Ceny czereśni. Ta prognoza zwala z nóg. Stać będzie najbogatszych

Data utworzenia: 8 maja 2024, 6:30.

Miłośnicy czereśni będą musieli głęboko sięgnąć do swoich kieszeni, by kupić te owoce. I to z pewnością w niezbyt dużych ilościach. Specjaliści przewidują, że z powodu wczesnej wiosny i silnych przymrozków polskie czereśnie będą horrendalnie drogie. Za kilogram trzeba będzie zapłacić nawet 200 zł!

Izabela Kaczorowska, specjalistka od sadów mówi o dramacie w sadach czereśniowych. Foto: - / Archiwum prywatne

Szacuje ona, że na rynek trafi zaledwie 10 proc. owoców, które miały wyrosnąć w sadach. Producenci liczą straty, bo nie zdążyli ochronić roślin. Próbowano ogrzewać sady, ale to w przypadku czereśni, które już miały zawiązki, niewiele pomogło.

Oczywiście na pewno są miejsca, których przymrozki nie dotknęły i tam sadownicy będą mieć normalne plony. Ale to zdecydowanie mniejszość

— mówi "Faktowi" Izabela Kaczorowska.

W lubelskim i okolicach Sandomierza, czyli miejscach, które są w Polsce zagłębiem czereśniowym, sadownicy mogą jedynie liczyć straty. Ekspertka ocenia, że niektórym producentom wystarczy owoców praktycznie tylko na własny użytek.

Czereśnie będą drogie. Nawet 200 zł za kilogram

Taka sytuacja wymusi wysokie ceny pierwszych polskich czereśni. Kaczorowska wskazuje, że będzie to aż 200 zł za kilogram tych pysznych owoców. — W zeszłym roku było to 160 zł, a w 2021, gdy też były przymrozki, aż 290 zł. Stąd moja kalkulacja. W ogóle dotąd przymrozki występowały w latach nieparzystych (2013, 2017, 2021), więc spodziewałam się ich w przyszłym roku. Niestety, pogoda wszystkich zaskoczyła — mówi ekspertka od sadownictwa.

Kiedy cena polskich czereśni spadnie?

Na obniżenie cen można liczyć w czerwcu. Wtedy mogą one spaść do nawet 20 zł za kilogram! — Optymalna byłaby cena 60 zł, ale myślę, że przez zalew tanich czereśni z Rumunii, Węgier czy Mołdawii, gdzie przymrozki były mniejsze, cena będzie musiała być niska. Nie oszukujmy się, więcej klientów szuka tańszych produktów, niż chce kupić tylko polskie — mówi Kaczorowska.

Jej zdaniem hejt, który spada na sadowników za wysokie ceny owoców, jest niesłuszny. — Przedsiębiorcy mają lepsze i gorsze okresy, ale w przypadku rolników i sadowników, to pogoda kształtuje rynek. Uprawa trwa cały rok, trzeba płacić pracownikom, a potem w kilka dni traci się wszystko — podsumowuje.

Zobacz też:

Tragiczny wyjazd do Włoch. Nie żyje młoda nauczycielka z Kwidzyna. "Ból łamie serca"

Straszny wypadek w Orchówku. Siedem osób poparzonych biopaliwem

Ten artykuł po raz pierwszy ukazał się na stronie Faktu 2.05.2024 r.

- / Archiwum prywatne

Karol Łukawski / -

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji