"Zwolnienie z pracy za brak stanika". Była pracownica firmy mówi o ...

Justyna niedawno przeprowadziła się w okolice miejsca, gdzie zaczyna wkrótce szkołę. Szukała pracy z wolnymi weekendami i znalazła ją w firmie MTM Industries w Kaliszu. Jak przyznała na TikToku, nie była to praca jej marzeń, ale wykonywało się ją w miarę łatwo i nie wymagała wykształcenia. Szybko jednak okazało się, że nie wszystko działa tam tak, jak powinno. — Panował tam po prostu ogromny mobbing — powiedziała. — Psychicznie to była masakra.

Przeczytaj również: Perfekcjonizm w pracy. "Albo idealnie, albo w ogóle" Obdarta z godności "w jednym momencie"

Na początku tego tygodnia pracownice produkcji usłyszały komunikat nakazujący noszenie stanika w pracy. — Pracuję dwa miesiące, nie noszę stanika od trzech lat, jak nie więcej, chodzę ubrana tak, że nikt nawet nie zauważy, że nie mam tego stanika — przyznała Justyna. Jej zdaniem to właśnie brak tej konkretnej części garderoby sprawił, że została zwolniona. Chociaż — jak podkreśla — w firmie nie obowiązuje żaden dress code.

Kierowniczka miała podejść do niej, złapać za rękę i zapytać wprost: "Dlaczego nie masz stanika?". — Poczułam się, jakby ktoś mnie obdarł z godności w jednym momencie, zero szacunku, poczułam się mega źle, stanęły mi łzy w oczach — powiedziała Justyna na TikToku. Tego samego dnia dostała telefon z agencji pośrednictwa pracy z informacją, że jej umowa jest zerwana. Pracowała na umowę zlecenie.

Przeczytaj również: Pracowała na Malediwach. "Myślałam, że to nieosiągalny luksus"

Jak się okazuje, nie tylko z nią zerwano umowę, rzekomo z powodu braku stanika. Do kolejnej pracownicy MTM Industries dotarły "Fakty Kaliskie". Lokalny serwis zapytał pracodawcę o to, jak sytuacja wygląda z jego strony. Firma odpowiedziała wymijająco, nie potwierdzając wspomnianego w nagraniu polecenia noszenia staników.

"Decyzja o zwolnieniu pracownika została podjęta zgodnie z przepisami prawa pracy i nie miała związku z brakiem bielizny" – napisał Mateusz Wieczorek, dyrektor operacyjny MTM Industries, w oświadczeniu cytowanym przez "Fakty Kaliskie". Dodał, że firma dba o "ochronę wszystkich pracowników przed wszelką dyskryminacją". Nie zdradził jednak szczegółów, w jaki sposób jest to realizowane.