Świat
Wczoraj, 9 marca (22:55)
Aktualizacja: 1 godz. 35 minut temu
Niemieckie media informują o strzelaninie w Hamburgu. Pierwotnie informowano, że od strzałów z broni palnej mogło tam zginąć sześć osób, potem liczbę ofiar śmiertelnych zaktualizowano do siedmiu. Rannych ma być osiem osób. Na miejscu działają służby ratunkowe.
W dzielnicy Gross Borstel w Hamburgu w rezultacie strzelaniny zginęło w czwartek wieczorem siedem osób, co najmniej osiem innych zostało rannych. Do strzelaniny doszło w kościele służącym jako miejsce spotkań religijnych Świadków Jehowy. Jak poinformował rzecznik policji, wszystkie ofiary śmiertelne mają rany postrzałowe.
Strzały padły wieczorem, ok. godz. 21. Z informacji portalu dziennika "Bild" wynika, że sprawca lub sprawcy - nie ustalono bowiem, czy była to jedna osoba, czy więcej - zbiegli.
"Ludność została ostrzeżona o 'ekstremalnym niebezpieczeństwie' za pośrednictwem aplikacji, ostrzegającej przed zagrożeniami" - dowiedział się "Bild".
Policja poinformowała, że sytuacja jest poważna i zaapelowała o unikanie zagrożonego obszaru (ulicy Deelboege i rejonów dzielnic Gross Borstel, Alsterdorf i Eppendorf) oraz korzystanie z telefonów "tylko w ekstremalnych sytuacjach awaryjnych, aby nie przeciążać linii".
Na miejscu pracują duże zastępy policji i ratowników - poinformował portal NDR. Drogi w rejonie miejsca zbrodni zostały otoczone kordonem.
Policja w Hamburgu przekazała na Twitterze, że obecnie brak wiarygodnych informacji na temat motywu zbrodni, prosząc, aby nie przekazywać niesprawdzonych doniesień.
Wcześniej o strzelaninie informowała także m.in. lokalna telewizja. Wówczas przekazano, że ofiar śmiertelnych jest sześć, a siedem osób zostało ciężko rannych.