Zwycięstwo Realu Madryt nad Betisem nie uchroniło sędziego spotkania, Alberoli Rojasa, przed ostrą krytyką. Real Madrid TV ponownie wzięło na celownik arbitra. Klubowe telewizja twierdzi po wczorajszym meczu, że Królewskim należały się trzy rzuty karny i ocenia pracę sędziego jako „fatalną i haniebną”.
W Real Madrid TV najpierw odnieśli się do możliwego zagrania piłki ręką przez Diego Llorente, obrońcy Betisu, w polu karnym: „To jest podręcznikowe zagranie ręką, nie trzyma jej blisko ciała. Alberola Rojas, żeby usprawiedliwić brak decyzji, pokazuje, jak wkłada rękę za plecy. To fałsz, nie kłam. Kłamie, obrońca nie trzyma ręki za plecami. To ewidentne nadużycie. Przedramię, łokieć… nie są przyklejone do ciała. To wstyd, bo dzieje się to przy wyniku 0:0”.
Możliwy rzut karny na Ceballosie również wywołał gniew: „A rzut karny na Ceballosie? To samo. Musi to zobaczyć, bo jest obok. To jest potężne kopnięcie. Chociaż w absurdalnej sytuacji, nadal jest to rzut karny”. Real Madrid TV zwraca też uwagę, że arbiter nie podyktował od razu rzutu karnego po faulu na Viníciusie. „A przy karnym na Viníciusie, najpierw gwiżdże spalonego, a sędzia liniowy nie podnosi chorągiewki. To arbiter wpływa na liniowego. Obrazy pokazują, że jest coś więcej. Alberola szuka wymówek, żeby nie podyktować karnego. Dzwonią do niego z VAR-u i nie ma wyboru. Ale wtedy mecz już był nierówny, pozostałe dwie sytuacje wydarzyły się przy wyniku 0:0”.
„Oby to była niekompetencja, byłby tylko złym sędzią. Ale jeśli jest kolega w sali VAR…”, stwierdza klubowa telewizja, wyjaśniając swoją teorię: „Mówi się o narzekaniach Real Madrid TV, ale nie obchodzi nas, czy drużyna wygra, zremisuje, czy przegra. To wstyd. To system pod cieniem podejrzeń. Dlaczego VAR nie interweniuje przy dwóch pierwszych rzutach karnych? To system, który obejmuje relacje i transmisje, które manipulują narracją, aby zwrócić ją przeciwko Realowi Madryt. To cud i heroizm, że Real Madryt wygrywa ligi. Dominuje w Europie, a w Hiszpanii musi być doskonały. Walczy z gigantami”.