Stali w kolejce po 40 godzin, aby dostać darmowe burgery od ...

Patrycja Malik

Data utworzenia: 21 września 2023, 17:03.

Nowa restauracja amerykańskiej sieci Popeyes, konkurenta McDonald's i KFC, już działa. Pierwsi klienci ustawili się w kolejce na długo przed otwarciem. Wszystko przez atrakcyjne nagrody przygotowane przez firmę. Popeyes zaskoczył wszystkich czymś jeszcze. A po ile są burgery i jak smakują?

Popeyes zaczął witać potencjalnych klientów już przed wejściem do Złotych Tarasów. Sieć zrobiła to za pośrednictwem grupy muzyków ubranych w pomarańczowe koszulki z logo firmy. Na kilka minut przed oficjalnym otwarciem przeszli oni przez centrum handlowe i grali popularne utwory. Ich obecność rozweseliła atmosferę wśród niemogących się doczekać darmowych burgerów.

Zobacz też: Są nowym rywalem "Maka" i KFC. Pokazali, ile płacą

Na początku kolejki prowadzącej do restauracji zauważyłam grupę osób siedzącą na krzesełkach. Wyglądali, jakby spędzili tam sporo czasu. Jedna z dziewczyn powiedziała mi, że przyszła o godz. 8, ale jej kolega zajął miejsce już 40 godzin wcześniej! Zapytany o to, dlaczego to zrobił, wyjaśnił, że skusiła go możliwość otrzymania vouchera na darmowe burgery ważnego przez najbliższy rok. Taką obietnicę dla przychodzących złożyła firma i słowa dotrzymała. Poza nim taki voucher dostały jeszcze dwie osoby.

Z kolei 100 pierwszych osób podczas otwarcia otrzymało darmowe kanapki Chicken Sandwich. Burger z kurczakiem w panierce w wersji podstawowej kosztuje sporo, bo aż 19,95 zł. Jeśli zdecydujemy się wziąć go w zestawie z frytkami i napojem musimy dopłacić 8 zł. Taka sama cena obowiązuje przy wrapach. W ofercie Popeyes znajdują się też m.in. nuggetsy i paluszki z kurczaka w cenie od 15,95 zł do 26,95 zł (w zależności od ilości sztuk).

Za napój (Pepsi, Mirindę, 7 Up czy Lipton) z możliwością dolewki zostawia się przy kasie 9,95 zł. Wziąć można też domową lemoniadę 400 ml za 11,95 zł czy shake cytrusowego lub kokosowego. W zależności od rozmiaru za ten słodki napój wydamy od 9,95 zł (200 ml) do 15,95 zł (400 ml).

"Dla mnie dużym rozczarowaniem jest brak krewetek w menu, bo w USA te knajpy z tego słyną" — powiedział mi pan Adam, który przyszedł wraz z synem na otwarcie restauracji. "Jeśli chodzi o burgera to w smaku jest on podobny do tych z KFC. Jest nieco bardziej chrupiący i ciut bardziej pikantny" — podsumował.

Ja jestem dość krytyczny, ale mój syn jest zadowolony i zapowiada, że będzie chciał tu wrócić

— wyjaśnia nam.

A wy wybieracie się na burgera do restauracji Popeyes?

Zobacz też:

Ma trójkę dzieci. Pokazała, ile poszło na frytki i kurczaka

Poszła do KFC po jedzenie. "Przeżyłam szok"

Co znalazła w swoim jedzeniu w popularnym fast foodzie? Obrzydliwe!

Patrycja Malik / -

Patrycja Malik / -

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji