Podwyższenie wieku emerytalnego. „Ponad 70 lat w niedługiej ...

13 dni temu
Obserwuj w Google News

3 min. czytania

Podwyższenie wieku emerytalnego - Figure 1
Zdjęcia Wiadomości Radio Zet

16.04.2024 10:09

- Podwyższenie wieku emerytalnego jest niezbędne, żeby w dłuższej perspektywie utrzymać stabilny system ubezpieczeń społecznych; standardem jest 67 lat dla obu płci, w niektórych krajach będzie to ponad 70 lat w niedługiej perspektywie - powiedziała PAP dyrektorka Instytutu Statystyki i Demografii SGH prof. Agnieszka Chłoń-Domińczak.

fot. Marek BAZAK/East News

Wiek emerytalny nie będzie mógł pozostać na obecnym, relatywnie niskim poziomie – przekazała prof. Agnieszka Chłoń-Domińczak. Z prognoz GUS wynika, że w 2060 roku liczba ludności w Polsce wyniesie 30,9 mln. Na dodatek znacząco wzrośnie m.in. współczynnik starości demograficznej, czyli relacja liczby osób w starszym wieku (65 lat i więcej) do ogólnej liczby ludności – z 20,9 procent w 2025 roku do 32,6 procent w 2060. Odsetek osób w wieku powyżej 65 lat w 2060 roku w miastach dużych będzie kształtować się od ok. 29 procent do 40 procent. Żeby utrzymać wydolność systemu ubezpieczeń społecznych, składki będziemy musieli płacić znacznie dłużej, niż do 60. i 65. roku życia. Inaczej pieniędzy na emerytury i renty po prostu nie będzie.

Podwyższenie wieku emerytalnego „niezbędne”

Agnieszka Chłoń-Domińczak zaznaczyła, że jednym z kluczowych wyzwań stojących przed Polską jest potrzeba podniesienia wieku emerytalnego. Obecnie wynosi on w Polsce 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. - To jest politycznie bardzo trudnym tematem, ale przy kurczących się zasobach na rynku pracy jest to niezbędne - oceniła profesor.

Zwróciła uwagę, że w krajach Unii Europejskiej podnoszenie wieku emerytalnego jest standardem, a w wielu państwach wiek ten rośnie wraz z tym, jak zmienia się długość trwania życia. - Standardem jest 67 lat dla obu płci. W niektórych krajach będzie to ponad 70 lat w niedługiej perspektywie - powiedziała prof. Chłoń-Domińczak.

- Podwyższenie wieku emerytalnego jest niezbędne i konieczne, żeby w dłuższej perspektywie utrzymać stabilny system ubezpieczeń i transferów społecznych w Polsce - podkreśliła ekspertka. W Polsce osoby pobierające emerytury stanowią coraz większy odsetek społeczeństwa. Oznacza to, że każdy pracujący ma „na utrzymaniu” coraz większą część ogółu seniorów. Obecnie na każdego świadczeniobiorcę ZUS przypada kilka osób w wieku produkcyjnym, w przyszłości może się nawet okazać, że każdy pracujący będzie musiał oddać ze swoich zarobków składki na jedną całą emeryturę.

Prof. Chłoń-Domińczak wyjaśniła, że polityka demograficzna wymaga także opracowania systemu wsparcia opieki długoterminowej dla osób starszych. - Na to nie mamy jeszcze dobrej odpowiedzi, jeśli chodzi o nasz system wsparcia społecznego. Musimy to rozwinąć - oceniła ekspertka. W nowym rządzie po raz pierwszy znalazła się minister ds. polityki senioralnej. Tekę tę objęła Marzena Okła-Drewnowicz.

Sytuację Funduszu Ubezpieczeń Społecznych ratują w Polsce cudzoziemcy – z danych ZUS wynika, że składki od zarobków płaciło już ponad milion osób z innym niż polskie obywatelstwem. - Nadal widzimy dużą grupę cudzoziemców, która pracuje w Polsce, nie tylko nieformalnie, co w przeszłości było standardem, ale coraz więcej z nich jest także ubezpieczonych w ZUS i w tym sensie na pewno wspiera utrzymywanie różnego rodzaju transferów społecznych, które także są konsekwencją zachodzących zmian demograficznych - powiedziała ekspertka.

Źródło: Radio ZET/SGH/PAP

Tu się dzieje

Dziś w radiu zet

Najnowsze

Polecane

Czytaj dalej
Podobne wiadomości
Najpopularniejsze wiadomości tygodnia