Daniel Obajtek odpowiada premierowi. "Boi się mnie pan"

15 dni temu
Daniel Obajtek

"Premierze, szuka Pan afer tam, gdzie ich nie ma. W państwie koalicji #13grudnia nic nie jest przypadkowe. Najpierw Onet publikuje wrzutkę z fragmentów materiałów ściśle tajnych, a potem straszy Pan prokuratorem i służbami" — zaczyna swój wpis Obajtek.

Odnosi się w nim do tekstu Jacka Harłukowicza, który w Onecie ujawnił, że Daniel Obajtek postawił na czele szwajcarskiej spółki OTS Samera A. pomimo ostrzeżeń wewnętrznych służb bezpieczeństwa Orlenu.

Służby wskazywały na podejrzenia o kontakty Libańczyka z terrorystyczną organizacją Hezbollah i jego zamieszanie w nielegalny obrót ropą z Iranu.

Ulokowana w Szwajcarii spółka handlowa Orlen Trading Switzerland musiała spisać na straty około 1,6 mld zł. Nowy zarząd tej firmy mówi o braku procedur, łamaniu standardów rynkowych i podejrzanych kontrahentach. OTS wpłacił wbrew standardom rynkowym zaliczki bez zabezpieczeń podmiotom, z którymi nie współpracował. Mowa tu choćby o 25-letnim Chińczyku.

Do tego jednak Obajtek się nie odniósł. "W sprawie OTS już wielokrotnie zabierałem głos, zaoraliście spółkę, żeby wrócić do tych samych pośredników i starych układów" — stwierdził jedynie.

"Jeśli tak dba Pan o bezpieczeństwo kraju, powinien Pan domagać się publikacji raportów firm powiązanych z Bartłomiejem Sienkiewiczem w sprawie doradztwa dla ORLENU i PGNiG, za które wyciągnięto z koncernów 13 mln zł" — czytamy we wpisie Daniela Obajtka.

Zobacz także: Wenezuelski scam. Tak spółka Orlenu dała się oszukać 25-latkowi

Na koniec były szef Orlenu stwierdził, że "Donald Tusk boi się go na listach". Zapytał też o aktualne ceny paliwa.

Czytaj dalej
Podobne wiadomości
Najpopularniejsze wiadomości tygodnia