Zbigniew Ziobro przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Jest data ...
TwitterFacebookWykopE-mail
Były minister sprawiedliwości będzie wezwany przed komisję śledczą ds. Pegasusa na 15 października. Foto: PAP / Marcin ObaraO terminie posiedzenia komisji jako pierwsza poinformowała telewizja TVN24. Biegły miał ocenić stan zdrowia byłego szefa resortu sprawiedliwości.
Natomiast sam Zbigniew Ziobro w mediach społecznościowych stwierdził, że nie był badany przez biegłego lekarza.
"Żaden biegły mnie nie badał ani nawet ze mną nie rozmawiał. Co więcej, ani biegły, ani prokuratura czy komisja śledcza nie wystąpili do mnie o aktualną dokumentację medyczną. A przecież leczę się w kilku ośrodkach, także za granicą" - napisał na platformie X.
Dodał również, że obecnie przechodzi "bardzo intensywną" rehabilitację, aby powrócić do zdrowia. "To mocno wyczerpujące, ale jestem dobrej myśli" - zaznaczył.
REKLAMA
Prokuratura: dokumentację mamy z placówek medycznychZ kolei rzecznik Prokuratury Krajowej prokurator Przemysław Nowak poinformował, że w tej sprawie śledczy uzyskali dokumentację z pięciu krajowych placówek medycznych, w tym ze szpitali. - Dokumentację przekazaliśmy biegłemu. Biegły na tej podstawie wydał opinię. To do biegłego należy ocena, czy ta dokumentacja była wystarczająca - podkreślił.
Dodał, że "w niniejszej sprawie biegły uznał, iż badanie bezpośrednie i ewentualna dalsza dokumentacja nie są mu potrzebne do wydania opinii". - Prokurator nie kontaktował się ze Zbigniewem Ziobrą, gdyż nie było takiej potrzeby - powiedział Przemysław Nowak. Zaznaczył również, że biegły nie wnosił o przebadanie Ziobry, a dokumentację uzyskano bezpośrednio z placówek medycznych, co "jest standardową procedurą".
Czytaj także:
Pod koniec sierpnia prokuratura, na wniosek komisji, powołała biegłego, który miał czas do 20 września na ocenę, czy stan zdrowia byłego ministra sprawiedliwości umożliwia mu złożenie zeznań przed komisją.
Ziobro był już wcześniej wzywany na posiedzenia komisji śledczej, jednak do tej pory nie pojawił się na żadnym z nich. Swoją nieobecność usprawiedliwiał, przedstawiając zaświadczenie od lekarza sądowego.
REKLAMA
W marcu tego roku były minister poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych, że zmaga się z chorobą nowotworową.
PAP, TVN24, Onet, bartos