Radosław Sikorski o stosunkach z Rosją: nie da się wzmocnić ...

8 dni temu
Radosław Sikorski
— Dzięki Bogu, tym razem Polska nie walczyłaby sama i nie sama musi odstraszać Rosję, tak jak wielokrotnie bywało w naszej historii — zaznaczył szef polskiej dyplomacji Według Radosława Sikorskiego prezydent Andrzej Duda "chyba chce bronić nominacji PiS", czyli "uchodźców politycznych" w polskich placówkach dyplomatycznych. — Pewnie nie będzie łatwo, ale będziemy starali się przywrócić nowoczesność, profesjonalizm i apolityczność służbie zagranicznej — zapowiedział — Chcemy mieć dwie polisy ubezpieczeniowe: amerykańską, transatlantycką i drugą, europejską — dodał minister, dopytywany o współpracę z UE Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu

Szef MSZ był pytany podczas transmisji na żywo w mediach społecznościowych, czy Polsce grozi wojna z Rosją. — To jest jedno z takich zasadniczych pytań, na które odpowiedź zna tylko potencjalny agresor, czyli Władimir Putin — odpowiedział Radosław Sikorski.

Według ministra możemy natomiast zrobić to, co w naszej mocy, czyli go odstraszyć od podejmowania działań, jakie zrealizował wobec Ukrainy. Radosław Sikorski zwrócił też uwagę na groźby Putina wobec Mołdawii i Łotwy. — Dzięki Bogu, tym razem Polska nie walczyłaby sama i nie sama musi go odstraszać, tak jak wielokrotnie bywało w naszej historii — zauważył szef MSZ.

— Ukraina, a tym bardziej Polska ma za sobą UE i Stany Zjednoczone, mam nadzieję, że Putin nie będzie aż na tyle szalony, żeby poważyć się na cały Sojusz Północnoatlantycki. Żeby go jednak skutecznie odstraszyć, musimy się przygotować — oświadczył szef polskiej dyplomacji.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Szef MSZ o Rosji: łatwo nie będzie

Radosław Sikorski był też pytany o obecne stosunki z Rosją. – Nie da się wzmocnić relacji dyplomatycznych. Rosja kłamie o Polsce, grozi Polsce, napadła na przyjaciela Polski, na Ukrainę, wasalizuje Białoruś, przysyła tu szpiegów i morderców. Więc łatwo nie będzie, dopóki tam rządzi autokrata, który chce odbudować imperium – podkreślił.

– Uważam, że stawanie się przez Unię podmiotem geostrategicznym Polsce służy. Bo chcemy mieć dwie polisy ubezpieczeniowe: amerykańską, transatlantycką i drugą, europejską – dodał minister, dopytywany o współpracę z UE.

Radosław Sikorski: będziemy się starali przywrócić apolityczność służby zagranicznej

Radosław Sikorski był pytany także, jak zamierza w możliwie szybki sposób odbudować w Polsce służbę dyplomatyczną i zagraniczną. — Są rzeczy, które mogę zrobić sam, a są rzeczy inne, które wymagają rozwiązań ustawowych. Wymieniłem sporo osób na stanowiskach dyrektorskich, wymieniam szefów instytutów polskich, konsulów generalnych. W sprawach ambasad — zobaczymy, skierowałem już pierwsze wnioski do pana prezydenta Andrzeja Dudy — powiedział Sikorski.

Według szefa MSZ prezydent "chyba chce bronić nominacji PiS", czyli "uchodźców politycznych". — Pewnie nie będzie łatwo, ale będziemy starali się przywrócić nowoczesność, profesjonalizm i apolityczność służbie zagranicznej — powiedział szef MSZ.

Przeczytaj także: Radosław Sikorski: Rosja dąży do obalenia ładu międzynarodowego Szef MSZ o wymianie kadr w ministerstwie

W czwartek Radosław Sikorski w trakcie przedstawiania w Sejmie informacji o założeniach i zadaniach polskiej polityki zagranicznej na 2024 r. zapowiedział, że resort dyplomacji do końca roku przedstawi efekty prac nad ustawą, która "przywróci niezbędne standardy" Służby Zagranicznej. Ocenił, że w czasach poprzedniego rządu "radykalne podważenie ciągłości polskiej polityki zagranicznej wpłynęło na kondycję Służby Zagranicznej, a personel urzędniczy i dyplomatyczny został upartyjniony na niespotykaną w poprzednim ćwierćwieczu skalę".

Szef MSZ odniósł się wówczas do planowanej wymiany szefów polskich placówek dyplomatycznych. — Rotacja w służbie dyplomatycznej jest procesem naturalnym. Proponowane przeze mnie zmiany mają objąć kilkudziesięciu ambasadorów i stałych przedstawicieli. Większość z nich i tak podlegałaby rotacji, ponieważ na placówkach przebywają już od kilku lat" — zaznaczył Sikorski.

Zapowiedział, że "część z tych osób pozostanie w ministerstwie". — Część jednak jest niekompetentna, nieznająca języków obcych, nieumiejętnie zarządzająca placówkami i niezdolna do godnego reprezentowania kraju i nie powinna już nigdy postawić stopy w MSZ — powiedział w Sejmie szef resortu dyplomacji.

Przeczytaj także: Spięcie Sikorskiego z Braunem w Sejmie. "Na gębę jest krem Nivea"
Czytaj dalej
Podobne wiadomości