Rynek miedzi uzależniony od danych marko i notowań dolara (USD ...
fot. freepik.com
Rynek wciąż pozostaje pod dominującym wpływem danych makro. Od ponad miesiąca utrzymuje się negatywna, krótkoterminowa korelacja cen surowca z notowaniami indeksu USD, sięgająca -0,96 (średnia -0,74). Umocnienie dolara w następstwie dobrych danych z amerykańskiego rynku pracy zepchnęło 29 czerwca ceny metalu do 8141 USD/t, poziomu najniższego od pierwszego dnia ubiegłego miesiąca. Wyhamowanie aprecjacji, a następnie osłabienie dolara, otworzyło w kolejnych dniach drogę do obicia notowań miedzi i stabilizacji w przedziale 8250-8450 USD/t. 12 lipca, po głębszym od oczekiwań spadku inflacji bazowej w USA i tąpnięciu indeksu USD, ceny surowca przekroczyły 8,5 tys. USD/t.
Rynkowi ciążą słabe dane z gospodarek Europy Zachodniej oraz Chin. Spadek wydobycia Codelco z powodu silnych opadów deszczu okazał się relatywnie niewielki, rzędu 7 tys. ton. W 2023 roku ten największy na świecie dostawca miedzi z Chile zamierza wyprodukować 1,35-1,42 mln ton metalu. Wsparcie rynkowi zapewniają obniżone zapasy na LME, które tylko w lipcu skurczyły się o 22% do 54,5 tys. ton.
Po kiepskim drugim kwartale (kontrakt 3M -7,5%) trudno o optymizm. W Q3’23 czołowe chińskie huty ustaliły wysokość premii przerobowej hutniczo-rafinacyjnej (TC/RCs) na poziomie 95 USD/t – najwyższym od niemal 6 lat (+5 USD q/q). Według cytowanego przez Reutersa, lokalnego źródła, rynek jest dobrze zaopatrzony, zaś popyt ograniczony (premia zazwyczaj rośnie wraz z poprawą dostępności metalu). Zdaniem jednego z profesjonalnych uczestników rynku, przez najbliższe trzy kwartały notowania metalu będą się poruszały w przedziale 7,5-8,5 tys. USD/t, natomiast średnia cena wyniesie 8 tys. USD/t. Za ostrożną prognozą przemawia słabość zachodnich gospodarek oraz oparte o usługi ożywienie w Chinach, cechujące się ograniczonym zapotrzebowaniem na metale.
Zobacz także: Cena ropy naftowej - czekają nas wzrosty? Te czynniki wpłyną na notowania czarnego złota!