To koniec sprawy Przemysława Babiarza! W TVP zapadła ...

31 lip 2024

Przegląd Sportowy OnetIgrzyska olimpijskieParyż 2024To koniec sprawy Przemysława Babiarza! W TVP zapadła ostateczna decyzja

TVP - Figure 1
Zdjęcia Onet

Przemysław Babiarz nie będzie komentował igrzysk w Paryżu. Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, władze Telewizji Polskiej zdecydowały, że dziennikarza, który został zawieszony po ceremonii otwarcia igrzysk, nie usłyszymy podczas zawodów lekkoatletycznych, które zaczynają się w czwartek. Wraca z Francji do Polski. Wiemy już, kto ma zastąpić Babiarza, który dodatkowo ma już inną ofertę na stole.

Przemysław Babiarz (Foto: FOTON / PAP (zdjęcia) - PS.Onet.pl)
Więcej informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet

"Wzajemne zrozumienie, tolerancja, pojednanie – to nie tylko podstawowe idee olimpijskie, to także fundament standardów, którymi kieruje się nowa Telewizja Polska. Nie ma zgody na ich łamanie. Informujemy, że po wczorajszych skandalicznych słowach Przemysława Babiarza, został on zawieszony w obowiązkach służbowych i nie będzie komentował zmagań podczas Igrzysk Olimpijskich" — takiej treści komunikat opublikowało TVP 27 lipca, dzień po ceremonii otwarcia igrzysk.

Nikt nie napisał wprost, że zawieszenie to efekt słów Babiarza w trakcie transmisji. Przy okazji piosenki "Imagine", nieoficjalnego hymnu igrzysk. — Świat bez nieba, narodów i religii. To jest wizja pokoju, który ma wszystkich ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety — powiedział wówczas Babiarz. Teraz okazuje się, że jego przygoda z Paryżem dobiega końca.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Przemysław Babiarz żegna się z Paryżem

Zawieszenie 60-letniego komentatora wzbudziło gigantyczną falę komentarzy. Głos zabierali publicyści ze wszystkich stron politycznego sporu, celebryci, a nawet premier. List z prośbą o przywrócenie Babiarza do pracy przygotowali pracownicy TVP Sport. Podpisała się zdecydowana większość. Do listu dołączyło też spore grono sportowców.

TVP - Figure 2
Zdjęcia Onet

Według naszych nieoficjalnych informacji z Woronicza, nic to nie pomogło. W czwartek we Francji rozpoczynają się zmagania lekkoatletów, które zwykle komentował Babiarz, ale tym razem nie będzie go nawet w Paryżu, bo opuści Francję i wróci do Polski.

Dziennikarze TVP Sport stanęli w obronie Przemysława Babiarza

W poniedziałek 30 lipca w mediach społecznościowych opublikowany został list dziennikarzy TVP Sport i znanych sportowców, w którym stają oni w obronie zawieszonego Przemysława Babiarza. "To dzięki jego pracy widzowie śledzący dyscypliny przez niego obsługiwane wybierają kanały Telewizji Polskiej, a nie konkurencyjne. Dlatego prosimy – My, koledzy z pracy, ale także My, widzowie, kibice i sportowcy, aby Przemysław Babiarz mógł relacjonować igrzyska olimpijskie w Paryżu" – czytamy w liście.

Poglądy ma każdy. Przemysław Babiarz swoje też ma. Nie z każdym trzeba się zgadzać. Jednak pogląd dobrze mieć. Dobrze mieć też szacunek do tego, że ktoś myśli inaczej. To było zresztą główne motto ceremonii otwarcia Igrzysk XXXIII Olimpiady w Paryżu: Zjednoczmy się ponad podziałami, uszanujmy, że jesteśmy różni. Prosimy o powrót do pracy Przemysława Babiarza" — kończy się pismo skierowane do władz Telewizji Polskiej.

Wiemy, kto ma zastąpić Przemysława Babiarza w TVP

Z informacji "Sportowych Faktów" wynika, że Babiarza zastąpi inny dziennikarz TVP, Szymon Borczuch (który podpisał list w obronie Babiarza). Borczuch razem z Sebastianem Chmarą mają stworzyć pierwszy i najważniejszy duet w trakcie igrzysk olimpijskich w stolicy Francji.

Za to serwis "Plotek" podał, że Babiarz ma otwarte drzwi w TV Republika. Na jego zatrudnieniu ma zależeć bezpośrednio szefowi stacji — Tomaszowi Sakiewiczowi. Nieoficjalnie chce on, aby zawieszony komentator nie czekał na wypowiedzenie umowy przez TVP, a już wcześniej dołączył do TV Republiki. U nowego pracodawcy bez problemu dostałby status gwiazdy.

— Babiarz w TV Republika pozyskałby dla stacji kolejnych widzów. O tym teraz mówi się na korytarzach. A przecież będzie nowy budynek i więcej programów, więc wszystko składa się idealnie. Od dłuższego czasu Sakiewicz uważa, że brakuje im jakiegoś dobrego programu sportowego z mocną gwiazdą. I jak z nieba spadła ta afera z Babiarzem, bo to świetna okazja, by go "podkraść". Szykowana jest dla niego kusząca oferta, bo stacja się rozwija i od nowego roku będzie miała jeszcze więcej pieniędzy. Na nim nikt nie będzie oszczędzał, bo to marka sama w sobie — czytamy.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Źródło:Przegląd Sportowy Onet

Data utworzenia:

31 lipca 2024 20:34

Dziennikarz Przeglądu Sportowego Onet

Czytaj dalej
Podobne wiadomości