Donald Tusk zapowiedział "babciowe". Premier zdradził szczegóły ...
Według premiera, choć procedowanie i wejście w życie ustawy może zająć trochę czasu, to - jak powiedział - na 99 proc. pierwsze "babciowe" zostanie wypłacone jeszcze w tym roku, tuż po wakacjach.
"Babciowe", czyli "Aktywny Rodzic"
Tusk podkreślił, że nowy program to "dobra nowina" dla wszystkich mam oraz tych, które niedawno urodziły. Szef rządu zapowiedział, że mamy, które wrócą do pracy po urlopie macierzyńskim, otrzymają 1,5 tys. zł na "opłacenie niani, babci, sióstr, koleżanki".
- Jeśli w rachubę wchodzi żłobek, to na opłacenie żłobka. Jestem bardzo dumny z tego - dodał premier, podkreślając, że państwo nie będzie zmuszać matek, żeby wróciły do pracy. Ale jeśli to zrobią, to będą dodatkowo wynagradzane.
Premier zaznaczył, że "babciowe" ma wymiar "godnościowy". Bo sam wie, jak ciężka jest opieka nad wnukami. Oficjalnie projekt zostanie nazwany "Aktywny Rodzic".
Tusk zaznaczył również, że w przypadku, gdy matka dziecka będzie chciała podpisać z osobą zatrudnianą do opieki umowę, to państwo "opłaci składki za tę umowę wartą 1,5 tys. zł".
Miliardy za "Aktywnego Rodzica"
Ile będzie kosztować nowy program socjalny? Wyliczyliśmy to na money.pl, wybierając skrajny wariant z punktu widzenia finansów publicznych. Przyjęliśmy, że świadczenie przysługiwałoby na każde dziecko tak jak 500 plus. W naszym scenariuszu również wszystkie matki wróciłyby do pracy lub ją podjęły po urodzeniu dziecka, co oczywiście na pewno nie nastąpi. Dla uproszczenia uwzględniliśmy w naszym programie tylko dzieci urodzone w latach 2020-2022.
Według tych założeń w 2022 r. z budżetu państwa na "babciowe" poszłoby ok. 17 mld 762 mln 400 tys. zł. Do tego trzeba jeszcze doliczyć koszty obsługi programu. Natomiast, gdyby do pracy wróciła połowa matek, to "Aktywny Rodzic" kosztowałby budżet państwa ok. 8 mld 881 mln 200 tys. zł.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Tusk zapowiedział paliwo po 5pln oraz kwotę wolną od podatku... Jak ludzie znowu uwierzą to...
To ostania przedwyborcza kiełbasa. Po wyborach zacznie się obcinanie wszystkiego co się da. Jeszcze nie zaczęli rządzić a już zwiększyli deficyt. Za chwilę Brukselka powie że więcej nie można i zacznie się gatka pieniędzy nie ma i nie będzie.
Rozdawnictwo do kwadratu. Ciekawe jak to będą weryfikować. Pewnie tak jak to czy 800 + faktycznie idzie na dzieci.
Kolejne rozdawanie bez weryfikacji bez względu na zasoby rodziny ja nie miałam żadnych dodatków a teraz płacę podatki na rodziny które opływają w luksusy
Towarzysz Gie...
38 min. temu
Tylko jelenie uwierzą w Tuska kręcenie