Daniel Obajtek grzmi po ujawnieniu taśm. "Skrajna patologia ...

15 mar 2024
Daniel Obajtek
Daniel Obajtek grzmi po ujawnieniu taśm. "Skrajna patologia". Składa zawiadomienie do prokuratury

Daniel Obajtek poinformował, że składa zawiadomienie do prokuratury w sprawie ujawnienia taśm z zapisem jego rozmów. "Nielegalne nagrywanie prezesa największej spółki w Polsce i regionie, w jego gabinecie jest patologią samą w sobie" - stwierdził były prezes Orlenu.

Nie milkną echa po ujawnieniu przez Onet nagrań z biura Daniela Obajtka. Źródła portalu twierdzą, że w gabinecie ówczesnego prezesa Orlenu założono podsłuch w ramach nieformalnej akcji CBA. Obajtek zapowiedział podjęcie kroków w tej sprawie.

Zobacz wideo Adam Gomoła pożegnał się z Polską 2050 – powodem były nieścisłości w finansowaniu kampanii

Daniel Obajtek składa zawiadomienie do prokuratury ws. taśm. "To kolejna próba zohydzenia mojej osoby"

Daniel Obajtek dodał wpis na portalu X, w którym skomentował ujawnione materiały. "Nielegalne nagrywanie prezesa największej spółki w Polsce i regionie, w jego gabinecie jest patologią samą w sobie. Ale przekazywanie tych nagrań 'dziennikarzom' to już skrajna patologia i zaprzeczenie wszelkich zasad funkcjonowania kraju, służb, instytucji" - stwierdził były prezes Orlenu.

Zdaniem Obajtka ujawnienie materiałów jest atakiem na niego. "Przez ostatnie lata próbowano mnie zniszczyć, a teraz widać, jak wielka była tego skala. Tylko dlatego, że budowałem silną polską firmę. To potężny atak na mnie i kolejna próba zohydzenia mojej osoby" - napisał Daniel Obajtek i poinformował, że składa zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie.

Taśmy Obajtka. Prezes Orlenu miał załatwić pracę żonie dziennikarza. "My się nią zaopiekujemy"

Na nagraniach miały znaleźć się prośby prawicowego dziennikarza śledczego Piotra Nisztora o posadę w Orlenie dla żony oraz ojca. W zamian za pomoc miał on dzielić się z Danielem Obajtkiem informacjami na temat afery GetBack. -  My się nią zaopiekujemy (...). Coś jej zaproponujemy, za trzy miesiące będzie miała upload, dostanie trzydzieści procent więcej, czy czterdzieści. My o nią zadbamy (...) Będzie wśród swoich, przyjacielu, my jej nie zrobimy krzywdy - miał zapewniać Daniel Obajtek.

Następnie ówczesny szef Orlenu wspomniał o ojcu dziennikarza. - On poszedł gdzie indziej. A ja miałem dla niego wtedy propozycję w spółce! Ale nie chciał k****, bo ktoś mu herezji nagadał o kontraktach głupich - stwierdził Obajtek. Więcej informacji na ten temat znajduje się w artykule: "Wyciekły nagrania z Orlenu. Obajtek zatrudnił rodzinę dziennikarza. 'Przynajmniej nie kradniemy'". 

Czytaj dalej
Podobne wiadomości
Najpopularniejsze wiadomości tygodnia