„Znachor” Jerzego Hoffmana, choć ma już ponad 40 lat, wciąż jest jednym z najchętniej oglądanych przez Polaków filmów. Z pewnością jest jednak jeszcze coś, czego nie wiedzą o nim nawet najwierniejsi fani.
Film „Znachor” jest jednym z najważniejszych dzieł polskiej kinematografii. Produkcja z Jerzym Bińczyckim i Anną Dymną została okrzyknięta „narodowym wzorcem melodramatu”. Chociaż nie miała łatwych początków, to obecnie trudno wyobrazić sobie osobę, która nie oglądała chociaż fragmentu obrazu.
Produkcja o szanowanym chirurgu, który traci rodzinę i pamięć, a wiele lat później, po długiej tułaczce, spotyka swoją córkę, powstała na kanwie kultowej powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza o tym samym tytule. W 2023 roku Netflix nakręcił własną wersję tej opowieści i choć została ona bardzo ciepło przyjęta przez widzów na całym świecie, wciąż najchętniej polscy widzowie wracają do klasyka z 1981 roku.
Ciekawostki o filmie „Znachor”„Znachora” wszyscy dobrze znają, jednak na pewno nawet najwięksi fani, nie wiedzą o nim wszystkiego. Poniżej kilka ciekawostek dla koneserów kina.
Książka „Znachor” Tadeusza Dołęgi-Mostowicza początkowo była napisana jako scenariusz filmowy. Po dwukrotnym odrzuceniu przez producentów autor postanowił przerobić swoje dzieło na powieść. Chore nogi, które miał bohater grany przez Artura Barcisia, nie należały do aktora. Jako dubler posłużył mężczyzna, który w rzeczywistości był chory. Ekranizacja książki Tadeusza Dołęgi-Mostowicza stworzona przez Jerzego Hoffmana nie była pierwszą. W 1937 roku Michał Waszyński nakręcił tę opowieść według swojego pomysłu. Rolę hrabiego Leszka Czyńskiego odrzucili Daniel Olbrychski i Piotr Garlicki. W wersji „Znachora”, która zyskała największą popularność, wykorzystano motocykl tej samej marki, co w pierwszej ekranizacji – Ardie. Filmowcom udało się go znaleźć na złomowisku i zrekonstruować. Zdjęcia realizowano w Bielsku Podlaskim, pałacu w Radziejowicach, młynie wodnym w Skolimowie, Piekarach (gmina Piątek) oraz Łodzi. Mimo że początkowo krytycy traktowali film Hoffmana z dużą pobłażliwością, to zgromadził w kinach około 5,7 miliona widzów. Sklep, w którym pracowała filmowa Marysia, istniał naprawdę i znajdował się w Bielsku Podlaskim.
Czytaj też:
QUIZ z filmu „Trędowata”. Ile pamiętasz z tej łamiącej serce historii?Czytaj też:
Ten romans skradł serca Polaków. Tajemnice „Nocy i dni”