Nie żyje syn Francisa Ngannou, byłego mistrza świata UFC ...
????Eurosport
30/04/2024, 18:29 GMT+2
Francis Ngannou to były mistrz UFC
Foto: Getty Images
Ngannou zazwyczaj zamieszczał na swoich kontach w mediach społecznościowych fragmenty treningów lub materiały związane z promocją swoich pojedynków. Tym razem było inaczej. Na czarno-białym zdjęciu przedstawiającym chłopca napisano kilka zdań.
"Za wcześnie, by odejść, ale już go nie ma. Mój mały chłopiec, mój kumpel, mój partner Kobe był pełen życia i radości. Teraz leży bez życia. Wykrzykiwałem jego imię raz po raz, ale bez żadnej reakcji” – napisał Ngannou.
"Przy nim byłem najlepszą wersją siebie, a teraz nie mam pojęcia, kim jestem. Życie jest tak niesprawiedliwe, że uderza nas tam, gdzie boli najbardziej. Jak sobie radzić z czymś takim? Jak można z tym żyć? Proszę, pomóżcie mi, jeśli znacie odpowiedź, bo naprawdę nie wiem, co robić i jak sobie z tym poradzić” – dodał w dalszej części.
Nie wiadomo, co było przyczyną śmierci chłopca, który urodził się w styczniu 2023 roku, a odszedł 27 kwietnia.
Mistrz świata UFC
Ngannou urodził się w kameruńskiej wiosce, a w wieku 26 lat jako nielegalny imigrant trafił do Paryża, gdzie na dobre zaczął uczyć się boksu i mieszanych sztuk walki. W 2015 roku zadebiutował w największej organizacji MMA na świecie UFC, a sześć lat później zdobył mistrzostwo wagi ciężkiej. Obronił tytuł w jednej walce, a następnie odszedł z powodu nieporozumień kontraktowych.
Mierzący 193 cm wzrostu Kameruńczyk słynął z nokautującego ciosu, dlatego postanowił spróbować swoich sił w boksie zawodowym. Stoczył dwie walki w Arabii Saudyjskiej, obie przegrał. Najpierw okazał się gorszy – choć nie zdaniem większości ekspertów i kibiców – od mistrza świata WBC Tysona Fury’ego, a w marcu tego roku został znokautowany przez byłego czempiona czterech federacji Anthony’ego Joshuę. Po walce Ngannou zakomunikował, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w boksie.
Francis Ngannou to były mistrz UFC
Foto: Getty Images