Jarosław Bieniuk i Szymon Bieniuk w "Milionerach". Milion był blisko!
Ostatni, czwartkowy odcinek "Milionerów" był wyjątkowy. Naprzeciwko Huberta Urbańskiego zasiadły znane osoby i ich pociechy: Justyna Steczkowska z synem Leonem, Karolina Gorczyca z córką Marią oraz Jarosław Bieniuk z 17-letnim synem Szymonem. Jak byłemu sportowcowi oraz synowi Anny Przybylskiej poszła gra o milion?
TVN co jakiś czas organizuje specjalne odcinki "Milionerów". Niedawno w show wzięli udział uczestnicy programu "Azja Express", a teraz, z okazji Dnia Dziecka, do studia zaproszono popularne osoby i ich dzieci.
Wszyscy uczestnicy odpowiadali na pytania zadane przez Huberta Urbańskiego, a pieniądze, które wygrali, finalnie trafiły na konto Fundacji TVN. Wyjątkowo w tym odcinku nie chodziło o główną wygraną, a o szczytny cel i dobrą zabawę.
Pierwsze pytanie, które usłyszeli Jarosław i Szymon, nie sprawiło im trudności. Świetnie sobie poradzili też z kolejnym, ale już trzecie pytanie ("Wszystkie kąty wewnętrzne figury, której kształt mają komórki plastra miodu, są: A. ostre; B. proste; C. rozwarte; D. półpełne") wymagało wsparcia publiczności. Uczestnicy wybrali odpowiedź C i przeszli do kolejnego etapu.
Po chwili znowu pojawiły się schody i musieli zdecydować się na koło ratunkowe "pół na pół". Finalnie Jarosław i Szymon zaznaczyli poprawną odpowiedź i grali dalej. Kolejne pytania rozwiązywali bez większych problemów, choć musieli się też posiłkować telefonem do przyjaciela.
Na ich koncie przybywało pieniędzy, aż dotarli do 10. pytania za 250 tys. zł: "Słynnym gitarzystą bluesowym nie był: A. Albert King; B. BB King; C. Freddie King; D. Nat King Cole".
Nie byli pewni poprawnej odpowiedzi. Jarosław Bieniuk obstawiał D i - jak się po czasie okazało - był to dobry trop. Uczestnicy postanowili jednak się wycofać i zachować 125 tys. zł, choć zostały im tylko dwa pytania do "miliona". Cała wygrana przez nich kwota została przekazana Fundacji TVN.
