Nie żyje ikona kina grozy Tony Todd. Candyman, gwiazda cyklu ...
Smutną wiadomość przekazała mediom żona aktora Tony'ego Todda. Gwiazda cyklu "Candyman", który znany był również z serii "Oszukać przeznaczenie", nie żyje. Miał 69 lat.
Tony Todd – twarz współczesnego horroruTony Todd urodził się w stolicy USA Waszyngtonie 4 grudnia 1954 roku. Dorastał jednak w Connecticut. To na tamtejszym stanowym uniwersytecie zaczął naukę aktorstwa. Po dwóch latach studiów przeniósł się do Eugene O'Neill National Actors Theatre Institute.
Na dużym ekranie debiutował w 1986 roku. Widzowie zobaczyli go wtedy u boku Steve'a Buscemiego w "Sleepwalk" oraz wielkim dziele Olivera Stone'a "Pluton".
W kolejnym roku zaliczył już 6 ról filmowych i serialowych. To stanie się jego znakiem rozpoznawczym. Tony Todd w sumie tylko w kinie i telewizji otrzymał ponad 200 ról. A to nie wszystko. Todd był również mocno zainteresowany teatrem. Ma na swoim koncie role zarówno na Broadwayu jak i off Broadwayu.
Przełomem w karierze Todda okazał się skromny horror z 1992 roku "Candyman". Aktor wcielił się w tytułową postać – Afroamerykanina brutalnie zamordowanego w XIX wieku za romans z białą kobietą, który teraz powraca jako mściwa istota zabijająca każdego, kto odważy się przed lustrem wypowiedzieć pięć razy jego imię. Ta postać na zawsze zapisała się w zbiorowej pamięci, a z Todda uczyniła ikonę współczesnego horroru.
W kolejnych dekadach Tony Todd zagrał w wielu kultowych horrorach. Do tych najważniejszych należą: "Kruk", "Władca życzeń", "Topór" i jego kontynuacja oraz kilka części cyklu "Oszukać przeznaczenie", gdzie wcielił się w kluczową dla mitologii tego uniwersum postać Williama Bludwortha.
Choć Tony Todd znany jest głównie fanom kina grozy, to sam aktor ma na swoim koncie również liczne role w innych produkcjach. Kilkukrotnie pracował chociażby z Michaelem Bayem. Zagrał bowiem w filmie "Twierdza" i użyczył swojego głosu Upadłemu w widowisku "Transformers: Zemsta upadłych".
Mimo choroby Tony Todd pozostał aktywny zawodowo do samego końca. Na premierę czeka co najmniej kilka produkcji z jego udziałem.
Tony Todd zmarł w domu w środę. Jego żona jednak dopiero teraz poinformowała o tym świat.
Przypominamy kultowy film "Candyman"