Chelsea pokonała Tottenham po niesamowity meczu - Eurosport
????Eurosport
08/12/2024, 19:44 GMT+1
Skrót meczu Manchester City - Chelsea w półfinale FA Cup
Źródło wideo: SNTV
Cucurella był antybohaterem pierwszej połowy. To on w piątej minucie stracił piłkę zaraz po przyjęciu, poślizgnął się, a Brennan Johnson od razu ruszył z akcją i dograł do Dominica Solanke, który dopełnił formalności. Jak się szybko okazało, to nie był koniec złych wiadomość dla hiszpańskiego obrońcy.
Przy golu na 2:0 dla Tottenhamu Cucurella zawinił raz jeszcze. Hiszpan ponownie się poślizgnął, a piłkarze gospodarzy przejęli piłkę i po chwili cieszyli z trafienia Dejana Kulusevskiego.
Od razu po straconym golu obrońca Chelsea zaczął rozkładać ręce, zbiegł z boiska i zmienił buty. Komentujący mecz dla stacji Sky Sports Peter Dury powiedział pół żartem: Niczym Kopciuszek, Cucurella poszukuje pasującego buta.
Marc Cucurella był antybohaterem Chelsea w pierwszej połowie
Foto: Getty Images
Jeszcze w pierwszej połowie The Blues odpowiedzieli, kiedy strzałem z dystansu popisał się Jadon Sancho. Asystę zanotował… Cucurella.
Niesamowity powrót Chelsea
Po zmianie stron z wślizgiem spóźnił się obrońca Tottenamu Yves Bissouma, a sędzia podyktował rzut karny. Cole Palmer nie pomylił się z jedenastu metrów.
W 74. minucie Chelsea wyszła na prowadzenie. Palmer zakręcił defensorami Tottenhamu, ale jego strzał został zablokowany. Piłka trafiła jednak wprost pod nogi niepilnowanego Enzo Fernandeza, który huknął nie do obrony. Trener Kogutów Ange Postecoglou nie mógł uwierzyć w to, co robią jego podopieczni.
W 83. minucie Pape Sarr bezmyślnie sfaulował Palmera. Ten raz jeszcze wykorzystał szansę i Chelsea prowadziła już 4:2.
W doliczonym czasie gry straty zmniejszył Heung-min Son, ale Tottenham ostatecznie musiał pogodzić się z bolesną porażką.
Chelsea wygrała na wyjeździe z Tottenhamem w 15. kolejce Premier League
Foto: Getty Images
Remis Arsenalu, błąd Kiwiora
W innym niedzielnym spotkaniu Fulham zremisowało 1:1 z mającym mistrzowskie aspiracje Arsenalem. W zespole Kanonierów całe spotkanie na środku obrony rozegrał Jakub Kiwior, ale nie popisał się przy straconym golu, kiedy nie zdołał upilnować wychodzącego na pozycję zdobywcy bramki Raula Jimeneza. Trafienie na wagę punktu dla Arsenalu zanotował w drugiej połowie William Saliba.