Wanda Traczyk-Stawska w 80. rocznicę powstania: przyszedł czas ...
Obchody 80. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego: Apel Pamięci podczas uroczystości przed pomnikiem "Polegli – Niepokonani” na Cmentarzu Powstańców Warszawy na Woli. Fot. PAP/A. Zawada
Modlitwy duchownych różnych religii, wezwanie do przebaczenia i pojednania oraz budowy silnej Polski, a także wieńce i kwiaty od przedstawicieli władz państwowych oraz mieszkańców Warszawy - w czwartek wieczorem odbyły się uroczystości z okazji 80. rocznicy Powstania Warszawskiego przy pomniku „Polegli Niepokonani”.
Przy pomniku „Polegli Niepokonani” wzniesionym w obrębie mogiły kryjącej prochy około 50 tys. ofiar rzezi na Woli oraz żołnierzy odbyły się uroczystości upamiętniające 80. rocznicę Powstania Warszawskiego. Uczestniczyli w nich byli powstańcy, premier, marszałkowie Sejmu i Senatu, władze oraz mieszkańcy stolicy.
Uroczystości rozpoczęły się od przemówienia Wandy Traczyk-Stawskiej, byłej żołnierki Szarych Szeregów i Armii Krajowej, a obecnie przewodniczącej Społecznego Komitetu ds. Cmentarza Powstańców Warszawy.
Wanda Traczyk-Stawska zaapelowała o polsko-niemieckie pojednanie, które jej zdaniem jest szczególnie potrzebne w obliczu zagrożenia ze strony Rosji. „Myślę, że przyszedł czas, żeby sobie nawzajem wybaczyć, jak to między sąsiadami. Bądźmy dobrymi sąsiadami. Razem mamy siłę, żeby powstrzymać Rosję” – mówiła.
„Z wielkim wzruszeniem i wdzięcznością dziękuję miastu, ale przede wszystkim mieszkańcom, że już nie jestem tu sama, bo tu leżą ci, bez których powstanie nie mogłoby trwać aż 63 dni. To oni nas wspierali i byli bardzo odważni. To wy, warszawiacy byliście i jesteście bohaterami. My byliśmy tylko waszym wojskiem” – mówiła.
CZYTAJ TAKŻE
Powstanie Warszawskie - 80. rocznica„Dziękuję, że trwaliście mimo głodu i strasznych cierpień. To była straszna katorga szczególnie dla dzieci” – dodała. Odniosła się również do motywów, które przyświecały powstańcom warszawskim. „Powstanie zaczęło się dlatego, że chcieliśmy witać Rosjan jako wolne miasto i pokazać im, że mogą tu wejść tylko jako goście”.
Zwróciła się także do młodych: „Cieszę się, że jesteście tu z nami, bo my już musimy odejść”.
Na koniec zaapelowała o polsko-niemieckie pojednanie, które jej zdaniem jest szczególnie potrzebne w obliczu zagrożenia ze strony Rosji.
„Myślę, że przyszedł czas, żeby sobie nawzajem wybaczyć, jak to między sąsiadami. Bądźmy dobrymi sąsiadami. Razem mamy siłę, żeby powstrzymać Rosję” – mówiła Traczyk-Stawska.
Premier Donald Tusk, zwracając się do powstańców warszawskich, podkreślił, że cała Polska, niezależnie od sporów, powinna złożyć uczestnikom powstania uroczyste przyrzeczenie.
„Budujemy razem i zbudujemy Polskę silną, Polskę, która nie będzie bała się ani sąsiadów, ani wrogów, niebezpieczeństw, które czyhają od pewnego czasu z wielu stron” - powiedział Tusk. „Przyrzekamy - wy, bohaterskie uczestniczki powstania, wy, bohaterowie powstania - że razem zbudujemy taką Polskę, w której nigdy nie trzeba będzie cierpieć takich ofiar, jakie miały miejsce tu, w Warszawie, tu, na Woli 80 lat temu” - zaznaczył szef rządu.
„Chylę nisko głowę przed waszym bohaterstwem, przed waszym cierpieniem i przed tym wielkim, wspaniałym, choć w jakże dramatycznych okolicznościach rodzącym się dziedzictwie, przesłaniu. Będziemy temu przesłaniu wierni, przyrzekam to w imieniu własnym i całej generacji Polaków, którzy dzisiaj za Polskę biorą odpowiedzialność. Przyrzekam to wam” – oznajmił szef rządu.
„Zbudujemy dla was, dla waszych dzieci, dla waszych wnuków, prawnuków dla nas wszystkich bezpieczny dom. To jest ten najważniejszy hołd jaki możemy i powinniśmy wam złożyć. To jest nasza pierwsza i najważniejsza powinność” - zaznaczył Tusk.
„Chylę nisko głowę przed waszym bohaterstwem, przed waszym cierpieniem i przed tym wielkim, wspaniałym, choć w jakże dramatycznych okolicznościach rodzącym się dziedzictwie, przesłaniu. Będziemy temu przesłaniu wierni, przyrzekam to w imieniu własnym i całej generacji Polaków, którzy dzisiaj za Polskę biorą odpowiedzialność. Przyrzekam to wam” – oznajmił szef rządu.
Podkreślił, że „dla tych pokoleń, które dzisiaj biorą na siebie całą odpowiedzialność za przyszłość ojczyzny”, „wielka patriotyczna lekcja”, którą było powstanie, powinna być najważniejszym przykazaniem.
Natomiast prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski ocenił, że to uczestnicy tego wolnościowego zrywu „mienili nasze myślenie o Powstaniu Warszawskim”.
„Wiedzieliśmy od zawsze, że powstanie dało nam wolność. Jednak to wy otworzyliście nam oczy na te wartości, które są ponadczasowe, poza walką o godność z honorem” - powiedział Trzaskowski.
Rocznicowe obchody zakończyły się modlitwami za zmarłych, które poprowadzili przedstawiciele Kościołów chrześcijańskich, wspólnoty żydowskiej i muzułmańskiej w Polsce. Pod pomnikiem złożono wieńce od władz państwowych i samorządowych. Z kwiatami i zniczami przyszli także mieszkańcy Warszawy.
CZYTAJ TAKŻE
80 lat temu w Warszawie wybuchło powstanie – największy zryw w okupowanej przez Niemców Europie„Przychodziłam tu 1 sierpnia z moją mamą, kiedy byłam małym dzieckiem. Mama zapalała znicz i kładła kwiaty. Musiałyśmy robić to ukradkiem, bo goniła nas milicja” – wspominała w rozmowie z PAP mieszkanka Woli, siostrzenica powstańca – Wacława Chechłacza.
Na Cmentarzu Powstańców Warszawy pochowane są m.in. ofiary rzezi cywilnej ludności Woli, dokonanej przez Niemców i towarzyszące im jednostki kolaboracyjne złożone z Rosjan, Ukraińców, Azerów i Turkmenów w pierwszych dniach powstania. Eksterminacja mieszkańców Woli trwała od tzw. czarnej soboty 5 sierpnia do 7 sierpnia. Ofiarami masowych egzekucji padło w tym czasie około 40 tys. osób w różnych punktach dzielnicy. Ciała ofiar palono. Rzeź zakończył rozkaz Hitlera, nakazujący wysyłanie tych, którzy przeżyli, do obozów koncentracyjnych lub do pracy przymusowej.
W 1973 r. w obrębie mogiły kryjącej prochy około 50 tys. osób wzniesiono pomnik "Polegli Niepokonani" autorstwa Gustawa Zemły, przedstawiający rannego powstańca, który swoim ciałem osłania wyrwę w barykadzie.
Powstanie Warszawskie wybuchło 1 sierpnia 1944 o godzinie 17. Do walki stanęło ok. 40-50 tys. powstańców. Planowane na kilka dni powstanie trwało ponad dwa miesiące. W czasie walk w stolicy zginęło ok. 18 tys. powstańców, a 25 tys. zostało rannych. Straty wśród ludności cywilnej były ogromne i wyniosły ok. 180 tys. zabitych. Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy, ok. 500 tys., wypędzono ze zniszczonego miasta, które po powstaniu Niemcy niemal całkowicie zburzyli.(PAP)
ero/ kos/ wnk/ sdd/ sno/ mas/ dki/