Grupa Wagnera zaangażowana w wojnę na Bliskim Wschodzie ...

Hezbollah

Rosyjscy najemnicy z Grupy Wagnera mogą wspomagać Hezbollah, dozbrajając go - ustalił wywiad Stanów Zjednoczonych. Takie informacje publikuje "Wall Street Journal". Zdaniem dziennikarzy, libańska organizacja może niebawem otrzymać samobieżne przeciwlotnicze zestawy artyleryjsko-rakietowe Pancyr-S1.

"Wall Street Journal" napisał o powiązaniach Hezbollahu i Grupy Wagnera w czwartek, przypominając współpracę obu organizacji w Syrii. Z informacji dziennika wynika, że wywiad amerykański nie wyklucza przekazania przez Grupę Wagnera Hezbollahowi samobieżnych przeciwlotniczych zestawów artyleryjsko-rakietowych Pancyr-S1. Waszyngton ocenia, że takie dostawy mogłyby oznaczać poważne zagrożenie. W obawie przed wojną na północnym terytorium Izraela, USA rozmieściły we wschodniej części Morza Śródziemnego dwa lotniskowce - USS Gerald Ford i USS Dwight D. Eisenhower.

Zobacz wideo Draginja Nadażdin: Czekamy tylko na sygnał do wjazdu z większą pomocą dla Strefy Gazy

Grupa Wagnera może dozbrajać Hezbollah

Premier Izraela ostrzegał Liban przed przystąpieniem do wojny z Izraelem. Zagroził katastrofalnymi konsekwencjami "jeśli Hezbollah zdecyduje się przystąpić do wojny". "Popełni największy błąd. Wyrządzimy szkody na skalę, której nie można sobie wyobrazić. Będzie to druzgocące dla Libanu" - mówił Benjamin Netanjahu.

W czwartek wieczorem szef izraelskiego rządu poinformował o postępie operacji lądowej w Strefie Gazy. "Jesteśmy w szczytowym momencie bitwy. Odnieśliśmy imponujące sukcesy i przekroczyliśmy obrzeża miasta Gaza. Posuwamy się naprzód" - powiedział Netanjahu w specjalnym oświadczeniu opublikowanym przez jego biuro, które cytuje Reuters. Polityk nie podał jednak więcej szczegółów. Wcześniej zastrzegł, że jego rząd nie zdecydował jeszcze w sprawie przekazania paliwa do Strefy Gazy. "Nie wydałem żadnego takiego polecenia, a gabinet wojenny nie zatwierdził żadnej decyzji" - powiedział.

Al Jazeera przywołuje relacje świadków, z których wynika, że izraelskie czołgi już stacjonują na południu miasta i nacierają w kierunku nabrzeża. Tysiące ludzi z północy miasta Gaza ma zmierzać w kierunku szpitala al-Shifa, szukając schronienia. 

Sekretarz stanu USA złoży kolejną wizytę w Izraelu

Amerykański sekretarz stanu Antony Blinken jest po raz kolejny w drodze na Bliski Wschód. Szef amerykańskiej dyplomacji odwiedzi Izrael, gdzie ma rozmawiać o operacji przeciwko Hamasowi i sytuacji humanitarnej w Gazie. Antony Blinkem ma też rozmawiać z dyplomatami z krajów arabskich. Przed odlotem z bazy sił powietrznych Andrews [w czwartek wieczorem czasu polskiego - przyp. red.] Antony Blinken powiedział, że Izrael ma nie tylko prawo, ale i obowiązek obrony swoich obywateli. "Powiedzieliśmy jednak wyraźnie, że sposób, w jaki to robi, ma znaczenie" - podkreślił.

Sekretarz stanu USA dodał, że podczas rozmów w Izraelu skupi się na krokach, które należy podjąć, aby chronić cywilów, którzy znaleźli się w ogniu krzyżowym. "W ostatnich dniach widzieliśmy, że palestyńscy cywile nadal ponoszą ciężar tych działań. Ważne jest, aby Stany Zjednoczone upewniły się, że zrobiono wszystko, co możliwe, aby chronić cywilów" - dodał szef amerykańskiej dyplomacji. Antony Blinken podkreślił, że Stany Zjednoczone pozostają skoncentrowane także na uwolnieniu zakładników wziętych przez Hamas 7 października i że kontynuowane są rozmowy z partnerami, w tym z Katarem i Egiptem. 

***

Czytaj dalej
Podobne wiadomości