Niecodzienny powód przerwania kwalifikacji F1! Takich scen nie ...

13 dni temu
F1

Trwa sezon Formuły 1. Tradycyjnie rywalizacja rozpoczęła się na kontynencie azjatyckim. W Bahrajnie, Arabii Saudyjskiej i Japonii zwyciężał Max Verstappen, zaś w GP Australii najlepszy okazał się Carlos Sainz. Teraz zmagania przeniosły się do Chin. Państwo Środka wróciło do kalendarza po pięcioletniej przerwie. Poprzednio na torze w Szanghaju najlepszy okazał się Lewis Hamilton.

Zobacz wideo Jak wygląda Formuła E od zaplecza? Vlog z Berlina

Nietypowa sytuacja na torze. Było gorąco... i to dosłownie

Godzinna sesja treningowa była okazją do przygotowania się do rywalizacjach w kwalifikacjach do sobotniego sprintu. Kierowcy mogli zapoznać się z charakterystyką toru, który po pięciu latach wrócił do kalendarza Formuły 1.

Już po 20 minutach rywalizacji na torze zagościła czerwona flaga. Nie stało się tak jednak z powodu wypadku lub usterki samochodu. Powód był dużo bardziej prozaiczny i rzadko spotykany. Na jednym z poboczy paliła się trwa. 

- Informuje o tym Esteban Ocon. Widzi ogień w zakręcie numer siedem. Przedziwne, co to jest? - zapytała Aldona Marciniak, dziennikarka Viaplay.

Na szczęście udało się zażegnać niebezpieczeństwo, a kierowcy mogli wrócić do rywalizacji. Trening zakończył się niespodzianką. Najlepszy okazał się Lance Stroll, który wyprzedził Oscara Piastriego i Maxa Verstappena.

Co ciekawe - podobne problemy w tym samym miejscu wystąpiły w kwalifikacjach do sprintu. Opóźniły one start drugiej części sesji.

W niedzielę to właśnie Holender będzie faworytem rywalizacji podczas wyścigu. Formuła 1 zagościła do Chin już po raz 17. Pierwszy raz kierowcy ścigali się na torze w Szanghaju w 2004 roku. Wówczas najlepszy okazał się Rubens Barrichello. Najwięcej razy - aż sześciokrotnie - w Państwie Środka triumfował Lewis Hamilton. Po dwa zwycięstwa mają Fernando Alonso i Nico Rosberg. Po razie triumfowali wspomniany Barrichello, a także Jenson Button, Kimi Raikkonen, Daniel Ricciardo, Michael Schumacher i Sebastian Vettel.

Czytaj dalej
Podobne wiadomości