Kultura na weekend: Najmocniejszy polski serial, jaki widziałam ...

4 paz 2024
Szadz

Uwielbiany przez widzki i widzów serial „Szadź” powraca. Światło dzienne ujrzał właśnie czwarty, a tym samym finałowy sezon. I wszystko wskazuje na to, że będzie równie dobry, a może nawet lepszy niż poprzednie. Tej premiery nie można przegapić – wielkie emocje gwarantowane!

Październik 2024 obfituje w interesujące premiery. Filmowe, jak również serialowe. Na początku miesiąca światło dzienne ujrzał m.in. czwarty, czyli finałowy sezon „Szadzi”. To bardzo mocna, a do tego mroczna produkcja z gwiazdorską obsadą. I to właśnie jej poświęcamy najnowszą odsłonę cyklu Kultura na weekend. Jeśli (jakimś cudem) nie widzieliście jeszcze hitowego serialu TVN, koniecznie nadróbcie zaległości. Warto. Naprawdę. 

Maciej Stuhr jakiego jeszcze nie znacie, Aleksandra Popławska i Bartosz Gelner. Czyli obsada serialu „Szadź”

Serial „Szadź” osiągnął ogromny sukces. A to za sprawą doskonałego scenariusza, o którym przeczytacie więcej w dalszej części artykułu, estetycznych, przemyślanych kadrów, jak również dzięki obsadzie. W głównego bohatera wciela się Maciej Stuhr. Choć ma na swoim koncie wiele wspaniałych ról, to (gwarantuję), że w takiej kreacji jeszcze go nie widzieliście. Sposób, w jaki mówi, w jaki działa jest absolutnie przerażający. W „Szadzi” występują także m.in. Aleksandra Popławska (której talent, pokuszę się o stwierdzenie, nadal nie został odpowiednio doceniony przez branżę), Bartosz Gelner, Anna Cieślak czy Karolina Gorczyca. Każda i każdy z nich prezentuje aktorstwo na naprawdę wysokim poziomie. W związku z tym nie sposób nie wierzyć ich postaciom. 

Kultura na weekend: „Szadź” – sezon 4. hitowego serialu już dostępny

„Szadź” to historia seryjnego mordercy – Piotra Wolnickiego i próbującej go schwytać policjantki – Agnieszki Polkowskiej. W finałowym sezonie, który trafił do streamingu 4 października tego roku, przestępca (w końcu) odbywa karę w więzieniu. W pewnym momencie ulega poważnemu wypadkowi. I tak trafia do szpitala psychiatrycznego. Choć w tym momencie sam uchodzi za ofiarę, jego największa przeciwniczka nie ma zamiaru spuszczać go z oka. Polkowska podejrzewa, że Wolnicki symuluje chorobę, a co za tym idzie: próbuje oszukać terapeutów, lekarzy oraz biegłych sądowych. 

Twórczynie i twórcy (wśród nich Anna Kazejak, która jest odpowiedzialna za takie produkcje jak m.in. „Skrzydlate świnie”, „Bez tajemnic” czy „Wojenne dziewczyny”) gwarantują moc wrażeń oraz nieoczekiwane zwroty akcji. Biorąc pod uwagę to, co działo się w poprzednich sezonach, jestem w stanie w to uwierzyć. „Szadź” właśnie z tego słynie. Angażuje widzów i widzki. U niektórych może wywoływać niepokój albo (jak to było chociażby w moim przypadku) strach. Warto również dodać, że serial wciąga od pierwszych minut i trzyma w napięciu aż do końca. Nawet w moim otoczeniu jest wiele osób, które przyznają, że zbinge-watchowały go w jeden weekend lub kilka dni. 

„Szadź” – gdzie oglądać?

Osobom, które też mają ochotę na seans, daję znać, że „Szadź” jest dostępna w serwisach Player oraz Max (i właśnie dzięki temu serial osiągnął sukces nie tylko w Polsce, ale również w innych krajach). Co więcej, warto śledzić ofertę programową TVN. Zdarza się bowiem, że poszczególne odcinki czy sezony trafiają do telewizji. 

Czytaj dalej
Podobne wiadomości
Najpopularniejsze wiadomości tygodnia