Orlen stracił 1,6 mld, w tle Hezbollah. "Przed rządami PiS sytuacja ...

22 dni temu
Hezbollah

Szwajcarska spółka Orlenu, założona w czasie prezesury Daniela Obajtka, miała zdefraudować 1,6 mld złotych. Wcześniej ABW i wewnętrzne biuro bezpieczeństwa koncernu ostrzegały Daniela Obajtka o tym, że może się tak stać. Służby zwracały też uwagę na powiązania kandydata na prezesa OTS z Hezbollahem. "Nawet nomenklatura PZPR-owska, gdy padała komuna, nie grabiła na taką skalę" - pisze Krzysztof Brejza.

Orlen miał zapłacić 1,6 mld zł za ropę, która nigdy do niego nie trafiła. Kierownictwo koncernu wcześniej było ostrzegane przez swoją wewnętrzną komórkę składającą się z byłych lub obecnych funkcjonariuszy służb specjalnych (Biuro Kontroli i Bezpieczeństwa) przed zakładaniem w Szwajcarii spółki OTS - ustalił Onet. BKiB raportowało, że spółka może zostać wykorzystana do obrotu ropą pochodzącą z krajów objętych międzynarodowym embargiem, takich jak Iran. Ponadto wskazano, że prezes OTS Samer A. mógł być powiązany z terrorystyczną i finansowaną przez Iran organizacją Hezbollah. Miał być też zamieszany w obrót ropą z Iranu. Ponadto Samer A. jest podejrzany o udział w karuzeli VAT.

Zobacz wideo Papież, Burak i Obajtek – rozmawiamy o podsłuchach w Orlenie

Kolejna afera Obajtka. W tle powiązania z Hezbollahem. Politycy koalicji nie kryją oburzenia 

Głos w sprawie zaczęli zabierać politycy obecnie rządzącej koalicji, którzy nie kryli oburzenia ustaleniami dziennikarzy. "Orlen, Obajtek, pochodzący z Libanu Samer A., Hezbollah i znikające 1,6 mld złotych. Faktycznie, cytując pana Obajtka: 'To jest g***o, które śmierdziało od czasów WSI. Wytrzymałem w tym piekle sześć lat'" - napisała posłanka Koalicji Obywatelskiej Anna Sobolak. 

"Orlen, Obajtek, Hezbollah... Przed rządami PiS sytuacja nie do uwierzenia. Dziś tragiczny sygnał, od czego uciekliśmy 15 października. Zapewniam, że służby i prokuratura działają. I to mocno" - czytamy z kolei we wpisie Zbigniewa Konwińskiego (KO) na platformie X. 

"Patologia. Nawet nomenklatura PZPRowska, gdy padała komuna, nie grabiła na taką skalę" - ocenia Krzysztof Brejza. 

"Jeśli to prawda, że Obajtek miał przyczynić się do finansowania Hezbollahu, to mamy do czynienia z kolejnym wielkim skandalem prawicy. Ignorowanie służb oraz wszelkich procedur stanowiło wielkie zagrożenie dla państwa polskiego. Nic dziwnego, że PiS chce mu dać immunitet" - pisze Adam Boch, przewodniczący Lewicy w powiecie grodziskim. 

"Z artykułu w Onecie wynika, że o zagrożeniach dla interesów spółki wiedział Obajtek, jej władze i najważniejsze osoby w państwie. Były prezes Orlenu był jednak nietykalny, a dziś PiS chce go umieścić na liście do parlamentu UE. Sprawa powinna wstrząsnąć opinią publiczną" - komentuje Barbara Zdrojewska, senatorka z Koalicji Obywatelskiej. 

Fala komentarzy po nowych ustaleniach dotyczących szwajcarskiej spółki Orlenu

"No proszę, można było za grube pieniądze zlecić inwigilację B. Sikorskiego, a nie można było sprawdzić gościa podejrzanego o związki z terrorystami. Temu ostatniemu można za to było powierzyć 1,6 mld zł. A pan Obajtek spokojnie szykuje się do Europarlamentu" - pisze Janusz Kaczmarek, były minister spraw wewnętrznych i administracji. 

"Kto z nas nie powierzył ponad 1,5 mld zł 25-letniemu Chińczykowi z Dubaju za obietnicę załatwienia wenezuelskiej ropy bez zabezpieczenia, niech pierwszy rzuci kamieniem" - ironizuje z kolei Patryk Słowik, dziennikarz Wirtualnej Polski. 

Ze sprawy zażartował też satyryczny "Tygodnik NIE". "Rzecznik Hezbollahu: 'Odcinamy się od Daniela Obajtka, dbamy o swoje dobre imię i nie chcemy mieć z nim nic wspólnego'" - czytamy. 

Czytaj dalej
Podobne wiadomości
Najpopularniejsze wiadomości tygodnia