Przełamanie Piotra Zielińskiego! Napoli wróciło z dalekiej podróży w ...

7 kwi 2024
Więcej ciekawych historii znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet

Napoli w tym sezonie nie walczy już o mistrzostwo Włoch, lecz o to, żeby móc grać w europejskich pucharach. Mistrzowie Włoch są jednak ostatnio słabej formie, a w Serie A nie wygrali od trzech spotkań. W niedzielę w 31. kolejce neapolitańczycy mierzyli się na wyjeździe z Monzą.

Napoli - Figure 1
Zdjęcia Onet

Dalszy ciąg materiału pod wideo

AC Monza zaskoczyła Napoli już na początku

Francesco Calzona zdecydował się w pierwszym składzie postawić na Piotra Zielińskiego. Jednak to gospodarze jako pierwsi trafili do siatki. Autorem bramki Milan Djurić. Bośniak wyprzedził w polu karnym Juana Jesusa i głową pokonał Alexa Mereta, wykorzystując świetne dośrodkowanie Alessio Zerbina.

W 38. minucie Napoli mogło wyrównać. Bramkarz Monzy niedokładnie przyjął piłkę, a presję na Michele Di Gregorio wywarł Victor Osimhen, co sprawiło, że Włoch zagrał wprost pod nogi Khvichy Kvaratskheli. Gruzin uderzył, lecz trafił w Di Gregorio, piłka jednak ponownie spadła pod nogi gracza Napoli, który wycofał futbolówkę do wbiegającego w pole karne Zielińskiego. Polak ostatecznie nie oddał uderzenia, bo piłkę przejął i wybił Jean-Daniel Akpa Akpro.

Zobacz także: Łukasz Skorupski znów z czystym kontem! A i tak nie mógł być zadowolony

Ostatecznie Napoli nie zdołało wyrównać przed przerwą. Jednak sam wynik nie był jedynym zmartwieniem. Mistrzowie Włoch w pierwszej połowie praktycznie wcale nie zagrozili bramce Monzy, a do szatni schodzili przy głośnych gwizdach swoich fanów, którzy postanowili przybyć z Neapolu.

Odrodzenie Napoli po przerwie

Trener Napoli mimo słabej pierwszej połowy nie przeprowadził żadnych zmian. Gracze z Neapolu nawet wyrównali w 49. minucie. Do siatki trafił Cyril Ngonge, do którego podawał Zieliński. Trafienie mistrzów Włoch zostało jednak szybko anulowane. Okazało się, że Ngonge w momencie podania Polaka był na pozycji spalonej.

W 56. minucie Napoli dopięło swego. Osimhen potężnie wyskoczył i wbił piłkę do bramki. Nigeryjczyk jednak nie cieszył się z gola, bo po uderzeniu piłki niebezpiecznie upadł na twarz. Po chwili jednak wstał i kontynuował grę.

Przeczytaj również: Tak mają podróżować Polacy podczas Euro. "UEFA będzie naciskała"

Dwie minuty później było już 2:1 dla Napoli. Rewelacyjnego gola z dystansu zaliczył Mattia Politano. Włoch świetnie złożył się do uderzenia z woleja. Di Gregorio tylko odprowadził piłkę wzrokiem, był bez szans.

Monza nie zdołała się pozbierać, a już było 1:3. Do siatki trafił Zieliński, który chyba pozazdrościł Politano pięknego gola, bo sam świetnie przymierzył za pola karnego i pokonał Di Gregorio.

Polecamy: Derby Rzymu dla AS Roma. Bez udziału Nicoli Zalewskiego

Jednak nie był koniec goli, bo w 62. minucie Mereta pokonał Andrea Colpani. Nadzieje Monzy na doprowadzenie do remisu przekreślił Giacomo Raspadori. Włoch wykończył z bliska świetną akcję mistrzów Włoch.

Ostatecznie Napoli wygrało 4:2. W tabeli Serie A mistrzowie Włoch zajmują siódmą lokatę, a w następnej kolejce zmierzą się z Frosinone (14 kwietnia, godz. 12.30). AC Monza jest 11. W kolejnym meczu zagra z Bologną (13 kwietnia, godz. 20.45).

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Źródło:Przegląd Sportowy Onet

Data utworzenia:

7 kwietnia 2024 17:00

Dziennikarz Przeglądu Sportowego Onet

Czytaj dalej
Podobne wiadomości