Rodzina Michaela Schumachera decyduje się na desperacki ruch

Stan zdrowia Michaela Schumachera jest ściśle strzeżoną tajemnicą od czasu, od kiedy uległ koszmarnemu wypadkowi. Jego rodzina zdecydowała się na wyprzedaż majątku. A Niemcy są przekonani, że już nie zobaczą swojego mistrza.

Więcej informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet

Maj będzie miesiącem, w którym nazwisko Michaela Schumachera, siedmiokrotnego mistrza świata Formuły 1, znów zagości na pierwszych stronach gazet. Nie będzie to jednak związane z jego stanem zdrowia, który od tragicznego wypadku w 2013 r. jest ściśle strzeżoną tajemnicą. Tym razem chodzi o wyjątkową kolekcję zegarków, której wartość szacuje się na kilka milionów dolarów. Rodzina legendy Formuły 1 zdecydowała się na jej sprzedaż.

Zobacz również: Polak walczy o miejsce w Formule 1. Wyboista droga, musi poprawić jedno

Schumacher, który przez lata swojej bogatej kariery zgromadził imponującą kolekcję zegarków, teraz musi z nią pożegnać. Zbiór obejmuje takie unikalne modele jak Platinum Vagabondage 1, wyceniany na 1,2 do 2,2 mln dolarów, Audemars Piguet za ponad 212 tys. dolarów i Rolex Daytona Paul Newman, którego wartość przekracza 230 tys. dolarów. Wszystkie te luksusowe czasomierze trafią pod młotek w Genewie 13 maja, w domu aukcyjnym Christie’s.

Data licytacji nie jest przypadkowa. Zbiega się ona z powrotem Formuły 1 do Europy, co z pewnością ściągnie uwagę miłośników tego sportu. Wydarzenie to z pewnością przyciągnie wielu bogatych kolekcjonerów z całego świata, którzy będą chcieli zdobyć kawałek historii legendarnego kierowcy.

Rodzina Schumachera wyprzeda jego zegarki

Rodzina Schumachera jest znana z pilnowania swojej prywatności. Od czasu wypadku w Alpach w 2013 r., po którym Schumacher długo walczył o życie, nie informuje publicznie o jego stanie zdrowia. — Tęsknię za Michaelem. On nadal tu jest, choć inny. Każdego dnia pokazuje mi swoją siłę — mówiła Corinna Schumacher, żona mistrza. — Staramy się trzymać razem jako rodzina, tak, jak to robił Michael. Żyjemy razem, prowadzimy terapię. Robimy wszystko, by Michael czuł się jak najlepiej, by było mu dobrze. Żyjemy dalej. Michael zawsze powtarzał "prywatność to prywatność". I dlatego zawsze bardzo ważne było dla mnie, by mógł cieszyć się jak największą prywatnością. Michael zawsze nas chronił, a teraz to my chronimy jego.

Wyprzedaż kolekcji zegarków może być więc sygnałem o trudnej sytuacji finansowej rodziny, która musi pokrywać koszty leczenia.

Zobacz również: Szef Red Bulla nadal w ogniu oskarżeń. Była podwładna nie ustaje

Schumacher to niekwestionowany gigant motorsportu. Jego rekordy, jak siedem tytułów mistrza świata Formuły 1 czy ukończenie wszystkich wyścigów sezonu 2002 w pierwszej trójce, do dzisiaj budzą podziw. Wiadomość o sprzedaży jego kolekcji zegarków to kolejny, smutny rozdział w historii tej sportowej legendy.

"Schumacher nie jest już tym, kogo pamiętamy". Niemcy już go nie zobaczą

— Po sześciu latach Schumacher nie jest już osobą, którą pamiętamy z czasów Formuły 1. Choć otoczono go intensywną opieką i trwało to długo, w jego organizmie i na jego ciele wiele się zmieniło — od narządów, kości, po mięśnie. Wszystko to na skutek uszkodzenia mózgu w wyniku upadku, jaki mu się przydarzył – mówił doktor Acari ze szpitala Bellaria w Bolonii.

A Niemcy są przekonani, że już nie zobaczą swojego mistrza. "Smutna prawda jest taka, że nic nie wskazuje na to, że jeszcze kiedykolwiek zobaczymy Michaela Schumachera publicznie" — pisał "Bild". "Zniszczenia tkanki nerwowej w mózgu lub rdzeniu kręgowym nie można naprawić. W przypadku bardzo poważnego uszkodzenia mózgu, którego Schumacher oczywiście doznał, nie ma już wystarczającej liczby innych komórek nerwowych, które mogłyby przejąć te zadania" — cytuje neurologa Tobiasa Bonhoeffera.