Oto co zamierza Wojciech Szczęsny. Znamy plan, wiemy, co go ...

14 sie 2024
Wojciech Szczęsny

We wtorkowe popołudnie 13 sierpnia gruchnęła wieść, że Wojciech Szczęsny dogadał się z Juventusem w sprawie rozwiązania kontraktu. Polak będzie miał tym samym wszystkie karty w rękach, jeżeli chodzi o poszukiwanie nowego pracodawcy. Zdaniem Piotra Koźmińskiego z WP SportoweFakty, bramkarz reprezentacji polski rozważa obecnie kilka opcji, ale spieszyć się nie zamierza. Jeden kierunek z kolei odrzucił już niemal na pewno.

Od miesięcy trwa saga z odejściem Wojciecha Szczęsnego z Juventusu. Al-Nassr, Al-Ittihad, Monza, Chelsea, Fiorentina. Nasz reprezentant był łączony z wieloma klubami, ale do żadnego jak dotąd nie dołączył. Tymczasem Juventus już na wszelkie sposoby wypychał go z klubu. Sprowadził jego następcę (Michele Di Gregorio), nie zabrał na obóz przygotowawczy, usunął go nawet (i wszystkich innych niechcianych) z klubowego sklepu.

Zobacz wideo Oto cena magnesu w warszawskiej strefie kibica. Aż się wierzyć nie chce

Wojciech Szczęsny zrobi jak David de Gea?

Ostatecznie Szczęsny nie będzie musiał niedługo przejmować się turyńczykami, bo jak poinformował Fabrizio Romano, obie strony dogadały się w sprawie rozwiązania kontraktu. Od razu ruszyła fala spekulacji, co zrobi Polak, mając przyszłość w pełni w swoich rękach. Mateusz Borek z Kanału Sportowego nie wykluczał nawet, że Szczęsny może zakończyć karierę. Jednak zupełnie co innego twierdzi Piotr Koźmiński z WP SportoweFakty. 

Zdaniem dziennikarza nasz reprezentant ma kategorycznie odrzucać możliwość porzucenia gry w piłkę. Podobnie zresztą jak transferu do Arabii Saudyjskiej. Ten kierunek nie wchodzi w grę. Co zatem wchodzi? Przede wszystkim Szczęsny nie zamierza się spieszyć. Nie jest zdesperowany i nie ma zamiaru przyjąć oferty od byle kogo tylko po to, by zacząć ekspresowo znów grać. Polak może nawet pójść w ślady Hiszpana Davida de Gei, który był bez klubu aż rok (niedawno podpisał umowę z Fiorentiną).

Szczęsny zamierza zapolować na okazję? Tak czy inaczej, sporo poczekamy

Wedle doniesień Koźmińskiego nasz bramkarz może także po prostu polować na złotą okazję, czyli poczekać jak rozwinie się sezon i w odpowiednich okolicznościach dołączyć do jakiegoś dużego klubu, który potrzebowałby golkipera. Tak czy inaczej, czeka nas jeszcze sporo rozważań i plotek dotyczących Wojciecha Szczęsnego. Nie ma się jednak co spodziewać, by w sprawie szybko pojawiły się konkrety. Oczywiście o ile Polak nie dostanie jakiejś nagłej oferty, spełniającej wszelkie jego wymagania.

Czytaj dalej
Podobne wiadomości