Jak astronauci obchodzą Święta Bożego Narodzenia w kosmosie

21 godzina temu

Miliard ludzi w 64 krajach świata oglądało w 1968 roku relację z misji Apollo 8, gdy trzech astronautów po raz pierwszy w historii obchodziło Święta Bożego Narodzenia w kosmosie. Od tamtej pory w kosmosie świętowane są bożonarodzeniowe tradycje, z uroczystą kolacją i prezentami włącznie

Święta Bożego Narodzenia - Figure 1
Zdjęcia Wszystko co najważniejsze
Święta Bożego Narodzenia w kosmosie

.Frank Borman, James Lovell i William Anders nie tylko jako pierwsi obchodzili święta, krążąc w przestrzeni kosmicznej wokół Księżyca, ale też jako pierwsi w historii opuścili orbitę okołoziemską. Według NASA Amerykanie w trakcie wigilii odczytali fragment z biblijnej Księgi Rodzaju, a kiedy opuszczali orbitę Księżyca, Lovell nadał przez radio wiadomość: „Proszę wszystkich poinformować, że nadchodzi święty Mikołaj!”.

Z kolei na przełomie 1973 i 1974 roku trzech astronautów podczas 84-dniowej misji na stacji Skylab po raz pierwszy obchodziło w kosmosie Święto Dziękczynienia, Boże Narodzenie i Nowy Rok. Z resztek pojemników po jedzeniu załoga zbudowała choinkę, którą udekorowano tekturową kometą. Podczas bożonarodzeniowego spaceru w kosmosie obserwowali przelatującą kometę Kohoutek, był też czas na rozmowę z rodzinami na Ziemi, otwarcie prezentów i zjedzenie świątecznego ciasta.

Wędzony indyk, słodkie ziemniaki, zielona fasolka oraz liofilizowany sos kukurydziany to świąteczne menu, które najczęściej pojawia się na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) – powiedziała Vickie Kloeris, która przez 34 lata odpowiadała za żywienie astronautów NASA.

Jako pierwsi kosmonauci Nowy Rok powitali na orbicie okołoziemskiej Jurij Romanenko i Gieorgij Greczko na pokładzie radzieckiej stacji kosmicznej Salut-6. Podczas transmisji telewizyjnej wznieśli oni toast za nadejście 1978 roku – do tej pory nie wiadomo, czy w kieliszkach był alkohol.

W 1999 roku załoga misji naprawczej teleskopu Hubble’a świętowała Boże Narodzenie na pokładzie wahadłowca Discovery. Astronauci z NASA i Europejskiej Agencji kosmicznej (ESA) podczas wieczerzy wigilijnej zajadali się foie gras na meksykańskich tortillach, gulaszem i soloną wieprzowiną z soczewicą.

Tradycyjne życzenia z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej

.Przybycie Williama Shepherda z NASA oraz Jurija Gidzenki i Siergieja Krikalowa z Roskosmosu na pokład ISS 2 listopada 2000 r. oznaczało początek stałej obecności człowieka w kosmosie. Amerykanin na powitanie Nowego Roku napisał wiersz w dzienniku pokładowym, co jest tradycją wśród żeglarzy.

Prezenty w świątecznych skarpetach, mleko i ciasteczka przygotowane na przyjście świętego Mikołaja, życzenia świąteczne przesyłane z kosmosu na Ziemię to coroczne tradycje na ISS. Na pokładzie stacji obchodzono także żydowskie święto Chanuka oraz chiński Nowy Rok.

„Boże Narodzenie to tradycyjnie czas spotkań przyjaciół i rodziny, i choć w tym roku nie możemy być z nimi, to w Boże Narodzenie okrążymy Ziemię 16 razy i wyślemy wszystkim najlepsze życzenia” – zapowiedział brytyjski astronauta Tim Peake w wiadomości świątecznej wysłanej w 2015 roku.

„Możemy dostać się z jednej strony (Ziemi) na drugą w zaledwie kilka minut i naprawdę daje nam to poczucie jedności z wszystkimi ludźmi na całym świecie” – powiedział astronauta NASA Thomas Marshburn, gdy na ISS świętował nadejście 2022 roku. „Oglądamy wschody Słońca wiele razy dziennie. Przyjemna jest myśl, że ludzie (w kolejnych miejscach na świecie) budzą się w Nowym Roku za każdym razem, gdy widzimy ten wschód” — dodał jego kolega Raja Chari.

Tegoroczne święta Bożego Narodzenia na stacji ISS spędzi czworo astronautów NASA oraz trzech kosmonautów z Roskosmosu.

Dlaczego Boże Narodzenie stało się kulturowym folklorem?

.Profesor UKSW, ks. Jacek GRZYBOWSKI, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” twierdzi, że: „Każdy z nas przyzna, że religia przez wiele wieków spełniała i wciąż dla wielu spełnia ważne zadanie wskazywania nadprzyrodzonego wymiaru naszej egzystencji. Dziś jednak, w czasach coraz bardziej zlaicyzowanych, życie wspólnotowe, zostało niejako „odebrane” religii. Jeśli w każdym z nas tkwi naturalne otwarcie na to, co transcendentne, co nie mieści się w naszym świecie, co wykracza duchowo i mentalnie poza materialną przestrzeń, to związana z tym faktem tęsknota stanowi w jakiejś mierze podstawę i źródło doświadczenia religijnego. Zauważmy jednak, że na fundamencie takich potrzeb, zwłaszcza w dobie sekularyzacji, pojawia się inne duchowe doświadczenie – nie religijne w swej istocie, a czysto kulturowe. Doświadczenie oderwania od codzienności, od tego, co banalne i szare, jednakże bez potrzeby zakorzeniania się w religiach instytucjonalnych. Oto, jak mówił Mark Lilla, rodzaj swoiście rozumianej religii bez Boga, demokratycznej i wolnej: religii ludu, zrodzonej z ludzi, dla ludzi, przez ludzi. Religii dającej przestrzeń wyjścia poza siebie, ale nie eschatologiczną. Taka propozycja nie funduje treści w transcendencji, ale zapewnia dobre samopoczucie, spełnienie tu na ziemi, w doczesności”.

„Współcześni socjolodzy i kulturoznawcy nazywają to religią cywilną bądź świecką[3]. W okresie grudniowym są to z jednej strony zasoby kultury religijnej włączone w system polityczny i społeczny (np. znaki związane z Bożym Narodzeniem – choinka, Mikołaj, Dzieciątko), a także mentalne fakty wspólnoty, tradycje, rodzaje wyuczonych zachowań i związanego z nimi etosu (łamanie się opłatkiem, tradycyjny post w Wigilię, składanie sobie życzeń, wspólny uroczysty posiłek rodzinny, obdarowywanie się prezentami). Kultura funkcjonuje tu jako płaszczyzna postaw dla ludzi, którzy coraz częściej żyją w świcie spluralizowanym, migracyjnym, zmiennym, ale gdzieś wewnętrznie, głęboko potrzebują owej „nieredukowalności”. Nikt nie chce być samotny i sprowadzony jedynie do konsumpcyjnego, ekonomicznego czy socjologicznego wymiaru”.

„Wiele osób masowo przybywa na święta z emigracji, głównie jednak po to, by poczuć „magię świąt”, doświadczyć znanych tradycji i symboli, bo tam, gdzie mieszkają. czują obcość. Motywem jednak nie jest wiara we Wcielenie, ale rodzinno-kulturowa wspólnota znaczeń”.

„Wszystko to sprawia, że w społeczeństwie laickim idea kultury nabiera swoistego znaczenia – pewnego wymiaru sakralnego, czy raczej quasi-sakralnego. Stąd proponuje się dziś świecką kulturę w alternatywie z pogrążającą się w kryzysie i będącą w defensywie (szczególnie na Zachodzie) religią. Dzieje się tak, ponieważ to właśnie kulturę można oprzeć o wartości absolutne. Jej paradygmaty można sformułować na pewnych intuicyjnych pewnikach, kultywowanych tradycjach, rozpoznawalnych symbolach, ugruntowanych tożsamościach, wspólnych przekonaniach, a także na ogólnym poczuciu tajemnicy i niepowtarzalności, jakie niesie ze sobą ludzka egzystencja”.

„Owa kulturowa religia, tak wstępnie nazwijmy to zjawisko, ma jeszcze jedną niezwykle istotną cechę, bardzo dziś pożądaną, której nie mają tradycyjne religie instytucjonalne – nie jest ani restrykcyjna, ani elitarna, ani roszczeniowa. Jest próbą zebrania społeczności wokół jakiejś idei, ale nie wiąże się z obowiązkiem przestrzegania przykazań i stosowania trudnych reguł moralnych. Dziś więc dla wielu ludzi to korzystająca z symboliki Bożego Narodzenia kultura, a nie religia, jest niejako „duszą” współczesnego, pozbawionego Boga, pełnego różnorakich zagrożeń, zimnego i coraz bardziej stechnicyzowanego świata” – pisze ks. prof. Jacek GRZYBOWSKI w tekście „Dlaczego Boże Narodzenie stało się kulturowym folklorem?” – cały artykuł [LINK]

PAP/WszystkocoNajważniejsze/eg

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 24 grudnia 2024

Czytaj dalej
Podobne wiadomości
Najpopularniejsze wiadomości tygodnia