Sylwester Wardęga miał zniszczyć jej życie. Miała 16 lat. "Była ...

W poniedziałek 8 kwietnia Wardęga ogłosił, że odchodzi z internetu. — Zgodnie z tym, co powiedziałem wtedy, nadszedł czas, żeby przestać się już męczyć i odejść w cień — wyjaśnia na filmieOkoło dwie godziny przed ogłoszeniem odejścia swój materiał opublikował znany dziennikarz Jakub Wątor, który uderzył w Wardęgę w związku z jego dawną produkcją "boobsmen", która w ostatnim czasie ponownie wzbudziła kontrowersje— Wardęga jesteś kłamcą. Okłamałeś, mówiąc, że miałeś zgody wszystkich dziewczyn na filmie i że ze wszystkimi z nich rozmawiałeś — zaczyna dziennikarzWątor ujawnił także, że jedna z dziewczyn po premierze filmu miała spore problemy osobiste. — Była zaczepiana w szkole. Ludzie z pracy jej mamy wskazywali, że wystąpiła u Wardęgi. Nie miała łatwego życia — zdradzaWięcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

W poniedziałek 8 kwietnia wieczorem Sylwester Wardęga opublikował na swoim kanale na YouTubie film pt. "Pożegnanie, idę zacząć żyć". Influencer ujawnia w nim, że po wielu miesiącach rozmyślań podjął decyzję, aby odsunąć się w cień i na czas nieokreślony zniknąć z przestrzeni medialnej.

— Zgodnie z tym, co powiedziałem wtedy, nadszedł czas, żeby przestać się już męczyć i odejść w cień. Mam jedno życie i chyba chodzi w nim o to, by czuć satysfakcję z tego, co robimy. [...] Nie pamiętam, kiedy w ostatnim czasie czułem się szczęśliwy. Po co sam sobie to robię? Po co w tym uczestniczę? Kiedy szukam w głowie lat i momentów, kiedy byłem w pełni spokojny i szczęśliwy, to okazuje się, że przypadają one dokładnie na okres, kiedy byłem zdystansowany od życia w sieci, na okres, kiedy miałem kilkuletnią przerwę od życia w social mediach — wyjaśnia na filmie Wardęga.

Poważne zarzuty w stronę Sylwestra Wardęgi

Również 8 kwietnia swój film opublikował Jakub Wątor.

— Wardęga jesteś kłamcą. Okłamałeś swoich widzów, okłamałeś Watahę, okłamałeś internautów. Okłamałeś, mówiąc, że miałeś zgody wszystkich dziewczyn na filmie i że ze wszystkimi z nich rozmawiałeś — zaczyna Jakub Wątor.

Gdy kilka lat temu Sylwester Wardęga gościł w programie "Hejt Park" na antenie Kanału Sportowego przyznał, że rozmawiał z każdą z kobiet, która pojawiła się w "boobsmenie".

Zobacz także: Denis Labryga potrącił kobietę. Teraz przerywa milczenie. "Byłem wczorajszy"

Według informacji przekazanych przez Jakuba Wątora youtuber nie rozmawiał z ostatnią z dziewczyn, która wystąpiła w filmie. W momencie jego kręcenia miała 16 lat, ale przez to, że zdążyła się zasłonić, to "druid" złapał ją za ramię, a nie za pierś.

— Udało mi się skontaktować z tą kobietą. Miała wtedy 16 lat. Zaprzeczyła, że Wardęga miał zgody wszystkich kobiet. Dzisiaj ma 26 lat i nie chce podawać swojego imienia i nazwiska, ani ujawniać twarzy, bo chce kontrolować tę historię, ale kilka razy rozmawialiśmy i zgodziła się, abym przekazał wam, co ona o tym sądzi i jak to naprawdę było — mówi Wątor.

Zobacz także: 20 mln zł na stole! Astronomiczna oferta FAME. Joanna Jędrzejczyk zdradza

— Dziewczyna była przerażona. Nie wyrażała żadnej zgody, nie wiedziała, co się dzieje. Gdy Wardęga ją złapał, była w szoku i chciała, by to się skończyło. Po publikacji filmu była zaczepiana w szkole. Ludzie z pracy jej mamy wskazywali, że wystąpiła u Wardęgi. Nie miała łatwego życia. Minęło 10 lat, a kłamca Wardęga wciąż się z nią nie skontaktował — dodał.

Opracował: Marcin Gałązka