Mariusz Szczygieł ma powody do radości. Użył ulubionego ...
W niedzielę 4 czerwca w Warszawie zorganizowano marsz, który z jednej strony upamiętnia wybory z 4 czerwca 1989 r., a z drugiej jest aktem poparcia dla opozycji z Donaldem Tuskiem na czele. Do marszu przygotowywał się Mariusz Szczygieł, który pokazał, co zostało z setek transparentów stworzonych na tę okazję.
Mariusz Szczygieł pokazał transparenty na marsz 4 czerwcaŹródło: KAPiF
"NIE MA! I to dobrze! Nie ma, które cieszy. W piątek i w sobotę powstały setki transparentów na dzisiejszy marsz" - napisał Szczygieł na Instagramie, pokazując, że wszystkie transparenty, głównie z antyrządowymi hasłami, zostały zabrane przez uczestników marszu.
"Wyobraźcie sobie, że te setki tablic znalazły chętnych, którzy dziś będą je nieśli. Użyję ulubionego określenia Beaty Szydło: ‘Brawo, Polsko!’" - skwitował autor "Gottland", "Nie ma" i założyciel wydawnictwa Dowody na Istnienie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wśród wymalowanych haseł były: "Za PiS-u nie umrę", "PiS do pisuaru", "Wolność", "Lex wszystko", "8 lat w cyrku wystarczy". Na niektórych pojawił się wizerunek premiera z długim nosem i dopiskiem "Kłamca". Dostalo się też Andrzejowi Dudzie, który znalazł się na transparencie z hasłem "To nie prezydent. To ideologia".
"A co, jeśli tajne agentki i tajni agenci w przebraniach opozycjonistek i opozycjonistów zabrali je do utylizacji?" - zwrócił uwagę jeden z komentujących. Na co Szczygieł odpisał: "Szczęść Boże".
Inni internauci nie kryli zachwytów twórczością aktywistów. "Wiele tych transparentów chciałabym mieć w swoim domu powieszonych na ścianie. Są dobitne i prawdziwe", "Tak pisze się historia. Te wszystkie kartonowe transparenty powinny być zachowane dla potomności i ku przestrodze następnych rządów" - czytamy w licznych komentarzach.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.