Artur Bartkiewicz. Franciszek i „biała flaga”. Papież nie jest ...

10 mar 2024

- Najsilniejszy jest ten, kto patrzy na sytuację, myśli o ludziach, ma odwagę białej flagi i negocjuje — mówi papież Franciszek, choć równie dobrze mógłby to powiedzieć rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Wszak Rosja od dawna mówi, że jest gotowa na negocjacje – wystarczy, że Ukraina zrzeknie się 20 proc. swojego terytorium, zrezygnuje z suwerenności i będziemy mogli wrócić do kupowania taniej rosyjskiej ropy i gazu. Oczywiście, aż do czasu, gdy Rosja odbuduje swoją armię i uzna, że jej bezpieczeństwu zagraża kolejny europejski kraj — może Mołdawia, może Estonia, a może Polska. Od dawna wiadomo bowiem, że państwa naszej części Europy samym faktem, że nie chcą podporządkować się Rosji, zagrażają dobremu samopoczuciu Rosjan.

Papież Franciszek mówi o „białej fladze” i abstrahuje od kontekstu wojny Rosji z Ukrainą

Apele papieża Franciszka abstrahują całkowicie od tego kontekstu. Gdyby rozpatrywać je poza nim, byłyby zrozumiałe — trudno, aby głowa Kościoła, który opiera się na nauce głoszącej, by kochać nieprzyjaciół i nadstawiać drugi policzek, był rzecznikiem wojny. Jego chęć, by ustał rozlew krwi i zamilkły działa jest całkowicie zrozumiała. Ale pokój pokojowi nierówny. Ten, do którego wzywa Franciszek, nie będzie pokojem, lecz zawieszeniem broni przed kolejną wojną.

Czytaj więcej

Papież Franciszek i szef MSZ Radosław Sikorski

Być może z perspektywy papieża pochodzącego z dalekiej Argentyny sprawa wygląda inaczej. Ameryce Południowej nigdy nie zagrażała ani carska Rosja, ani ZSRR, ani najnowsze wcielenie rosyjskiego imperializmu – czyli Rosja Władimira Putina. Podobnie jest zresztą z państwami Afryki czy południowej Azji, które nigdy nie poczuły, jak mocno potrafi obejmować niedźwiedź z północy. Dlatego wiele z tych państw patrzy na toczącą się na Ukrainie wojnę inaczej niż my — uznają ją za konflikt regionalny, którego szybkie zakończenie, niezależnie od tego, jakie będzie, uspokoi globalną sytuację, co z ich punktu widzenia może być najważniejsze.

Doktryna Kościoła katolickiego głosi, że papież jest nieomylny w sprawach wiary. Ale nic nie mówi o nieomylności papieża ws. geopolityki

Czytaj dalej
Podobne wiadomości