Udana sobota w Zakopanem dla Simona Ammanna. „Takie dni, jak ...
Simon Ammann (fot. Bartosz Leja)
121,5 oraz 127,5 metra – takie skoki oddał dziś podczas zawodów drużynowych na Wielkiej Krokwi Simon Ammann. Utytułowanego Szwajcara ucieszyła szczególnie druga próba konkursowa, którą w swoim stylu celebrował z zakopiańską publicznością. Czterokrotny mistrz olimpijski jest aktualnie 38. w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata z 27 punktami na koncie. Czy przy takim etapie swojej kariery Ammann czerpie radość z każdego zdobytego oczka do tabeli wyścigu o Kryształową Kulę?
Tak to wygląda. Przygotowania bywają trudne, ale staram się pozostać zrelaksowanym pomimo ciężkiej pracy i szukania koncentracji w tle. Jestem oczywiście do tego przyzwyczajony, ale takie słabsze skoki też budują pewne doświadczenie na tym etapie kariery. Bywają i takie dni, jak ten dzisiejszy, które pozwalają cieszyć się tym, co robię. Próbuję działać dalej
– mówił 42-letni zawodnik po swoim występie.
Simon Ammann (fot. Joanna Malinowska / Sport w Obiektywie)Przypomnijmy, że Helwet był nieobecny podczas wcześniejszych konkursów PolSKIego Turnieju w Wiśle i Szczyrku. Mimo braku stuprocentowej frekwencji w premierowej edycji cyklu, Ammann twierdzi, że taka inicjatywa jest dobra i potrzebna mniejszym nacjom w skokach.
Pierwszą część PolSKIego Turnieju oglądałem w telewizji. Wydawało się, że w Wiśle warunki płatały figle, ale tak czasami bywa w tym sporcie. Przygotowanie skoczni było za to dużo lepsze, niż dawniej. Nowy profil wyglądał naprawdę ciekawie. Teraz mamy fajny finał cyklu, walczymy o dobre wyniki. Dla nacji takich, jak Szwajcaria, rywalizacja drużynowa tego typu bardzo się przydaje. Buduje strukturę w naszej ekipie. Dzisiaj na szczęście udało się wejść do drugiej serii, Gregor Deschwanden świetnie się zaprezentował
– komentował Szwajcar.
Simon Ammann nigdy nie ukrywał swojego braku sympatii do skoczni im. Adama Małysza. Wielokrotnie odpuszczał lokalizowane tam konkursy Pucharu Świata. Na swoim Facebookowym profilu po weekendzie z 2018 roku napisał: „Skończyłem z Wisłą. Nigdy nie będę tęsknił”. Obecnie jednak beskidzki obiekt został przemodelowany, a jego profil stał się bardziej „lotny”. Co przeszkodziło legendzie dyscypliny w przetestowaniu nowej skoczni w Wiśle?
Miałem egzaminy na studiach, potrzebowałem też trochę regeneracji. Sezon zimowy jest bardzo długi. Przez to ominąłem konkursy w Wiśle i Szczyrku
– wytłumaczył.
Simon Ammann pomyślnie przeszedł kwalifikacje do jutrzejszego konkursu w Zakopanem, który rozpocznie się o godzinie 16:00. Zawody zasadnicze poprzedzi seria próbna zaplanowana na 15:00. Relację ze zmagań znajdziecie na SkokiPolska.pl, a transmisję w TVP 1, TVP Sport, Eurosporcie 1 i serwisie Player.pl.
korespondencja z Zakopanego, Wiktor Marczuk