Szymon Hołownia o studiach na Collegium Humanum: Nie wiem ...
- Wiem, że służby są tego rodzaju mechanizmem, który czasem lubi włączyć się do gry. Skądś te informacje, które dziś wypływają, są. Jeżeli są skądś, to przypuszczam, że z okolic śledztwa prowadzonego przez Collegium Humanum i rektora tej uczelni. I to każe mi zadać pytanie, kto popełnia przestępstwo ujawniania takich informacji – kontynuował. - Ktoś obraca tym kartoflem, jakaś gra się toczy – mówił w dalszej części konferencji prasowej. - Ogłosiłem, że jestem kandydatem na prezydenta – i bum. Zaczynamy kampanię na kwity, haki – dodał.
Szymon Hołownia, marszałek Sejmu
- Ja już nawykłem, że w kampaniach wyborczych toczy się różnego rodzaju gry polityczne i w takim kluczu odczytuję sytuację, która się teraz dzieje – podsumował.
Marszałek Sejmu mówił też, odpowiadając na jedno z pytań, że nigdy nie był przesłuchiwany ws. Collegium Humanum.
Hołownia przyznał, że w 2020 roku, po przegranych wyborach prezydenckich, „nie pełnił żadnych funkcji publicznych” i „o nic się nie ubiegał”. - Po prostu uznałem, że czas uzupełnić wykształcenie, bo studia na SWPS zakończyłem po ośmiu semestrach. Uznałem, że ponieważ dobrze jest mieć wyższe wykształcenie i uzupełnić kompetencje, których się nie miało i szukałem możliwości ukończenia studiów na kierunku psychologia. Nie chodzi o studia MBA - wyjaśnił.
- Pojawiła się opcja Collegium Humanum. Dopełniłem wszelkich formalności związanych z przyjęciem na studia. Podpisałem dokumenty i składałem dokumenty dotyczące przyjęcia na studia. Robiłem to zdalnie. Nie płaciłem za studia, bo ich nie podjąłem. Nie byłem tam ani razu, nie spędziłem tam ani minuty, nie byłem na żadnych zajęciach, nie podpisałem żadnej umowy o studiowanie. Nie wiem gdzie uczelnia się mieści – zapewnił Hołownia.