"Kocham cię, ale się tym nie przejmuj". Prawda wyszła na jaw po 23 ...

2 lip 2024

"Byliśmy końmi, które cwałują obok siebie". Gdy się ze sobą zeszli, byli dojrzałymi już ludźmi, każde po przejściach. Łączące ich uczucie długo pozostawało tajemnicą. Byli ze sobą 23 lata, choć mieszkali osobno. Związek, jaki stworzyli, zbudowali od początku do końca na własnych warunkach. Gdy opublikowano ich prywatne listy, świat poznał zupełnie inne oblicze noblistki. Gdyby żyła, Wisława Szymborska kończyłaby dziś 101 lat.

Wisława Szymborska - Figure 1
Zdjęcia Kultura Onet

8 Zobacz galerię

Agencja BE&W

Szymborska i miłość jej życia. Prawda wyszła na jaw po 23 latach

On, jeden z najlepszych prozaików w historii powojennej literatury, ona — poetka i noblistka.

"Byliśmy ze sobą 23 lata. Cudowny człowiek, świetny pisarz. Nie mieszkaliśmy razem, nie przeszkadzaliśmy sobie. To byłoby śmieszne: jedno pisze na maszynie, drugie pisze na maszynie... Byliśmy końmi, które cwałują obok siebie" — mówiła w wywiadzie dla niemieckiej telewizji Wisława Szymborska. Dopiero po śmierci Kornela Filipowicza otworzyła się na temat relacji, jaka łączyła ich przez ponad dwie dekady.

Wisława Szymborska - Figure 2
Zdjęcia Kultura Onet

W 2016 r. ukazał się zbiór "Najlepiej w życiu ma twój kot", który jest jak najlepsza książka o wielkim, prawdziwym uczuciu. Autentycznym, niewymuszonym, potrzebnym. Zanim świat nie zajrzał w ich prywatną korespondencję, właściwie nikt nie miał pojęcia, jak pełna czułości i wzajemnej troski była to relacja.

Oto historia o uczuciu, o którym długo wiedzieli tylko najbliżsi Kornela i Wisławy.

1/8 Wisława Szymborska

Edward Węglowski / PAP

Miłosne uniesienia, czułe zwroty i pewien przypisany miłości infantylizm. Wszystko to było rzadkie, a w zasadzie niemal nieobecne w twórczości Wisławy Szymborskiej. A to dlatego, że chciała – o co zawsze zabiegała i pilnowała tego do końca życia – pozostawić choć cząstkę siebie wyłącznie dla siebie.

Jej prywatne oblicze odsłoniła dopiero publikacja listów poetki i Kornela Filipowicza.

Zwracali się do siebie w sposób wyjątkowo czuły, delikatny, sensualny – świadczący o tym, że Filipowicz i Szymborska byli w tej relacji naprawdę spełnieni.

2/8 Wisława Szymborska

ALAMY LIMITED / Agencja BE&W

W adresowanych do ukochanego mężczyzny, z którym była przez 23 lata, Szymborska była wylewna, czuła, wręcz słodka, drobiazgowa. Raz jest w nich "małą kobietką", kiedy indziej "niezależną i odważną".

Wisława Szymborska - Figure 3
Zdjęcia Kultura Onet

"Kochany", "drogi" – pada niemal na początku każdego z jej listów. I tak samo jest w adresowanej przez Filipowicza do poetki korespondencji.

W kartce wysłanej do pisarza na początku września 1968 r., noblistka napisała: "Kochany Kornelu zapomniałam podziękować Ci za sen. Ucałowania. W".

W listach tych bywało także bardzo intymnie. "Kochana! Jeszcze jedno spotkanie z Tobą – nierealne, jak we śnie! Człowiek jednak składa się z kości, mięśni i nerwów, które potrzebują doznań materialnych. To nie pretensje, Wisławo, to tęsknota każe mi pisać takie nie bardzo mądre rzeczy!".

3/8 Wisława Szymborska

Nie każdy może pamięta, że Szymborska była mężatką. Poetka wyszła za mąż w wieku 25 lat, jednak jej małżeństwo z Adamem Włodkiem rozpadło się po sześciu latach. Nigdy później nie zdecydowała się już stanąć przed ołtarzem.

Gdy Wisława poznała Kornela, miała około 23 lat.

"Siwiejący blondyn, opalony, w niebieskich wypłowiałych spodniach, bluzie w takim cudownym żółtym rozbielonym kolorze. Pomyślałam: Boże, jaki piękny mężczyzna. Ale to nie miało wtedy żadnych konsekwencji. Przez całe lata patrzyliśmy na siebie z daleka" – wspominała po latach.

4/8 Kornel Filipowicz

ALAMY LIMITED/Historic Collection / Agencja BE&W

Sam Filipowicz był żonaty dwukrotnie. Jego pierwszą żoną była Maria Jerema, z którą Kornel doczekał się syna. Miał też syna z drugiego małżeństwa, z Marią Próchnicką, którą poślubił niedługo po tym, jak zmarła jego pierwsza żona.

Wisława Szymborska - Figure 4
Zdjęcia Kultura Onet

Z Wisławą związał się jesienią 1967 r. Ona była słynną poetką i przyszłą noblistką, on – prozaikiem i nowelistą.

Łączące ich uczucie przetrwało 23 lata, aż do śmierci Kornela Filipowicza w 1990 r.

5/8 Kornel Filipowicz i Wisława Szymborska

Co ciekawe, o wspólnym życiu tych dwojga długo wiedzieli tylko najbliżsi. Nie byli małżeństwem, nigdy ze sobą nie zamieszkali. Nigdy też nie obnosili się publicznie. W ich listach więcej można znaleźć delikatnej, czułej ironii niż wyznań. Erotyki nie ma w nich wcale.

"Kornelu Wybitny! Na Krupówkach jest sklepik z wiatrówkami. Poza tym widziałam ładne buty, takie do kostki, dla Ciebie na zimę. Ale to byś sam sobie musiał zobaczyć i naturalnie wziąć ze sobą trochę gotówki. Czy pamiętasz, że na balkonie rośnie szczypiorek? Czy podlewasz czasem kwiatki? Czy myślisz o mnie z jakąś, oględnie mówiąc, sympatią? Czy nie odwiedzają Cię aby za często jakieś poetki? Jak już, to tylko przyjmuj przed południem, bo po południu gaśnie światło. Kochany Kornelu, wczoraj właśnie leżałam w ciemności i myślałam o Tobie. Że Cię kocham – i to bardzo. Pa! W. Staraj się tak ułożyć sprawy, żebyś mógł jednak przyjechać!"

– pisała poetka w jednym z listów datowanym na 1979 r.

6/8 Wisława Szymborska

zz / Agencja BE&W

Wisława Szymborska dopiero po śmierci ukochanego zaczęła mówić więcej o łączącym ich uczuciu.

Wisława Szymborska - Figure 5
Zdjęcia Kultura Onet

"Byliśmy ze sobą 23 lata. Cudowny człowiek, świetny pisarz. Nie mieszkaliśmy razem, nie przeszkadzaliśmy sobie. To byłoby śmieszne: jedno pisze na maszynie, drugie pisze na maszynie... Byliśmy końmi, które cwałują obok siebie" – wyznała w wywiadzie dla niemieckiej telewizji.

Żyli razem, choć osobno. Na własnych warunkach. Dopiero w 2016 r. światło dzienne ujrzał zbiór listów, którymi Wisława Szymborska i Kornel Filipowicz wymienili się na przestrzeni tych wszystkich lat.

7/8 Kornel i przyjaciele

"Oboje są przekonani, że połączyło ich uczucie nagłe. Piękna jest taka pewność, ale niepewność piękniejsza (...)" – pisała poetka w jednym ze swoich wierszy.

"Dla mnie te listy są prawdziwym odkryciem. Nie spodziewałam się, że łączyła ich taka czułość" – komentowała Teresa Walas.

"Wzruszyłam się, kiedy je czytałam. Są sentymentalne, w najlepszym tego słowa znaczeniu. Znając ich, spodziewałam się, że łączy ich jakiś rodzaj erotycznej przyjaźni, że to związek życiowo-intelektualny, cementowany też faktem, że obracają się w jednym środowisku. Tymczasem oni otaczali się wzajemnie opieką, byli dla siebie troskliwi, nieustannie pragnęli sprawiać sobie drobne przyjemności. Jest w tym jakaś niezwykła świeżość uczuć. A przecież gdy się ze sobą zeszli, byli dojrzałymi już ludźmi, każde ze swoim życiowym bagażem…".

8/8 Wisława Szymborska

Marek Wachowicz / Agencja BE&W

Wisława Szymborska - Figure 6
Zdjęcia Kultura Onet

"Kochana Wisławo! W dniu moich imienin życzę Ci, abyś niczego sobie nie wmawiając, w sposób wolny i nieprzymuszony, długo mnie jeszcze lubiła. Może 1/2 roku – a nawet rok?!! Byłoby lepiej, jakbyś mnie lubiła jeszcze 1 rok, bo mielibyśmy przed sobą wiosnę i lato" – pisał w jednym z listów Kornel.

Jeszcze tego samego dnia powstała odpowiedź: "Kornelu! Bardzo Cię kocham. Proszę nie nadużywać telefonu, podając to w wątpliwość! Przez telefon trudno mi cokolwiek udowodnić. Ale bardzo mnie martwi, że i w listach mi się to nie udaje".

W innym liście poetka z czułością wyznała: "Najlepiej w życiu ma Twój kot, bo jest przy Tobie".

2 lipca przypada 101. rocznica jej urodzin.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Data utworzenia:

2 lipca 2024 12:45

To również Cię zainteresuje
Czytaj dalej
Podobne wiadomości
Najpopularniejsze wiadomości tygodnia