Ron DeSantis ogłosił start w wyborach, mimo licznych problemów ...

25 maj 2023
Ron DeSantis ogłosił swój start w wyborach prezydenckich. W czasie wystąpienia musiał jednak zmagać się z licznymi problemami technicznymi. 

Gubernator Florydy Ron DeSantis ogłosił wczoraj (24 maja), że zamierza reprezentować Partię Republikańską w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Ogłoszenie padło podczas specjalnie zorganizowanego w tym celu wydarzenia online, za pomocą platformy Twitter. W wydarzeniu oprócz DeSantisa brał udział również właściciel Twittera Elon Musk i jego przyjaciel David Sacks.

@GovRonDeSantis announced he’s running for president on Twitter. This was by far the biggest room ever held on social media. Twitter performed great after some initial scaling challenges. Thanks Twitter Team for adapting so quickly to make history!https://t.co/mTJ2INQ1Y7

— David Sacks (@DavidSacks) May 24, 2023

Nie wszystko poszło jednak zgodnie z planem, bowiem transmisja co chwilę się zacinała, traciła dźwięk, a wiele osób w ogóle nie było w stanie do niej dołączyć lub zostało z niej wyrzuconych. Po pewnym czasie większość problemów została naprawiona, ale początek kampanii został na platformie określony hasztagiem #DeSaster (tragedia – pol.). 

Musk próbował ratować sytuację tłumacząc, że problemy techniczne wynikają z dużej skali wydarzenia. W pewnym momencie na żywo wydarzenie oglądało ponad 600 tys. osób. Do końca wytrzymała już jednak mniej niż połowa, a momentami było to nawet tylko ok. 40 tys. osób. 

„Mój czerwony przycisk jest większy, lepszy, silniejszy i działa (PRAWDA!). Twój nie”, skomentował Donald Trump, który będzie musiał zmierzyć się z DeSantisem w prawyborach w ramach Partii Republikańskiej. 

„Rządzenie to nie rozrywka”

W trakcie wydarzenia DeSantis stwierdził, że zdecydował się kandydować, ponieważ jest jedynym Republikaninem, który jest w stanie pokonać Joe Bidena

„Kandyduję na prezydenta Stanów Zjednoczonych by poprowadzić wielki powrót naszej Ameryki. Liczy się tylko zwycięstwo, musimy patrzeć do przodu, a nie w tył”, stwierdził DeSantis.

„Musimy zakończyć kulturę przegrywania, która dotknęła Partię Republikańską w ostatnich latach”, dodał. 

Gubernator bronił również reform wprowadzonych przez niego na Florydzie, takich jak zaostrzenie przepisów aborcyjnych, ułatwienie dostępu do broni czy wprowadzenie zakazu edukacji seksualnej i lekcji na temat tożsamości płciowej w szkołach, co tłumaczył potrzebą ochrony dzieci przed szkodliwymi progresywnymi ideologiami. 

„Na Florydzie wybraliśmy fakty, zamiast strachu. Edukację, zamiast indoktrynacji. Prawo i porządek zamiast zamieszek i niepokojów”, stwierdził DeSantis.

Wbił on również szpilkę swojemu kontrkandydatowi Donaldowi Trumpowi, pomimo to, że ani razu nie wypowiedział jego nazwiska. Stwierdził jednak, że „w rządzeniu nie chodzi o rozrywkę, ani o budowanie marki”, czym nawiązał do byłego prezydenta, który co chwilę znajduje się w centrum uwagi, głównie z powodu licznych afer. 

Oprócz DeSantisa o miano kandydata Republikanów na prezydenta mają walczyć również była ambasador USA przy ONZ Nikki Haley oraz senator z Karoliny Południowej Tim Scott

Czytaj dalej
Podobne wiadomości
Najpopularniejsze wiadomości tygodnia