Nie żyje David Crosby. Przewidział swoje odejście: "Wkrótce umrę ...

W wieku 81 lat zmarł legendarny muzyk rockowy David Crosby. Członek i współzałożyciel formacji The Byrds oraz Crosby, Stills & Nash z lat 60. do końca był aktywny w mediach społecznościowych. Kontakt z fanami był dla niego niezwykle istotny, choć od miesięcy podkreślał, że nie ma już siły występować na scenie.

David Crosby nie żyje. Był gitarzystą, autorem tekstów, piosenkarzem i członkiem założycielem dwóch wpływowych zespołów rockowych lat 60. - The Byrds oraz Crosby, Stills & Nash (w późniejszych latach Crosby, Stills, Nash & Young). Artysta odszedł 19 stycznia w wieku 81 lat.

Artysta był bardzo aktywny w mediach społecznościowych i tweetował jeszcze dzień przed śmiercią. Jeden z ostatnich wpisów muzyka dotyczył nieba. Muzyk opublikował mema, na którym użytkownik Google'a sprawdza, czy "tam na górę" mogą trafić po śmierci osoby z tatuażami. Crosby skwitował problem słowami, że według niego niebo jest przereklamowane i zbyt "pochmurne".

O śmierci znanego muzyka poinformowała jego żona Jan Dance. Oświadczyła, że przez dłuższy czas Crosby zmagał się z ciężką chorobą. Także artysta przyznawał przed śmiercią, że nie czuje się najlepiej. Wokalista podczas wywiadu udzielonego serwisowi Best Classic Bands opowiedział, że nie ma już siły występować na scenie.

"Jestem za stary, żeby dalej grać. Nie mam już na to siły. Mam 80 lat, więc wkrótce umrę. Tak już jest" - prorokował w maju 2022 roku.

Legendarnego muzyka żegnają fani oraz znani twórcy z całego świata. Poruszający wpis zamieścił na Instagramie między innymi Graham Nash.

"Wiem, że ludzie często skupiali się na tym, jak niestabilne były nasze relacje, ale dla Davida i dla mnie zawsze najbardziej liczyła się radość z grania muzyki, którą wspólnie tworzyliśmy, dźwięki odkrywane razem. To była głęboka przyjaźń, która trwała między nami przez te długie lata" - pisze Nash. "David był nieustraszony zarówno w życiu, jak i w tworzeniu. Pozostawił po sobie ogromną pustkę. Będzie brakować nam jego osobowości oraz wielkiego talentu. Wyrażał myśli i emocje poprzez piękną muzykę, która zostanie z nami. To najważniejsze" - dodaje artysta.

Stephen Stills, kolejny z członków grupy Crosby, Stills, Nash & Young, napisał w oświadczeniu, że jest głęboko poruszony informacją o śmierci przyjaciela z zespołu i będzie za nim tęsknić "ponad wszelką miarę".

"Bez wątpienia był muzycznym gigantem, a jego wrażliwość objawiała się w przebłyskach geniuszu. Był klejem, który trzymał nas razem, kiedy nasze głosy leciały jak Ikar w stronę słońca" - pisze Stills.

Muzyka pożegnał także Brian Wilson z Beach Boys.

"David miał niewiarygodne talenty - był świetnym piosenkarzem i autorem tekstów. Był też cudowną osobą. Po prostu brakuje mi słów" - napisał na Twitterze.

David Crosby urodził się 14 sierpnia 1941 roku w Los Angeles. Był jednym z pionierów kalifornijskiej odmiany folk rocka. Jego gra charakteryzowała się wykorzystywaniem alternatywnych strojów gitarowych oraz czerpaniem inspiracji z jazzu. Został dwa razy wprowadzony do Rock and Roll Hall of Fame. Nigdy nie stronił od wyrażania głośno poglądów, a nawet często przedstawiano go jako symbol kontrkultury lat 60.

Przez lata Crosby zmagał się z uzależnieniem od narkotyków oraz alkoholu. Zachorował na zapalenie wątroby typu C i w 1994 roku przeszedł przeszczep narządu. Cierpiał także na cukrzycę typu 2.

Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl