Święto Dziękczynienia w pełni. Szał zakupów i tłumy na drogach
Pogoda
Zmień miejscowość
Zlokalizuj mnie
Popularne miejscowości
Białystok, LubelskieBielsko-Biała, ŚląskieBydgoszcz, Kujawsko-PomorskieGdańsk, PomorskieGorzów Wlk., LubuskieKatowice, ŚląskieKielce, ŚwiętokrzyskieKraków, MałopolskieLublin, LubelskieŁódź, ŁódzkieOlsztyn, Warmińsko-MazurskieOpole, OpolskiePoznań, WielkopolskieRzeszów, PodkarpackieSzczecin, Zachodnio-PomorskieToruń, Kujawsko-PomorskieWarszawa, MazowieckieWrocław, DolnośląskieZakopane, MałopolskieZielona Góra, LubuskiePogoda na 120 godzinPogoda na 45 dni
Święto Dziękczynienia w pełni. Szał zakupów i tłumy na drogach
Obchodzone dzisiaj Święto Dziękczynienia, a także Boże Narodzenie oraz Dzień Niepodległości to najbardziej rodzinne i najchętniej celebrowane święta w amerykańskich domach. Dziś Amerykanie przy świątecznym stole dziękują za to, co mają, z czego są dumni, dzięki czemu są szczęśliwi, za dobre rzeczy, które spotkały ich w mijającym roku.
Święto Dziękczynienia. Joe Biden ułaskawia indyka/materiał zewnętrzny
Wszystko zaczęło się w 1620 r., gdy Anglikom, osiedlającym się na nowym lądzie, w dzisiejszym stanie Massachusetts, śmierć głodowa zajrzała w oczy. Tętniące życiem, oddalone niecałe 65 kilometrów od Bostonu Plymouth, dla osadników, dziś nazywanych pielgrzymami, szybko stało się miejscem przeklętym, ich najgorszym koszmarem.
W nowej rzeczywistości przybysze z Europy byli zupełnie bezradni. Nie radzili sobie z klimatem i z otaczającą ich przyrodą. Nie wiedzieli, co i jak uprawiać. Efekt: Nie mieli co jeść. Wizja zimy bez zapasów, bez odpowiedniego ubrania i schronienia nie napawała ich optymizmem. Zagubionym i przerażonym Anglikom przyszli z pomocą rdzenni mieszkańcy kontynentu.
Pokazali przybyłym, gdzie i jak łowić ryby, jak polować na wiewiórki, jelenie i indyki. Nauczyli ich wyprawiać skóry i szyć z nich ubrania. Pomogli przygotować do zimy domy i pokazali, jak uprawiać, przechowywać i przyrządzać miejscowe warzywa. Jesienią, gotowi do przetrwania zimy, osadnicy postanowili podziękować Bogu za zebrane plony i za cud, którym dla nich była udzielona w ostatniej chwili bezinteresowna pomoc rdzennych Amerykanów.
Z roku na rok Święto Dziękczynienia stawało się coraz popularniejsze w całej Ameryce. Po zakończeniu wojny z Brytyjczykami, obok Dnia Niepodległości, zostało najbardziej amerykańskim świętem w nowo powstałym kraju. W 1863 r. prezydent Abraham Lincoln ustanowił Święto Dziękczynienia świętem państwowym, które od tej pory we wszystkich stanach zaczęto obchodzić w ostatni czwartek listopada.
Dziś to święto nie jest już tak mocno związane z religią, jak 400 lat temu. Bez względu na wyznanie, świętuje zdecydowana większość Amerykanów, także ci nienależący do żadnych kościołów, również niewierzący.
Święto Dziękczynienia. W podróży i przy stole
W okresie Święta Dziękczynienia lotniska, drogi i dworce przeżywają w całym kraju oblężenie. Amerykanie ruszają w podróż, aby odwiedzić bliskich i z nimi usiąść przy świątecznym stole. W tym roku w podróż wybierze się ponad 70 milionów osób. Najczęściej Amerykanie, bo aż 90 proc. z nich, podróżować będzie samochodem. Na drugim miejscu są samoloty. W ten sposób do rodziny dotrze około siedem proc. podróżujących, a miejsce ostatnie zajmuje pociąg, którym na Święto Dziękczynienia pojedzie trzy proc. Amerykanów.
Tak samo jak w przypadku niektórych wigilijnych czy wielkanocnych potraw w Polsce, także kilka dań ma stałe miejsce w menu podczas Święta Dziękczynienia w USA. Mniej więcej od połowy listopada w sklepowych lodówkach pojawiają się specjalnie zapakowane indyki, których średnio każdego roku podczas Święta Dziękczynienia Amerykanie zjadają ponad 45 milionów.
Indyki w jednym z amerykańskich sklepów/materiał zewnętrzny
W większości amerykańskich sklepów spożywczych całych indyków w pozostałe dni roku w sprzedaży nie ma. Podczas świątecznego obiadu na stole oprócz pieczonego indyka muszą się znaleźć także ugniatane z różnymi dodatkami gotowane ziemniaki, zawiesisty sos zrobiony na bazie mięsa, zapiekanka ze słodkich ziemniaków i zapiekanka z fasolki szparagowej, a na deser: ciasto z jabłkami, ciasto z orzechami pekan oraz ciasto z dynią.
W sklepach zoologicznych można kupić jedzenie dla psów i kotów o smaku świątecznego obiadu. Dziękczynną tradycją jest dla Amerykanów także świętowanie przed telewizorami. Największą popularnością cieszą się transmisje świątecznych parad, które organizowane są we wszystkich stanach, oraz transmisje rozgrywanych specjalnie tego dnia meczów NFL, czyli Ligi Futbolu Amerykańskiego.
Dziękczynna karma dla zwierząt/materiał zewnętrzny
Prezydent ułaskawia indyki. Nie zawsze tak było
Oprócz obiadu z pieczonym indykiem, do narodowych tradycji dziękczynnych należy również ułaskawianie indyków w Białym Domu. W poniedziałek prezydent Biden darował życie dwóm, specjalnie przygotowanym na tę okazję ptakom z Minnesoty. Indykom, które w tym roku podarowano prezydentowi, nadano nieprzypadkowe imiona: Brzoskwinia i Kwitnący Kwiat, a to na cześć stanu Delaware, którego symbolem jest właśnie kwitnący kwiat brzoskwini.
Delaware jest także rodzinnym stanem obecnego gospodarza Białego Domu. Joe Biden z Delaware związany jest od 1953 r., gdzie zamieszkał z rodzicami, gdy miał 11 lat. Po zakończeniu prezydentury Biden powróci tam na stałe na polityczną emeryturę. Przed ułaskawieniem w Białym Domu, Brzoskwinia i Kwitnący Kwiat noc spędziły w luksusowym apartamencie w jednym z waszyngtońskich hoteli.
Po ceremonii z udziałem prezydenta indyki wróciły do Minnesoty, gdzie do końca życia nie będą już jednymi z wielu indyków, ale będą indykami, którym życie darował amerykański prezydent. Brzoskwinia i Kwitnący Kwiat staną się atrakcją dla okolicznych mieszkańców i turystów.
Tradycja z indykami w Białym Domu ma już 77 lat. Po raz pierwszy, z okazji Święta Dziękczynienia, dwa indyki parze prezydenckiej Krajowy Związek Hodowców Indyków podarował w 1947 r., gdy prezydentem był Harry Truman. Truman indykom życia nie darował i oba znalazły się na białodomowym świątecznym stole. Z ułaskawianiem indyków przez kolejnych prezydentów bywało różnie.
Tradycję darowania indykom życia do prezydenckiego kalendarza na stałe wpisał prezydent George H. W. Bush w 1989 r. Od tamtej pory żaden gospodarz Białego Domu, jak na razie, nie odstąpił od tego zwyczaju.
Magda Sakowska
-----
Zobacz także