Będzie nowy wiek emerytalny w 2024 roku? Polacy są za, o ile ...
Wielu Polaków obawia się podniesienia wieku emerytalnego i tego, że będą musieli pracować dłużej, zamiast udać się na zasłużony odpoczynek. Co na ten temat mówią politycy? Czy będzie nowy wiek emerytalny w Polsce?
W ostatnim czasie wiele osób spodziewa się zmian i tego, że aktualnie obowiązujący wiek emerytalny w Polsce wkrótce może zostać podniesiony. Niektórzy uważają, że to korzystne dla gospodarki rozwiązanie. Są jednak Polacy, którzy nie chcą pracować dłużej. Czy czekają nas jakieś zmiany?
Zobacz wideo Morawiecki zadeklarował, że odda 2 złote Tuskowi. "Poprosiła mnie pani Danuta"
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Nowy wiek emerytalny w Polsce? Temat budzi wiele emocjiObecnie w Polsce wiek emerytalny wynosi 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Nie każdy jednak przechodzi na emeryturę w tym wieku. Niektórzy Polacy postanawiają dalej pracować, by w przyszłości ich świadczenie było wyższe. Inni z kolei z utęsknieniem czekają na urodziny i osiągnięcie odpowiedniego wieku, by móc wreszcie przejść na zasłużony odpoczynek. Nie dziwi więc fakt, że temat zmiany wieku emerytalnego budzi wiele emocji. Pojawia się wiele pomysłów i spekulacji. UCE Research jakiś czas temu na zlecenie Business Insider Polska przeprowadziło sondaż, z którego wynika, że ponad połowa Polaków godzi się na podniesienie wieku emerytalnego o rok, w zamian za 400 plus, czyli za wzrost wysokości kwoty emerytury o 400 złotych miesięcznie. 59 procent ankietowanych popiera rozwiązanie, 35 procent popiera je zdecydowanie, 23 procent raczej popiera. Reszta ankietowanych nie jest przekonana do tego pomysłu.
Podwyższenie wieku emerytalnego. Co na ten temat mówią politycy?W marcu 2023 r. minister rodziny Marlena Maląg oświadczyła, że raczej nikt nie zamierza podwyższać wieku emerytalnego. - Nie po to przywracaliśmy wiek emerytalny (60 lat dla kobiet, 65 lat dla mężczyzn), aby teraz pracować nad jego wydłużeniem — powiedziała. W jednym ze spotów wyborczych PiS głos zabrał też premier Mateusz Morawiecki. Przypomniał o podniesieniu wieku emerytalnego za czasów rządu Donalda Tuska. - 67 to liczba hańby Donalda Tuska, bez żadnych skrupułów podniósł Polakom wiek emerytalny do 67 lat (...) Powiedzcie wreszcie prawdę Polakom, że przebieracie nogami w miejscu, by przywrócić wyższy wiek emerytalny. My dajemy Polakom wolny wybór — powiedział. Jednak w 2010 r. w tekście "Dwie reguły Tuska mają uratować finanse" dziennik "Rzeczpospolita" cytował wypowiedź Mateusza Morawieckiego. Polityk był wtedy prezesem Banku Zachodniego WBK i miał zupełnie inne zdanie. - W gospodarce cudowne recepty to iluzja. (...) Mam nadzieję, że rząd będzie z determinacją działał w celu podniesienia i zrównania wieku emerytalnego, wprowadzenia kryterium dochodowego w KRUS i likwidacji przywilejów służb mundurowych — wyznał.