Porzuciła Rosję i została gwiazdą. Gorzko pożałowali decyzji

12 sie 2023

Ofsajd

Gdyby Rosjanie poważniej potraktowali Jelenę Rybakinę, dziś jedna z najlepszych tenisistek na świecie nie broniłaby barw Kazachstanu. Środowisko tenisowe w Moskwie zdawało sobie sprawę z tego, że pod nosem rośnie im ogromny talent. Co więc się stało, że urodzona w stolicy Rosji zawodniczka zdecydowała się zmienić barwy narodowe?

Rybakina - Figure 1
Zdjęcia Ofsajd Onet
Jelena Rybakina (Foto: instagram.com/timuruteshbekov / instagram.com/lenarybakina)
Jelena Rybakina pochodzi z moskiewskiej rodziny inteligenckiejPoczątkiem tenisowej przygody była... półgodzinna męczarnia z paletką do badmintonaDwa lata przed przyjęciem kazachskiego obywatelstwa, w Rosji wiedzieli, że mają duży talentO decyzji Jeleny Rybakiny zaważyły pieniądzeNajpierw zdecydowała się zmienić trenera, dwa lata później osiągnęła największy sukces w karierzePodczas Wimbledonu nie potępiła rosyjskiej inwazji na UkrainęPrywatnie zawodniczka nadal kocha łyżwiarstwo figurowe, chce zrobić prawo jazdy i skakać ze spadochronemWięcej ciekawych historii znajdziesz w Przeglądzie Sportowym OnetUrodziła się w rodzinie inteligenckiej, ze sportem nie wiązano wielkich nadziei

Rybakina przyszła na świat w Moskwie. Zawodniczka pochodzi z inteligenckiej rodziny. Jej ojciec, Andrej Rybakin był producentem w stacji NTV należącej do reżimowej spółki energetycznej — Gazprom. Jej mama, Ekaterina zajmowała kierownicze stanowisko w firmie budowlanej. 24-latka ma również starszą siostrę, Annę. Obie od dziecka miały styczność ze sportem. Pierwszymi dziedzinami, z którymi zetknęła się Jelena, były łyżwiarstwo figurowe i gimnastyka. Trenerzy jednak nie wróżyli jej sukcesów, ponieważ była zbyt wysoka.

Czytaj więcej: Ależ losowanie Igi Świątek! Jest szansa na błyskawiczny rewanż

Rodzice zdecydowali się następnie zapisać siostry do sekcji tenisa. Z tą dyscypliną również nie wiązali wielkich nadziei. Dla nich najważniejsze było to, aby córki zyskały wyższe wykształcenie.

Półgodzinne cierpienia dało kobiecemu tenisowi czołową zawodniczkę świata

Andrej Rybakin w jednym z wywiadów w rosyjskich mediach opowiedział pewną historię, która była początkiem tenisowej przygody Jeleny. — Grałem kiedyś w badmintona ze starszą z córek, w pewnym momencie podeszła Lena, która wówczas miała nieco ponad trzy lata. Powiedziała, że ona też chce zagrać. W badmintona ciężko się gra, gdy wieje wiatr, nawet dorosłej osobie, a co dopiero dziecku — tłumaczył. — Myślę: OK, dam jej rakietę na chwilę, pewnie zaraz i tak mi ją zwróci. Wówczas się pomyliłem, cierpiała, ale walczyła przez następne pół godziny, aby prawidłowo uderzyć. Pomyślałem wtedy, że może warto byłoby ją zapisać na tenisa — powiedział Rybakin.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Z biegiem lat, okazało się, że decyzja była bardzo słuszna. Jelena została w tej dyscyplinie, natomiast starsza z sióstr Anna ostatecznie zaangażowała się w branżę gastronomiczną i aktualnie zajmuje się restauracjami.

Dwa lata przed zmianą obywatelstwa środowisko tenisa wiedziało, że ma wielki talent

Jelena Rybakina profesjonalną grę w tenisa rozpoczęła w 2015 r., od meczów w turniejach ITF. Na tym poziomie największymi sukcesami były zwycięstwa w dwóch turniejach, w uzbeckim mieście Fergana i tureckiej Antalyi. W deblu wygrała dwa tureckie turnieje — w Antalyi i Stambule.

Czytaj więcej: Iga Świątek dała Sabalence jasny sygnał. Natychmiastowa reakcja

Tenisistka robiła progres, szczególnie było to widoczne, gdy rozpoczęła współpracę z Andriejem Czesnokowem – byłym, rosyjskim zawodnikiem, który u szczytu swojej kariery zajmował miejsce w czołowej dziesiątce rankingu ATP. Już w 2018 r., ówczesny wiceprzewodniczący Rosyjskiej Federacji Tenisowej Jewgienij Kafielnikow (była gwiazda męskiego tenisa – przyp. red.), opublikował wpis w mediach społecznościowych na temat wschodzącej gwiazdy: "Lena Rybakina – zapamiętajcie to imię". Jak się okazało, były tenisista miał sto procent racji. Problem w tym, że pół roku po tym wpisie Rybakina otrzymała nowe obywatelstwo — została reprezentantką Kazachstanu.

Finanse zaważyły o zmianie obywatelstwa

Co było powodem zmian barw narodowych, mimo iż środowisko tenisa w Rosji miało świadomość, że pod nosem wyrasta tenisowy diament? Najpierw do sprawy odniósł się Andrej Rybakin. — W pewnym momencie federacja przysłała nam umowę dla Jeleny. Spojrzałem w dokumenty i zrobiło mi się niezwykle przykro — powiedział ojciec tenisistki, który przeczytał, że dla jego córki niestety nie znaleziono odpowiednich funduszy.

Rosyjskich barw bronić już nie będzie

Dwa lata później sama zawodniczka wyjaśniła motywy swojej decyzji. — Gdybym mogła zostać, zostałabym w Rosji. Natomiast Kazachstan bardzo mnie wspiera, pomógł mi również finansowo. Czy powrót do Rosji jest możliwy? Nie myślę o tym. Dalej chcę reprezentować Kazachstan, ponieważ ten kraj mi pomógł w bardzo trudnym okresie mojej kariery. Nie wiem, jak to wszystko się potoczy, ale dziś temat powrotu jest zamknięty — mówiła w 2020 r. aktualnie trzecia tenisistka na świecie.

Czytaj więcej: Przegrała ze Świątek i teraz mówi: nie chcę ujmować z sukcesu IgiGigantyczny progres pod okiem chorwackiego szkoleniowca

Wraz ze zmianą barw narodowych, Rybakina zdecydowała się zmienić szkoleniowca, a został nim Chorwat, Stefano Vukov. Decyzja okazała się strzałem w dziesiątkę, ponieważ pod okiem trenera z Bałkanów młoda zawodniczka zrobiła gigantyczny progres. — Bardzo mi pomógł. To wraz z nim z 200. miejsca przesunęłam się do czołowej "30" WTA — wspominała Rybakina.

Sukces na Wimbledonie odmienił losy jej kariery

Progres reprezentantki Kazachstanu był rzeczywiście imponujący, ponieważ w tym samym 2020 r., Jelena zameldowała się w pierwszej "dwudziestce" WTA. Tenisistka aktualnie ma na swoim koncie zwycięstwa w Hobarcie w 2020 r., oraz w Indian Wells i WTA 1000 w Rzymie w tym roku. Jednak jej największym sukcesem było zwycięstwo w wielkoszlemowym Wimbledonie w 2022 r. To właśnie ta wygrana rozsławiła młodą tenisistkę, a Kazachstanowi dała największy sukces w historii dyscypliny.

Kazaszka w imponującym stylu weszła w turniej na trawiastych kortach Londynu, wygrywając cztery mecze z rzędu bez straty choćby seta. W ćwierćfinale Lenę bezskutecznie starała się zatrzymać reprezentantka Australii, Ajla Tomljanović. W półfinale jej wyższość musiała uznać ówczesna "jedynka" rankingu WTA, Simona Halep. W finale zmierzyła się z "dwójką" Ons Jabeur. Tunezyjka była murowaną faworytką i wszyscy spodziewali się, że jako pierwsza tenisistka z Afryki uniesie trofeum za zwycięstwo w Wimbledonie. Tak się jednak nie stało, gdyż Rybakina ponownie pokazała, że świetnie potrafi grać na trawie i ostatecznie to ona zwyciężyła 6:4, 6:4.

W trakcie wręczenia trofeum młoda tenisistka przyznała, że zupełnie nie spodziewała się takiego sukcesu i była kompletnie zaskoczona zwycięstwem.

Ciemna strona wimbledońskiego sukcesu. Rybakina nie potępiła wojny w Ukrainie

Niestety, z tym turniejem wiąże się również bardzo nieprzyjemna historia. Na jednej z konferencji prasowych Kazaszka rosyjskiego pochodzenia została zapytana o stosunek do rozpoczętej pół roku wcześniej wojny przez reżim Władimira Putina w Ukrainie i o to, czy potępia takie postępowanie. Zawodniczka odpowiedziała, że nie rozumie pytania, ponieważ nie do końca rozumie język angielski, dodała jednak przy tym, że "reprezentuje Kazachstan i nie wybrała sobie miejsca urodzenia".

Czytaj więcej: Kibice fetowali błąd Kasatkiny. Ta w końcu nie wytrzymała

Taka odpowiedź bardzo się nie spodobała ukraińskim dziennikarzom, w serwisie segodnya.ua pojawił się wymowny wpis, dotyczący zawodniczki: "Rybakina doznała potężnego ubytku słuchu przy pytaniu o wojenne działania Rosji. Straciłaś słuch, czy sumienie?" — pytano retorycznie.

Od tamtej pory Rybakina nie wypowiadała się na temat wojny, zasłaniając się nowym obywatelstwem.

Sympatia do łyżwiarstwa figurowego pozostała

Poza tenisem 24-latka nadal bardzo interesuje się łyżwiarstwem figurowym i jak sama wspomina, uwielbia oglądać transmisje z zawodów. W rozmowie z brytyjskim "Daily Mail" przyznała, że marzy o skokach spadochronowych, jednak jej sztab szkoleniowy zabronił sportów ekstremalnych. — Mówią, że to nie jest odpowiedni czas. Mam poczucie, że boją się o moje lądowanie — żartowała w brytyjskiej prasie.

Jelena lubi również jeździć samochodem, jednak nie posiada prawa jazdy. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest fakt, że zawodniczka nie ma czasu, aby na spokojnie przejść cały kurs i podejść do egzaminu.

Aktualnie nie ma domu

Gdzie aktualnie mieszka trzecia tenisistka świata? Zaraz po zmianie obywatelstwa cały czas przebywała w Moskwie, aktualnie sytuacja jest inna. Rybakina na stałe przygotowuje się w Bratysławie, ale jak sama w jednym z wywiadów przyznała: — Żyję na walizkach, zmieniając miejsce zamieszkania praktycznie co tydzień. W przerwie między sezonami przygotowuję się na Słowacji i w Dubaju. Wygląda na to, że aktualnie nigdzie nie mieszkam — zaznaczyła. A na turnieju w Montrealu właśnie awansowała do półfinału po boju z Darią Kasatkiną (5:7, 7:5, 7:6(8)). Zagra w nim z Rosjanką Ludmiłą Samsonową. Zwyciężczyni zagra w finale z lepszą z pary Iga Świątek - Jessica Pegula.

Źródła: sport-express.ru, "Daily Mail"

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Data utworzenia:

dzisiaj, 16:57

Czytaj dalej
Podobne wiadomości