Ekstraklasa. Pierwsze zwycięstwo Puszczy. Lechia Gdańsk rozbita

Puszcza już w 70. sekundzie wyszła na prowadzenie i to po swojej „firmowej” akcji. Dawid Abramowicz wrzucił piłkę z autu w pole karne, tam trafił do Konrada Stępnia, który ograł Conrado i strzałem pod poprzeczkę pokonał Bohdana Sarnawskiego.

Potem lekką przewagę uzyskała Lechia. Niezłe okazje mieli Karl Wendt, Tomas Bobcek i Camilo Mena, ale ich strzały były kiepskiej jakości.

Za to w 33. minucie gospodarze przeprowadzili znakomitą akcję, wymieniając trzy podania z pierwszej piłki. Ostatecznie Abramowicz dośrodkował z lewego skrzydła wprost na głowę Michalisa Kosidisa i Grek nie miał problemów aby trafić do bramki.

Jeszcze przed przerwą gdańszczanie stracili swojego napastnika – Bobcek przy starcie do podania doznał urazu mięśniowego i musiał opuścić boisko.

W 49. minucie powinno być 3:0. Stępień znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale tym razem Sarnawski popisał się znakomitą interwencją.Z kolei w 62. minucie Kewin Komar zatrzymał w sytuacji sam na sam Menę.

Losy meczy definitywnie rozstrzygnęły się w 78. minucie. Abramowicz po raz kolejny wrzucił piłkę z autu, a Roman Jakuba strzałem głową skierował ją do siatki. W końcówce Ukrainiec dobił gdańszczan, wykorzystując podanie Stępnia.

Lechia zdołała jeszcze zdobyć honorową bramkę, gdy Mena strzałem z kilku metrów pokonał Komara.

Puszcza, która odniosła pierwsze zwycięstwo w tym sezonie, kontynuuje serię meczów bez porażki na własnym boisku. Ostatnio w roli gospodarza przegrała 4 listopada ubiegłego roku 0:2 z Pogonią Szczecin. Wygrana 4:1 to najwyższe zwycięstwo Puszczy w historii jej występów w ekstraklasie.

Beniaminek z Gdańska wciąż pozostaje bez wygranej w tym sezonie.