Były prokurator generalny i minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro przyznał w rozmowie z "Rzeczpospolitą", że Suwerenna Polska nie planuje wystawiać własnego kandydata na prezydenta Polski w wyborach, które odbędą się w 2025 r., tylko poprze tego, którego wskaże PiS.
— zaznaczył Zbigniew Ziobro.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Na pytanie, kto byłby najlepszym kandydatem PiS na prezydenta, były minister sprawiedliwości odpowiedział dyplomatycznie, że ten, "kto miałby największe szanse w drugiej turze i nie budziłby kontrowersji po żadnej ze stron obozu patriotycznego".
— zapytał dziennikarz "Rzeczpospolitej".
— odpowiedział Zbigniew Ziobro.
Zobacz także: Przemysław Czarnek dostał pytanie o start w wyborach prezydenckich. Zaskakująca odpowiedź Kogo PiS wystawi w zbliżających się wyborach na prezydenta Polski? Giełda nazwiskWciąż nie wiadomo, kogo PiS planuje wystawić w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Prace nad wskazaniem kandydata trwają intensywnie już od czerwca br. Obecnie w PiS wykształciły się dwie główne grupy potencjalnych kandydatów. Do "młodszych" zalicza się Karola Nawrockiego, europosła Tobiasza Bocheńskiego oraz posła Marcina Przydacza. Druga grupa to politycy z dłuższym stażem, jak Mariusz Błaszczak czy Mateusz Morawiecki, lecz wewnątrzpartyjne tendencje wskazują na preferencję młodszego kandydata.
Zobacz także: Afera Funduszu Sprawiedliwości. Zbigniew Ziobro: chętnie przypiszę sobie sukcesyJak donosi "Rzeczpospolita", obecnie największe szanse na nominację ma prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Karol Nawrocki, będący bliskim współpracownikiem Jarosława Kaczyńskiego. Jednakże, jak podkreślają anonimowo informatorzy z różnych frakcji wewnątrz partii, decyzje wciąż nie są przesądzone.