Hezbollah zaatakował Izrael z terytorium Libanu. Netanjahu ...

8 paz 2023
Hezbollah

"Rozpoczynamy długą i trudną wojnę. Wojnę wymusił na nas morderczy atak Hamasu" - napisał w nocy z soboty na niedzielę premier Izraela Benjamin Netanjahu na portalu X (dawniej Twitter). Do jego państwa przedostała się nieokreślona liczba bojowników. Izraelska armia ewakuuje miejscowości położone przy granicy ze Strefą Gazy. W ośmiu miejscowościach trwają starcia. Zagraniczne agencje podają, że z Libanu wystrzelono pociski, które uderzyły w posterunek izraelskiej armii. Na ulicach izraelskich miast na południu kraju widziano ciała martwych cywilów i bojowników Hamasu. Na nagrania w mediach społecznościowych widać m.in. uprowadzoną starszą Izraelkę, przywożoną do Gazy na wózku golfowym i bojowników paradujących ulicami Gazy w przechwyconych izraelskich pojazdów wojskowych. Od soboty zginęło co najmniej 300 Izraelczyków i 313 Palestyńczyków. W Turcji, Iranie i Jemenie odbyły się w sobotę wiece poparcia dla palestyńskich ataków. Biały Dom opowiedział się po stronie Izraela.

Aby odświeżyć stronę wciśnij F5przeciągnij ją w dół lub włącz automatyczne odświeżanie :

W niedzielę armia izraelska ogłosiła, że ​osoby poszukujące informacji na temat rannych żołnierzy mogą dzwonić na specjalną infolinię. Uruchomiono też stronę poświęconą żołnierzom, którzy zginęli w starciach z Hamasem. 

Armia izraelska poinformował w niedzielę rano, że w ośmiu miejscach trwają starcia z bojownikami Hamasu na południu Izraela. O "zażartych walkach" powiadomiło też zbrojne skrzydło Hamasu, Brygady al-Kassama.

Według armii izraelskiej w starciach zginęły setki "palestyńskich bandytów", a dziesiątki zostały wzięte do niewoli.

Żołnierze Sił Obronnych Izraela (IDF) uwolnili trzech zakładników przetrzymywanych przez terrorystów Hamasu w mieści Ofakim na południu Izraela - informuje w niedzielę portal gazety "Jerusalem Post".

Jak dodano, podczas operacji, w ramach której zlikwidowano terrorystów, jeden z żołnierzy został ciężko ranny.

W sobotę media informowały o zakładnikach uwięzionych w prywatnym domu w mieście Ofakim. 

Siły Obronne Izraela twierdzą, że Hamas przetrzymuje zakładników; wśród jeńców w Strefie Gazy oraz na terytorium Izraela są cywile i żołnierze, w tym oficerowie. 

Bułgarskie władze wysłały w niedzielę rano rządowy samolot w celu ewakuacji swych obywateli, którzy utknęli na lotnisku Ben Guriona w Tel Awiwie - poinformowała rządowa służba prasowa.

Po sobotnich atakach Hamasu na Izrael zablokowanych zostało na lotnisku w Tel Awiwie co najmniej 50 obywateli bułgarskich. 

Po otrzymaniu zezwolenia od władz Izraela w nocy z soboty na niedzielę rząd w Sofii postanowił wysłać samolot, by ewakuować tych, którzy nie będą mogli wejść na pokład regularnego rejsu do Sofii.

Izraelskie myśliwce uderzyły w kompleks, w którym miało znajdować się kierownictwo wywiadu Hamasu. "Izraelskie siły powietrzne kontynuują ataki na cele terrorystyczne w Strefie Gazy" - podano.

Arabska szyicka organizacja Hezbollah oznajmiła w niedzielę, że przy użyciu "dużej liczby pocisków artyleryjskich i rakiet kierowanych" zaatakowała z Libanu trzy pozycje izraelskie na spornym odcinku granicy izraelsko-syryjskiej wzdłuż okupowanych przez Izrael wzgórz Golan.

Finansowany przez Iran Hezbollah dodał, że przeprowadził ostrzał "na znak solidarności z oporem ludu palestyńskiego" po przypuszczeniu przez Hamas ze Strefy Gazy ofensywy na szeroką skalę przeciw Izraelowi.

Źródła w izraelskich służbach bezpieczeństwa poinformowały agencję Reutera, że pociski wystrzelone z Libanu trafiły w stanowisko armii izraelskiej w mieście Szebaa na okupowanych wzgórzach Golan.

Hamas podaje, że jego bojownicy dalej walczą na terenie Izraela.

Władze rosyjskie nasiliły po sobotnich atakach Hamasu na Izrael kilka operacji informacyjnych, które mają osłabić wsparcie Zachodu dla Ukrainy i odwrócić uwagę od tego kraju - podkreślił amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW) w najnowszym raporcie.

Według ISW Kreml zarzuca Zachodowi lekceważenie konfliktów na Bliskim Wschodzie na rzecz wspierania Ukrainy i będzie się starał przedstawić poświęcanie uwagi Ukrainie jako zero-jedynkową alternatywę wobec Bliskiego Wschodu.

Izraelska armia ewakuuje miejscowości położone przy granicy ze Strefą Gazy. "Musimy zabrać stamtąd i przewieźć w inne rejony Izraela tysiące mieszkańców" - powiedział w niedzielę rano rzecznik armii.

Jak dodał, armia uznała pas przygraniczny za obszar zamknięty.

Poinformował, że bariera na granicy ze Strefą Gazy została przełamana przez napastników w 29 miejscach. 

"Teraz te wszystkie punkty są już pod naszą kontrolą" - zapewnił rzecznik izraelskiej armii.

Armia izraelska poinformowała w niedzielę rano, że ostrzelała obszar południowego Libanu, skąd doszło wcześniej tego dnia do ataku moździerzowego na terytorium Izraela.

"Izraelskie siły obrony atakują obecnie obszar w Libanie, skąd przeprowadzono ostrzał" - podała armia.

Źródła w izraelskich służbach bezpieczeństwa poinformowały agencję Reutera, że pociski wystrzelone z Libanu trafiły w stanowisko armii izraelskiej w mieście Szebaa na okupowanych wzgórzach Golan. Dwa z tych źródeł podały, że siły izraelskie zaczęły następnie ostrzeliwać terytorium Libanu.

Po zapadnięciu zmroku nasiliły się izraelskie naloty odwetowe na Strefę Gazy. W wyniku eksplozji zrównano z ziemią kilka budynków mieszkalnych, w tym 14-piętrowy wieżowiec w centrum Gazy, w którym oprócz biura Hamasu znajdowało się kilkadziesiąt mieszkań.

Co najmniej 232 osoby w Strefie Gazy zginęło, a co najmniej 1700 zostało rannych w izraelskich atakach odwetowych - podało palestyńskie ministerstwo zdrowia.

Wkrótce potem ostrzał rakietowy Hamasu uderzył w cztery miasta w centralnym Izraelu, m.in. w tym Tel Awiw, gdzie dwie osoby zostały poważnie ranne.

Gabinet bezpieczeństwa podjął "serię decyzji operacyjnych, mających na celu zniszczenie militarnego i rządowego potencjału Hamasu i palestyńskich islamistów" - podało w nocy z soboty na niedzielę biuro premiera Izraela Benjamina Netanjahu.

Reakcja izraelskiego wojska ma odebrać bojówkom Hamasu "zdolność i chęć grożenia obywatelom Izraela i wyrządzania im krzywdy na wiele lat" - dodało biuro w komunikacie.

Jak informują lokalne media, izraelski atak rakietowy na Gazę, miasto w Autonomii Palestyńskiej będące stolicą Strefy Gazy, spowodował zawalenie się wieżowca Al-Watan. Z kolei rakieta Hamasu trafiła w szpital w izraelskim Aszkelonie. Obyło się bez ofiar, ponieważ lecznicę udało się wcześniej ewakuować.

"To masowy atak skierowany przeciwko ludności cywilnej. Siły Obronne Izraela nie będą stać bezczynnie" - napisała na portalu X (dawniej Twitter) izraelska armia.

W Turcji, Iranie i Jemenie odbyły się w sobotę wiece poparcia dla palestyńskich ataków na Izrael. Londyńska policja zwiększyła liczbę patroli po otrzymaniu doniesień o osobach świętujących atak Hamasu na Izrael w stolicy Wielkiej Brytanii.

Oficjalnie władze tureckie wyraziły w sobotę "głębokie" zaniepokojenie eskalacją przemocy między Izraelem a Palestyną i zadeklarowały gotowość pomocy w przy obniżeniu napięcia między stronami konfliktu, jednak tysiące osób wyszło na ulice w Ankarze i Stambule, by wyrazić solidarności z Palestyńczykami.

Na nagraniach w mediach społecznościowych widać tłumy wokół meczetu Fatih w Stambule i w pobliżu ambasady Izraela w Ankarze, skandujące hasła i wymachujące flagami Palestyny.

Sytuacja w Izraelu nadal nie znajduje się pod pełną kontrolą - powiedział w nocy z sobotę na niedzielę rzecznik izraelskiej armii cytowany przez agencję Reutera.

Rzecznik powiedział też, że wojsko stale zaangażowane jest w walki z Hamasem na południu kraju, a duża liczba cywilów i żołnierzy została wzięta do niewoli - pisze Reuters.

Według izraelskiej policji od 200 do 300 bojowników Hamasu przeniknęło do Izraela w sobotę rano.

Czytaj dalej
Podobne wiadomości