Miał być lepszy od Ronaldo, ale skończył w więzieniu. Po drodze był ...

20 paz 2023
Ronaldo

- Gdy grałem, to wkładałem w to taki sam wysiłek i zaangażowanie, co Cristiano Ronaldo - powiedział Fabio Paim. To jeden z wielu zmarnowanych talentów, które pochłonęły sława, kobiety i pieniądze. Sam Ronaldo 20 lat temu podkreślał, że Paim ma ogromny talent. W końcu doszło do tego, że gwiazdor Al-Nassr przygotował się do kolejnego meczu reprezentacji Portugalii, a Paim oglądał to zza więziennych krat.

- Jeśli myślicie, że jestem dobry, to poczekajcie, aż zobaczycie Fabio Paima - powiedział Cristiano Ronaldo w 2003 roku. 20 lat później Portugalczyk został pięciokrotnym zdobywcą Złotej Piłki, mistrzem Europy, pięciokrotnym zwycięzcą Ligi Mistrzów i jest wymieniany, jako jeden z najlepszych piłkarze w historii futbolu. A Fabio Paimy? Ogląda teraz świat zza krat więzienia. Polscy kibice mogą go kojarzyć z tego, że w sierpniu 2020 roku trafił do LZS-u Starowice w IV lidze.

Zobacz wideo Szokujące słowa byłego reprezentanta. "Trzy razy przestrzelimy"

Fabio Paim przeszedł drogę od zarabiania tysięcy euro do więzienia

Urodzony w 1988 roku Fabio Paim uchodził za jeden z największych portugalskich talentów w historii. W wieku zaledwie 13 lat według Sphera Sports zarobił 376 tysięcy euro. Trzy lata później zarabiał 20 tysięcy euro miesięcznie. W wieku 20 lat w 2008 roku trafił do Chelsea, gdzie mógł liczyć na zarobki na poziomie 57 tysięcy euro za miesiąc gry. W Londynie jednak się nie przebił i po czterech miesiącach w rezerwach wrócił do Portugalii, gdzie reprezentował barwy Rio Ave. 

Od tamtego czasu Paim reprezentował tam egzotyczne kluby jak angolska Benfica Luanda, katarski Al-Kharitiyath SC czy maltańska Mosta FC. W 2015 roku trafił do luksemburskiego Unionu 05, z którego jednak został wyrzucony po oskarżeniach o gwałt. Nigdzie nie mógł zająć miejsca i rozwinąć talentu, którym niewątpliwie dysponował. 

W sierpniu 2019 roku Paim został złapany przez policję z pięcioma gramami kokainy. Trafił po tym do więzienia na kilka miesięcy. Zakład karny, do którego trafił, był położony niedaleko miasteczka sportowego portugalskiej federacji piłkarskiej. - Więzienie, w którym się znajdowałem, było położone obok obiektu, na którym trenowała reprezentacja Portugalii. Trafiłem tam [do więzienia - przy. red.] nie bez powodu i nigdy nie pomyślałem: "Cristiano tam jest i ja też powinienem tam być" - powiedział w rozmowie z "The Sun".

Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl

Paim sam pogrzebał swoją karierę. "Myslałem, że nie muszę się przykładać"

W rozmowie z brytyjskim tabloidem przyznawał, że porzucił swoją karierę piłkarską dla imprez, kobiet, pieniędzy i sławy. - Nie chcę, żeby ktoś mi współczuł, litował się nade mną. To był mój wybór i mój błąd - podkreślał.

- Byłem naprawdę wyjątkowy, ale kiedyś nie było mediów społecznościowych, żeby to wszystko nagrać i udokumentować. Gdy grałem, to wkładałem w to taki sam wysiłek i zaangażowanie, co Cristiano Ronaldo. Byłbym lepszy od niego. Miałem lepszą technikę. Byłem małym Ronaldinho. Jednak sama technika nie sprawi, że osiągniesz sukces. Zarabiałem dużo pieniędzy i myślałem, że nie muszę się przykładać. Teraz jestem już starszy i na wiele rzeczy patrzę inaczej. Miałem talent, ale nie byłem na wiele rzeczy gotowy - podkreślił gorzko 35-letni dziś Fabio Paim.

Czytaj dalej
Podobne wiadomości
Najpopularniejsze wiadomości tygodnia