"Dwa śmiertelne błędy". Michael Schumacher swoją reakcją zmylił ...

29 gru 2023

10 lat temu Michael Schumacher doznał tragicznego wypadku podczas jazdy na nartach, który drastycznie zmienił jego życie. Siedmiokrotny mistrz świata Formuły 1 podczas upadku uderzył głową o kamień, co doprowadziło do trwałych uszkodzeń. Od tego czasu krążą spekulacje na temat tego, co i jak się stało oraz w jakim stanie jest legendarny kierowca. A oficjalnych informacji na próżno szukać. Jednak dwa błędy, które popełniono tego dnia, wydają się być kluczowe — piszą dziennikarze portalu Blick.

Michael Schumacher - Figure 1
Zdjęcia Onet
(Foto: Alex Grimm / Staff / Getty Images)
Minęło 10 lat od tragicznego wypadku Michaela Schumachera na nartachDziennikarze Blicka podkreślają dwie kluczowe kwestie, które mogły wpłynąć na stan zdrowia byłego mistrza Formuły 1— W takie dni nie jeździ się na nartach — podsumowywał sytuację jeden z instruktorów. Nie wiadomo jednak, czy Schumacher zdawał sobie z tego sprawęWięcej ciekawych historii znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet

Po wypadku Michael Schumacher znajdował się w śpiączce farmakologicznej, z której wybudził się w 2014 r. Niedługo potem przewieziono go do domu rodzinnego w Szwajcarii i od tego czasu niewiele wiadomo o jego stanie.

Co jakiś czas jednak wyciekają informacje o legendarnym kierowcy. Jednym z najczęściej go odwiedzających był jego były szef z ery Ferrari, Jean Todt, późniejszy prezes FIA, który ostatnio rozmawiał z mediami.

Zobacz także: Poświąteczne granie z wysokiego C. Projekt Warszawa zdominował rywali

— Michael tu jest, więc nie tęsknię za nim. Ale on nie jest Michaelem z wcześniej, jest inny. Żona i dzieci pomagają mu i go chronią – powiedział wprost.

— Jego życie się zmieniło, a ja jestem zaszczycony, że od czasu do czasu mogę dzielić z nim chwile. Nie mam nic więcej do powiedzenia. Niestety 10 lat temu wydarzył się wypadek i nie jest już tym Michaelem, którego znaliśmy, gdy startował w Formule 1 — dodał.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Michael Schumacher miał dramatyczny wypadek. Po latach zdradzają kulisy

W międzyczasie w niemieckich mediach pojawiła się nowa informacja o wypadku, który miał miejsce we francuskich Alpach. Jak dowiedział się dziennikarz Jens Gideon, Schumacher po uderzeniu był przytomny, bo miał na głowie kask, a cała sytuacja nie wydawała się aż tak poważna. Z tego powodu początkowo został przeniesiony jedynie do lokalnej przychodni.

Został przetransportowany helikopterem do szpitala w Mitiers, jednak wkrótce jego stan zdrowia uległ pogorszeniu i pilnie podjęto decyzję o przeniesieniu go do specjalnego ośrodka w Grenoble.

Według Gideona dwie rzeczy były kluczowe. Przede wszystkim Schumacher zdecydował się jeździć na nartach po nieoznakowanych stokach, na których brakowało śniegu, więc otoczenie było niebezpieczne.

— W takie dni nie jeździ się na nartach. Było jasne, że nie ma wystarczającej ilości śniegu do jazdy na nartach — stwierdzali później instruktorzy.

Nie wiadomo jednak, czy w ogóle przekazano to Schumacherowi. Co więcej, zakłada się, że Schumacher przedstawił swój stan, jako lepszy niż był w tamtym momencie i korespondowała z tym reakcja lekarza. Ci mieli zbyt długo zwlekać z reakcją, czego konsekwencje są ogromne.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Źródło:Przegląd Sportowy Onet

Autor:SPRDarKo

Data utworzenia:

wczoraj, 22:59

Czytaj dalej
Podobne wiadomości
Najpopularniejsze wiadomości tygodnia