To był ostatni domowy mecz trenera Tomasza Grzegorczyka w roli szkoleniowca Arki. Przypomnijmy, że samodzielnie stery gdyńskiej drużyny objął on po zwolnieniu z tej funkcji trenera Wojciecha Łobodzińskiego. Od tego czasu Arce wiedzie się bardzo dobrze, drużyna przed meczem ze Stalą była na 2. miejscu w tabeli Betclic 1 Ligi, ale zaraz po ostatnim tegorocznym meczu z ŁKS Łódź 9 grudnia przejmie ją nowy szkoleniowiec Dawid Szwarga.
Nietrudno zgadnąć, jakie pytanie zadają sobie dziś kibice Arki. Czy z trenerem Szwargą drużyna z ul. Olimpijskiej nadal będzie tak skuteczna?
Zanim zaczął się mecz, piłkarze obu drużyn uczcili minutą ciszy pamięć zmarłych znakomitych polskich zawodników i reprezentantów Polski Jana Furtoka i Lucjana Brychczego.
Arkowcy byli faworytem poniedziałkowego spotkania z rzeszowską Stalą, ale by to udokumentować, należało swoją wyższość pokazać na boisku. Gdynianie przeważali na boisku od pierwszego gwizdka sędziego, a rzut rożny po jednej z akcji arkowcy zamienili na pierwszego gola. To była już 66. bramka Karola Czubaka, który strzałem głową umocnił swoją 1. pozycję wśród najskuteczniejszych piłkarzy w historii Arki.
Cztery minuty później arkowcy, ci na boisku i ci na trybunach, cieszyli się z drugiego gola. Jego autorem był Tornike Gaprindaszwili, który wykorzystał świetne podanie Michała Marcjanika jeszcze sprzed swojego pola karnego.
Arka schodziła na przerwę z przewagą dwóch bramek, ale to był najniższy „wymiar kary” dla Stali, bo okazji do zdobycia kolejnych goli gdynianie mieli więcej.
Ponad 4500 widzów na trybunach stadionu czekało cierpliwie na trafienia w drugiej części spotkania.
Arka nadal w niej przeważała, ale nie stwarzała już tylu groźnych dla rywali, sytuacji pod ich bramką. Za to jedna z akcji stalowców dała im rzut rożny, który na gola zamienił Kamil Kościelny. Z czasem ta bramka dała Stali motywację do lepszej gry, która toczyła się na połowie gdynian. Ci jednak dali radę "dowieźć" wygraną do końca. Arka tym zwycięstem umocniła się na drugim miejscu.
Arka Gdynia – Stal Rzeszów 2:1 (2:0)
Bramki: Karol Czubak (19), Tornike Gaprindaszwili (23) – Kamil Kościelny (62).