Prof. Grabowski zszokowany po ataku Brauna: "Czekał na ...

31 maj 2023
Jan Grabowski

- Braun siedział zaledwie kilka metrów ode mnie i wyraźnie widziałem, że czeka na odpowiedni moment. Przypuszczam, że chciał wstać jak najszybciej - mówi w Gazeta.pl prof. Jan Grabowski. We wtorek wykład historyka w Niemieckim Instytucie Historycznym przerwał poseł Konfederacji+. Prof. Grabowski przyznał, że zajście go zszokowało. Pokrótce przedstawił również tezy zawarte w dalszej części wykładu.

Zobacz wideo Na ogół osoba, która deklaruje głosowanie na Konfederację, nie zna "piątki" Konfederacji

Relację wideo z incydentu w Niemieckim Instytucie Historycznym zamieścił w sieci skrajnie prawicowy kanał wRealu24. Wykład pt. "Polski (narastający) problem z historią Holokaustu" prof. Jana Grabowskiego rozpoczyna się około 8 minuty nagrania. Przez pierwsze kilkanaście minut nikt nie zakłóca wystąpienia. Historyk relacjonuje we wstępie swoje spotkanie z przedstawicielami Republikanów i Demokratów, do którego doszło w 2016 roku w Waszyngtonie. Tematem była polska polityka historyczna. Później prof. Grabowski mówił o trwającej w ostatnim czasie "intensywnej nagonce na niezależnych badaczy Holocaustu". - Hasło dał premier, a temat szeroko, brutalnie po bolszewicku rozwinął minister edukacji i nauki, grożąc konsekwencjami naukowcom i instytucjom ich zatrudniającym. Chorobliwe obsesje polskich władz na punkcie obrony dobrego imienia narodu nie są niczym nowym - mówił naukowiec z Uniwersytetu w Ottawie. 

Wykład Jana Grabowskiego w Niemieckim Instytucie Historycznym. Braun walił mikrofonem

Dodawał, że "w Polsce w trzeciej dekadzie XXI wieku granie na antysemickich strunach, żonglowanie pojęciem żydowskich roszczeń, żydowskiego zagrożenia, fałszowanie historii Holocaustu jest nadal opłacalną politycznie opcją". W dalszej części prof. Grabowski mówił o tzw. ustawie o IPN, która w 2018 roku wywołała kryzys w relacjach polsko-izraelskich. - W styczniu 2018 roku polscy parlamentarzyści przegłosowali tzw. polskie prawo o Holocauście, jak to znamy na Zachodzie, czyli nowelę ustawy o IPN, w której przewidziano karę do 3 lat więzienia dla historyków, mających na historię Zagłady nieco odmienne poglądy od tego co władza uważała za słuszną - mówił historyk, nazywając ustawę "jedną z bardziej haniebnych" w ostatnich latach. Jak mówił, na 460 posłów jedynie czterech zagłosowało przeciwko ustawie. - To samo dotyczyło podziękowań dla "prawdziwych patriotów", morderców Żydów z NSZ, Brygady Świętokrzyskiej, uznania dla żołnierzy wyklętych, ze szczególnym wskazaniem na Józefa Kurasia "Ognia"... - mówił historyk.

"Atak wzięty z tego samego podręcznika"

W tym momencie wykład został przerwany przez Grzegorza Brauna. Poseł Konfederacji powiedział "dość tego", chwycił mikrofon i zacząć walić nim o mównicę, przy której stał prof. Grabowski. Następnie polityk wywracał stojące na sali głośniki. Na miejsce wezwano policjantów. Zwróciliśmy się do Komendy Stołecznej Policji z pytaniami na temat przebiegu interwencji. Czekamy na odpowiedź. Tymczasem komentarza na temat zajścia udzielił Gazeta.pl prof. Jan Grabowski. - To był dla mnie oczywiście szok, jeszcze się z czymś takim nie spotkałem. Jako historyk widzę niesłychane podobieństwa do lat 30. XX wieku. Obecna władza legitymizowała, dofinansowała i ośmieliła przemoc. Przed wojną jej sprawcami byli różnego rodzaju faszyści, dzisiaj są to nacjonaliści czy jakkolwiek byśmy ich nie nazwali - komentuje. Historyk przypomina ataki na żydowskich wykładowców w latach 30. ubiegłego wieku. - Wczoraj to był atak wzięty dokładnie z tego samego podręcznika - mówi. 

Prof. Jan Grabowski zwraca uwagę, że zajście z udziałem Brauna było także "traumatycznym doświadczeniem dla uczestników wykładu". - To jest już spirala i nie wiem, jak dalej to będzie wyglądało. Dla mnie to zajście jest znakiem, że doszliśmy już do etapu przemocy - mówi.

Zapytany o ten fragment wykładu, na który agresywnie zareagował Braun, historyk wyjaśnia: - Mówiłem o tym, że dzisiejsze władze, a także opozycja, zezwoliły na zbudowanie kultu ludzi, którzy przeszli przez historię unurzani w żydowskiej krwi. Braun siedział zaledwie kilka metrów ode mnie i wyraźnie widziałem, że czekał na odpowiedni moment. Przypuszczam, że chciał wstać jak najszybciej.

W rozmowie z nami historyk przyznał, że musi zmienić "nastawienie do publicznych wystąpień w Polsce". Jak powiedział, nadal myśli, aby wygłosić przerwany wykład, ale raczej w prywatnych kręgach.

"Rzeźnik stoi u naszych drzwi"

Prof. Grabowskiego poprosiliśmy także o krótkie omówienie głównych tez wykładu, którego wygłoszenie uniemożliwił Braun. - Głównym przekazem jest to, że atak na historię Zagłady, którego w Polsce jesteśmy świadkami, jest fragmentem szerzej pojętego ataku na historię Polski. Natomiast atak na historię jest częścią ataku na polską demokrację. Ktoś, kto niszczy naszą świadomość historyczną, a to robią dzisiejsze władze, niszczy zarazem społeczeństwo demokratyczne i obywatelskie. Drugi ważny punkt wykładu dotyczy tego, że elity polityczna i naukowa są współodpowiedzialne za to, co się dzieje. Główna linia polskiej polityki historycznej - którą można zawrzeć w stwierdzeniu "Holocaust się zdarzył, ale nasi ludzie nie mieli z nim nic wspólnego" - była współtworzona także przez dzisiejszą opozycję. Haniebna ustawa o IPN, o której wczoraj wspominałem, to tylko jeden z przykładów - mówi prof. Grabowski. - W zakończeniu nawiązałem wywiadu "Gazety Wyborczej" z prof. Joanną Tokarską-Bakir, w którym pojawiło się ostrzeżenie przed nadchodzącym faszyzmem. Rozmowa nosiła tytuł "Rzeźnik na horyzoncie". Ja powiedziałem, że dzisiaj ten rzeźnik stoi u naszych drzwi. Tym chciałem pożegnać słuchaczy. 

Czytaj dalej
Podobne wiadomości
Najpopularniejsze wiadomości tygodnia