Tę piosenkę zna każdy, a w grudniu słychać ją niemal na każdym kroku. George Michael napisał ją w lutym 1984 roku, w mieszkaniu swoich rodziców, a 3 grudnia 1984 roku poznał ją cały świat. Dziś, w rocznicę tego wydarzenia, premiera nowej – wrocławskiej – wersji tego kultowego przeboju.
Jak wypadła? Zobaczcie sami!
Chcieliśmy uczcić 40. rocznicę powstania utworu
Nową wersję kultowego przeboju przygotowało wraz z słuchaczami Radio RAM – z przymrużeniem oka i w lokalnej scenerii.
14 listopada 10-letni Staś poprosił nas o puszczenie Last Christmas na antenie. Oczywiście to zrobiliśmy, ale gdy okazało się, że lada chwila jest 40 rocznica powstania tego utworu, pomyśleliśmy, że warto ją obejść hucznie. Po burzy mózgów ustaliliśmy, że warto zrekonstruować teledysk, dodając do oryginalnego filmiku ujęcia nakręcone we Wrocławiu i z udziałem mieszkańców miasta. Gdy ogłosiliśmy nasz zamiar na antenie, w zasadzie natychmiast zgłosiło się mnóstwo chętnych.
Paweł Gołębski, prezenter radia RAM, pomysłodawca zrekonstruowania teledysku
Powstała lista ujęć do nakręcenia: lepienie bałwana, staczanie się z górki, kobieta otwierająca pudełko, które podaje jej mężczyzna, grupa ludzi machających z balkonu, ludzie przechodzący przez płot, pocałunek przy choince itd.
Nadesłane przez słuchaczy kilkusekundowe filmiki (zrobili je własnymi telefonami) zostały później zmontowane i przeplecione z ujęciami z oryginału.
– Filmów przyszło więcej, niż zmieściło się w teledysku, więc z części z żalem musieliśmy zrezygnować – mówi Paweł Gołębski. – Teledysk zamyka scena, w której ludzie wysiadają z naszej wrocławskiej Polinki. Wzięło w niej udział kilkadziesiąt osób, a w całym przedsięwzięciu, licząc osoby, które filmowały, prawie 200. I właśnie o to chodziło: chcieliśmy uczcić rocznicę powstania tego przeboju, robiąc coś razem.