Gorzko słodkie otwarcie sezonu Manchesteru United. Wygrana w ...

Mancheser United wygrał z Wolverhampton 1:0, ale przegrani mogą mieć sporo pretensji do arbitra, bo Simon Hooper nie dostrzegł w doliczonym czasie gry ewidentnego karnego.

Poprzedni sezon był całkiem przyzwoity dla Manchesteru United. Przynajmniej jeśli mówimy o erze "Post-Ferguson", która rozpoczęła się latem 2013 roku, gdy Old Trafford opuścił legendarny Sir Alex Ferguson. Z Ligi Europy piłkarze trenera Erika ten Haga odpadli już w ćwierćfinale, a w Premier League zajęli trzecie miejsce. W rozgrywkach 2023/24 chcą poprawić oba te wyniki. Z tą różnicą, że zagrają w Lidze Mistrzów. W 1. kolejce Premier League rywalami "Czerwonych Diabłów" było Wolverhampton.

W pierwszej połowie zbyt wiele ciekawego się nie działo. Manchester miał optyczną przewagę, ale wiele z niej nie wynikało, bo choć oddał osiem strzałów, to tylko jeden celny. Wolverhampton nie zanotowało żadnego celnego.

Po przerwie Andre Onana, nowy bramkarz Manchesteru United, wyjaśnił, dlaczego Inter zarobił na nim ponad 50 milionów euro. Kameruńczyk zanotował aż sześć udanych interwencji. Dzięki niemu Manchester zachował czyste konto. A że Raphaal Varane w 76. minucie strzałem z bliskiej odległości wykorzystał sprytne podanie Aarona Wan-Bissaki, to United wygrało 1:0. I tu trzeba otworzyć nawias, bo Wan-Bissaka świetnie grał w tym meczu.

W doliczonym czasie gry piłkarze Wolverhampton domagali się karnego, po tym jak Onana staranował Saszę Kalajdzicia, ale sędzia - choć oglądał powtórkę na monitorze - to miał inne zdanie i chwilę później zakończył mecz.

Trzy punkty po pierwszej kolejce mają też rywale United. Arsenal wygrał 2:1 z Nottingham Forest po golach Eddiego Nketiaha oraz Bukayo Saki. Z kolei Manchester City rozbił 3:0 Burnley. Dwa gole strzelił Erling Haaland, a bramkę zdobył także Rodri.

Norweg trafił do City w 2022 roku z Borussii Dortmund. Łącznie we wszystkich rozgrywkach w ubiegłym sezonie rozegrał 53 spotkania, w których aż 52 razy trafiał do siatki.