Putin o ataku na NATO: "Brednie". Mówi też o Polsce
Doniesienia, jakoby Rosja chciała wojować z NATO, to bzdury, stwierdził Władimir Putin podczas spotkania z pracownikami centrum wojskowego w mieście Torżok w obwodzie twerskim.
– W 2022 r. USA wydały (na obronność – red.), o ile się nie mylę, 811 mld dolarów, a Rosja 72 mld dolarów. 72 a 811 mld dolarów – no, różnica jest wyraźna, to ponad 10 razy więcej – zwrócił uwagę Putin.
Dodał, że wydatki USA na obronność stanowią ok. 40 proc. ogółu światowych wydatków na ten cel, a w przypadku Rosji jest to 3,5 proc.
– I co, biorąc pod uwagę te proporcje, będziemy walczyć z NATO? No to są jakieś brednie – powiedział rosyjski przywódca, cytowany przez agencję Interfaks.
Według danych przekazanych przez Departament Obrony Stany Zjednoczone wydały w ubiegłym roku na obronność łącznie 813,3 mld dolarów. Światowe wydatki wyniosły 2,2 bln dolarów, wynika z danych Międzynarodowego Instytutu Studiów Strategicznych (IISS).
Putin powtórzył także narrację Kremla, że poprzez „specjalną operację wojskową” (SWO), czyli działania zbrojne w Ukrainie Rosja chroni „swoich ludzi”, zamieszkujących „terytoria historycznie rosyjskie”.
– Gdyby po rozpadzie Związku Radzieckiego, jak proponowała Rosja, w Europie wypracowano całkowicie nowe relacje w sferze bezpieczeństwa, nic takiego jak dzisiaj by się nie zdarzyło. Uwzględnianoby po prostu nasze interesy, o których przypominamy rok w rok, dekadę w dekadę. A tak mamy do czynienia z zupełną ignorancją – stwierdził.
Według niego Rosja nigdy nie kierowała się w stronę granic NATO.
– To kompletne bzdury, że napadniemy na jakieś inne państwa, na Polskę czy państwa bałtyckie. A i jeszcze teraz Czechów się straszy. Po prostu brednie. To kolejny sposób, żeby okłamać swoich obywateli i wydrylować ich z większej ilości pieniędzy – ocenił Putin.
Słowom Putina przeczą ustalenia amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW), według którego Rosja przygotowuje się do wojny konwencjonalnej z NATO i to na dużą skalę, a świadczą o tym działania wewnętrzne Moskwy.
„Próby stworzenia warunków dla ustabilizowania rosyjskiej gospodarki i finansów najprawdopodobniej są elementem rosyjskich finansowych i wewnętrznych przygotowań do potencjalnego przyszłego konfliktu z NATO, a nie tylko do długotrwałej wojny z Ukrainą”, ocenia ISW.
Ambasador Rosji w Polsce mimo wezwania nie stawił się wczoraj w MSZ. W związku z kolejnym naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjską rakietę miał tam złożyć wyjaśnienia i odebrać notę protestacyjną.
Władimir Putin skrytykował także dążenia NATO do nawiązywania współpracy z państwami z innych regionów świata. Przypomniał, że NATO to Organizacja Traktatu Północnoatlantyckiego.
– A gdzie oni teraz się pchają? Do Azji i Pacyfiku, na Bliski Wschód i w inne regiony świata. I wszystko to pod różnymi pretekstami, przykrywkami, a wszędzie na jedno wychodzi – wciągają tam NATO i ciągną za sobą swoich satelitów – stwierdził.
NATO aktywnie współpracuje z 35 państwami świata i z organizacjami międzynarodowymi – zwłaszcza w takich obszarach, jak wymiana specjalistycznej wiedzy, rozwijanie interoperacyjności czy zarządzanie kryzysowe, odnotowano w najnowszym rocznym raporcie sekretarza generalnego NATO.
„Partnerstwa NATO są kluczowe dla sposobu, w jaki NATO działa. (…) W coraz bardziej złożonym i nieprzewidywalnym krajobrazie strategicznym tym ważniejsza staje się współpraca NATO z partnerami”, stwierdzono.