Walka o sukcesję w imperium Zygmunta Solorza zaczyna ...

21 godzina temu
Zygmunt Solorz

Walka o sukcesję w imperium Zygmunta Solorza zaczyna przypominać scenariusz filmów o podobnej tematyce. Skojarzenia obserwatorów z głośnym filmem "House of Gucci", póki co są uznawane za teorie spiskowe. Jednak kondycja miliardera widoczna na nagraniu ze zdalnego nadzwyczajnego walnego zgromadzenia ZE PAK budzi wątpliwości odbiorców. Czy alarmujące głosy dzieci przedsiębiorcy mogą okazać się prawdziwe?

O sytuacji w Zespole Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin (ZE PAK) mówi obecnie cała Polska. Podczas nadzwyczajnego walnego zgromadzenia doszło do odwołania synów Zygmunta Solorza, Tobiasa Solorza i Piotra Żaka, z rady nadzorczej tej energetycznej spółki. Ten ruch wywołał wiele spekulacji dotyczących przyszłości jednej z największych firm energetycznych w Polsce oraz samej sukcesji w rodzinie ósmego z najbogatszych Polaków.

Niepewny stan zdrowia Zygmunta Solorza. Czy nagranie potwierdza alarmujące wyjaśnienia dzieci miliardera?

Podczas zdalnego posiedzenia rady w miliarderze trudno rozpoznać pełnego werwy i pewnego siebie przedsiębiorcę, jakim dał się zapamiętać przez cały okres działalności. Jego wystąpienie odbiło się szerokim echem w mediach i jest analizowane nie tylko przez wielu zainteresowanych tematem Polaków, ale także przez medyków. Zygmunt Solorz sprawiał wrażenie co najmniej nieobecnego. Dwukrotnie próbował się napić z butelki, którą podnosił do ust, lecz rezygnował z tego, jakby zadanie go przerosło. Przedstawiając się potrzebował pomocy towarzyszącego mu na nagraniu mężczyzny. W opisach nagrania, które udostępniła Gazeta Wyborcza aż roi się od komentarzy podważających zdolności Zygmunta Solorza do oceny sytuacji, w której się znajduje i teorii spiskowych o prawdopodobnym sterowaniu nim z zewnątrz, co pokrywałoby się z wyjaśnieniami sytuacji przedstawianymi przez dzieci miliardera. Podczas zdalnego spotkania (a raczej jego fragmentu ujawnionego mediom) Zygmunt Solorz miał problemy z mówieniem – jeden z uczestników rozmowy zauważył, że szefa trudno zrozumieć.

Walne zgromadzenie pełne emocji

Zgromadzenie, w którym uczestniczył sam Zygmunt Solorz, mimo problemów technicznych, miało burzliwy przebieg. Jednym z kluczowych punktów obrad było odwołanie jego synów z rady nadzorczej. Próba zakwestionowania zdalnej formy obrad przez Piotra Żaka spotkała się z odmową większości, a media nie miały dostępu do dyskusji. Jednak najwięcej emocji budziła sprawa konfliktu rodzinnego i rzekomych działań mających na celu przejęcie kontroli nad rodzinnym imperium - informuje Business Insider.

Spór o sukcesję i kontrolę nad fundacjami: Kim jest Justyna Kulka?

Zygmunt Solorz już wcześniej zapowiedział działania zmierzające do odsunięcia swoich dzieci od zarządzania firmami. W liście do pracowników Grupy Polsat Plus wyjaśnił, że angażowanie dzieci na obecnym etapie nie przyczynia się do stabilności w firmach. Jego działania wpisują się w długofalową strategię zarządzania grupą, choć zdają się być związane z trwającym od miesięcy konfliktem rodzinnym.

Jak wynika z informacji przedstawionych przez Telewizję Polską, dzieci Solorza oskarżają ojca o brak możliwości bezpośredniego kontaktu z powodu pogarszającego się stanu zdrowia oraz działanie w interesie osób trzecich, w tym nowej partnerki Justyny Kulki. Konflikt wokół TiVi Foundation, która posiada kontrolę nad kluczowymi aktywami Grupy Polsat Plus, stał się kluczowym punktem sporu.

Prawnik dzieci Solorza: sukcesja się dokonała

Mimo odwołania synów Solorza z rady nadzorczej ZE PAK, ich prawnik, Paweł Rymarz, podkreśla, że sukcesja miała miejsce już w sierpniu 2024 roku. Notarialne oświadczenie Zygmunta Solorza z tego okresu przekazało współkontrolę nad fundacjami TiVi i Solkomtel dzieciom, w tym Tobiasowi Solorzowi, Aleksandrze Żak i Piotrowi Żakowi. Próby zmiany tej decyzji uznaje się za bezskuteczne prawnie - ostrzega prawnik, cytowany przez Business Insider.

Nie stać nas na nierówności. Wywiad z dr. Pawłem Bukowskim

Sytuacja w Liechtensteinie kluczowa dla przyszłości

Paweł Rymarz wskazuje, że kluczowym momentem w rozstrzygnięciu tej rodzinno-biznesowej rozgrywki będzie rozprawa w sądzie w Liechtensteinie, która odbędzie się w październiku 2024 roku. Rozstrzygnięcie tej sprawy ma wpłynąć na dalsze losy własności oraz kontroli nad aktywami Grupy Polsat Plus. Wydaje się, że walka o wpływy w spółkach, w tym ZE PAK, ma charakter nie tylko biznesowy, ale również osobisty. Ograniczanie dostępu do miliardera dzieciom i mediom wywołuje nie tylko atmosferę skandalu, ale też skojarzenia z filmowymi wręcz scenariuszami dotyczącymi, niekiedy krwawych rozgrywek o schedę po niewyobrażalnym majątku. Dobrym przykładem może być tu historia sukcesji w firmie Gucci, uwieczniona w filmie "House of Gucci".  

Co dalej ze zdrowiem Zygmunta Solorza?

Choć odwołanie synów Solorza z rady nadzorczej ZE PAK budzi wiele pytań o przyszłość zarządzania firmami, to najważniejszą kwestią pozostaje zdrowie i dalsza rola samego Zygmunta Solorza w rodzinnym biznesie. Pomimo trwającego sporu o sukcesję, firma nadal pozostaje jednym z najważniejszych graczy na polskim rynku energetycznym i medialnym, co sprawia, że jej przyszłość będzie bacznie obserwowana.

ZE PAK, spółka kontrolowana przez Solorza, odgrywa znaczącą rolę w polskim sektorze energetycznym, zajmując się m.in. wydobyciem węgla brunatnego i produkcją energii. Decyzje dotyczące zarządzania tą firmą będą miały wpływ na przyszłość całej Grupy Polsat Plus.

Zygmunt Solorz obecnie zajmuje 8. miejsce na liście najbogatszych Polaków według magazynu Forbes w 2024 roku. Jego majątek oszacowano na 7,72 miliarda złotych, co stanowi spadek o 26,5% w porównaniu do wcześniejszych lat. W poprzednich latach Solorz regularnie plasował się w pierwszej piątce, jednak ostatnie inwestycje, szczególnie te związane z sektorem energetyki zielonej i energetyką jądrową, wpłynęły na spadek jego majątku.

Ten spadek jest też związany głównie z obniżeniem wyceny akcji jego kluczowych firm, w tym Cyfrowego Polsatu i ZE PAK, których ceny akcji znacząco zmalały na giełdzie w ostatnich latach.

Dzieci Zygmunta Solorza-Żaka

Zygmunt Solorz-Żak ma trójkę dzieci, które pełnią istotne role w jego biznesowych imperiach.

Tobias Solorz – Jest jednym z kluczowych współpracowników swojego ojca. Pełnił funkcję wiceprzewodniczącego rady nadzorczej Grupy Polsat Plus. Odpowiada za zarządzanie Cyfrowym Polsatem oraz innymi spółkami grupy. Tobias odgrywa znaczącą rolę w sektorze energetycznym, zwłaszcza w działalności związanej z ZE PAK (Zespół Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin), które koncentruje się na transformacji w kierunku zielonej energii (został odwołany z funkcji).Piotr Żak – Również bardzo zaangażowany w rodzinne imperium. Jest prezesem Telewizji Polsat i bierze udział w podejmowaniu kluczowych decyzji dotyczących stacji telewizyjnych należących do grupy. Piotr Żak aktywnie współpracuje także przy projektach związanych z cyfryzacją i rozwojem infrastruktury telekomunikacyjnej.Aleksandra Żak – Najmniej publicznie aktywna z rodzeństwa, ale również zaangażowana w rodzinne interesy. Prowadzi działalność biznesową związaną z fundacjami rodzinnymi, w tym fundacją TiVi, przez którą kontrolowane są udziały w Grupie Polsat Plus.

Rodzeństwo Solorz-Żak odgrywa znaczące role w nadzorowaniu i zarządzaniu głównymi aktywami ojca, takimi jak Cyfrowy Polsat, Polkomtel (Plus), ZE PAK oraz inne biznesy związane z telekomunikacją i energetyką.

-------------

Okiem eksperta:

Tymoteusz Turski, analityk XTB dla redakcji mycompanypolska.pl

Obecnie sytuacja w Cyfrowym Polsacie pogłębia niepewność odnośnie przyszłych kierunków zmian operacyjnych w spółce. Jednym z istotnych elementów oceny inwestycji w poszczególne spółki pozostaje kwestia przewidywalności ich działalności, a niepewność, jaką jest trwający konflikt akcjonariuszy, jest zawsze z dodatkowym ryzykiem. Biorąc pod uwagę ogólną awersję inwestorów do ryzyka, uważamy, że obecnie trwający konflikt w spółce z perspektywy wyceny giełdowej może stanowić podażową presję wynikającą z chęci części inwestorów do zminimalizowania ekspozycji na niepewną przyszłość spółki. Dzisiejsze odwołanie Tobiasa Solorza z rady nadzorczej spółki podtrzymuje dotychczasową narrację prezentowaną przez głównego akcjonariusza, jednak wiele wskazuje na to, że stanowi to nie koniec, a jedynie kolejny przystanek na drodze do rozwiązania trwającego konfliktu.

Choć z perspektywy samej działalności operacyjnej grupy nie powinna ona doprowadzić do paraliżu decyzyjnego, tak mimo wszystko dostrzegamy wzmożone ryzyko dotyczące niepewnej przyszłości spółki. Stąd notowania Cyfrowego Polsatu mogą dalej pozostawać w najbliższym czasie pod presją wzmożonej zmienności, która nie do końca wynika z samej działalności spółki. Taka sytuacja z perspektywy inwestorów jest szczególnie negatywna, gdyż jeszcze mocniej utrudnia przewidywanie przyszłych decyzji spółki.

Premia dla bezrobotnych w Niemczech: 1000 euro nagrody za powrót na rynek pracy

Czytaj dalej
Podobne wiadomości
Najpopularniejsze wiadomości tygodnia