"Doping istniał zawsze. Musimy zbadać substancje". Baggio szokuje ...

Włochy pogrążyły się w żałobie na początku 2023 roku, gdy zmarł Gianluca Vialli. Legendarny włoski napastnik zmagał się od 2017 roku z rakiem trzustki, a z powodu nawrotu choroby musiał opuścić reprezentację Włoch, w której był częścią sztabu szkoleniowego Roberto Manciniego. "Wraz z Gianlucą Viallim odchodzi jeden z najbardziej ikonicznych i utytułowanych piłkarzy na włoskiej scenie" - pisały włoskie media po śmierci Vialliego w wieku 58 lat.

Dino Baggio rozmawiał z włoską telewizją Rai po śmierci Gianluki Vialliego. Były pomocnik Interu Mediolan czy Juventusu wypowiadał się tylko pozytywnie na jego temat i stwierdził, że Vialli miał duży wpływ w szatni. - Gianluca zbyt szybko odszedł. Wspaniale go wspominam, zawsze miał dla nas dobre słowo. Byłem z nim w drużynie, gdy miałem 21 lat. On lubił pomagać młodym piłkarzom i chciał ich rozwijać - powiedział. Potem Baggio zaszokował wszystkich, wypowiadając się na temat kontroli dopingowych w latach 90.

- Powinniśmy zbadać substancje, które wtedy przyjmowaliśmy. Doping istniał od zawsze. Musimy się dowiedzieć, czy pewne suplementy mogły nam po czasie zaszkodzić. Boję się tego, bo zbyt wielu piłkarzy zmarło w ostatnim czasie. Wtedy nie zażywaliśmy dziwnych substancji, to były normalne rzeczy. Ale trzeba sprawdzić, czy one są wciąż w naszym organizmie. Wiele osób dawniej mówiło o chemikaliach, których używano do pielęgnowania trawy na boiskach. One mogłyby mieć w sobie toksyczne elementy - dodał.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Dino Baggio był profesjonalnym piłkarzem w latach 1990-2006. W tym czasie pomocnik grał dla Torino, Interu Mediolan, Juventusu, Parmy, Lazio, Ancony i Triestiny. Baggio zagrał łącznie 60 meczów w reprezentacji Włoch i zdobył w nich siedem bramek, zdobywając wicemistrzostwo świata w 1994 roku. Zdecydowanie największe sukcesy w klubowej karierze święcił z Parmą - m.in. Superpuchar i Puchar Włoch oraz dwa mistrzostwa kraju.